Ceferin: Kluby muszą się określić
Aleksander Ceferin kolejny raz grozi sankcjami wobec klubów, które pozostają w Superlidze.
Projekt upadł w ciągu kilku dni, ale dwie ekipy z La Liga i dwie z Serie A oficjalnie go nie porzuciły.
Chociaż Super Liga implodowała po szybkim opuszczeniu jej przez większość uczestników, Real Madryt, Barcelona, Juventus i Milan nie opuściły projektu i mogą ponieść pewne konsekwencje – powiedział prezydent UEFA w rozmowie z AS.
Jest jasne, że kluby będą musiały zdecydować, czy są klubem Superligi, czy europejskim. W pierwszym przypadku nie zagrają oczywiście w Lidze Mistrzów. Jeśli są na to gotowi, mogą grać we własnych rozgrywkach.
Jedynymi pozostałymi uczestnikami Superligi wydają się być Real Madryt, Barcelona, Juventus i Milan. Dlatego w piątek wieczorem na Twitterze zarówno we Włoszech, jak i w Hiszpanii pojawił się hashtag #CeferinOut, który zyskuje na popularności.
Zawiera on w sobie także krytykę hasła UEFA o „szacunku” z sugestią: „Ci, którzy chcą szacunku, sami powinni go okazać”, co ma nawiązywać do licznych wypowiedzi Ceferina uderzających w kluby i ich prezesów oraz hipokryzją UEFA wypunktowaną przez kibiców Milanu w niedawnym oświadczeniu. Nastąpiło to również po doniesieniach, że podczas pandemii COVID-19 Ceferin podniósł sobie pensję jako prezydent UEFA.
Źródło: football-italia.net
Przemówił Najwyższy Władca Wszechświata. Dobrze, że możemy jeszcze grać na Orlikach, bo zaraz ten pan zabroni Niby prawnik, a bardziej… nie będę się powtarzał. Jeśli chodzi mu o wykluczenie z UEFA to przejrzałem sobie statut UEFA – musieliby się bardzo natrudzić, żeby znaleźć podstawę prawną. A co więcej jeden z przepisów brzmi: ,,Any decision taken by a UEFA organ may be disputed exclusively before the CAS in its capacity as an appeals arbitration body, to the exclusion of any ordinary court or any other court of arbitration.” Czyli w skrócie – jak UEFA nas wykluczy to my wszczynamy wojnę prawną… Czytaj więcej »
Myślę że w końcu powinieneś przestać szydzić z Ceferina 😉 Superliga nie była dobrym pomysłem – np Pepsi Cup też nie był by w ogóle interesujący gdyby nie było jakiejś sensownej ligi w której można by było udowodnić swoją siłę, i dopiero efekt jej wygranej jest naturalną kolejnością grania z innymi mocnymi z innych lig (i tak teoretyczne nawet k każdego roku mogą w lidze mistrzów grać inne drużyny – NAJLEPSZE drużyny, a nie najbogatsze, które chcą zabetonować top i chcą stać się jeszcze bogatsze) Ekonomia zmusza do mądrego zarządzania – jeśli nie ma kasy, to trzeba obcinać koszty, nie… Czytaj więcej »
Nieliczne głosy rozsądku jak Twój giną w ogólnym wrzasku fanbojów Agnellego i bezmyślnych piewców Superligi, którzy niewiele widzą poza swoim czubkiem nosa. Mam wrażenie, że nigdzie poza CheJuventus nie nie tylu fanów tego szkodliwego pomysłu. Przykre to.
Mam wrażenie, że na temat SL czytałeś tylko komunikaty UEFA. Pomysł opuszczenia lig krajowych przez kluby SL wyszedł od UEFA i miał na celu wzburzyć kibiców i mniejsze kluby. Założeniem SL miała być konkurencja dla LM, a nie dla lig krajowych. Tak się składa, że najlepsze kluby to te najbogatsze, ponieważ mogą sobie kupić najlepszych piłkarzy i zatrudnić najlepszych trenerów. Wystarczy popatrzeć jakie kluby wygrywały LM w przeszłości. Okazuje się, że ostatnim klubem, który wygrał i nie był z TOP4 lig EU było Porto w 2004. Po tym sukcesie nie udało się utrzymać drużyny. Piłkarze i trener poszli do bogatszych… Czytaj więcej »
Już to pisałem, ale powtórzę. Prawo UE zabrania salary cup, jeśli się nie mylę. Istniejące regulacje w aspekcie procentu budżetu, jaki kluby mogą poświęcić na pensje to na gruncie prawnym tak naprawdę rekomendacje i nic więcej.
Znalazłem taki papier z 2016 – „The state of EU sports law: lessons from UEFA’s ‚Financial Fair Play’ regulations” opublikowany przez The International Sports Law Journal. W tym papierze mówią o szkodliwości aktualnego FFP. Wskazują, że rozwiązaniem byłoby wprowadzenie hard salary cap. Podają, że w Europie są przypadki stosowania takiego rozwiązania. W Anglii są to ligi rugby (od lat 90) i krykieta, we Francji liga rugby. We Francji możliwość wprowadzenia limitu wynagrodzeń jest prawnie uregulowana od 2012. Jest jeszcze kontynentalna liga hokeja, która jest przerobioną ligą rosyjską, ale grają tam zespoły europejskie [wiki]. W tym artykule piszą też, że do… Czytaj więcej »
Bardzo fajna analiza. Uważam, że salary cup nałożony na kluby nie może być używany jako argument przez piłkarzy w świetle prawa UE, bo to nie ogranicza de facto ich zarobków. Jeśli jakiś zawodnik gra dobrze, to klub może przeznaczyć mu 20-30% limitu, kosztem reszty. Jakoś zawodnicy w NBA nie narzekają na biedę. Co innego gdyby ustalić, że zawodnik może zarabiać max 10 mln euro.
Czytałem i sikanie zdaje sobie sprawę jak wygląda sytuacja – widać w jaką stronę idzie świat i wygląda to bardzo źle (to że tkwi jest trend nie znaczy że to jest „naturalne” i „tak ma być” i że jest słuszny) Świat jest montowany w taki sposób aby ludzie będący na dole piramidy nie mieli totalnie nic (totalnie – tutaj chodzi nawet o ey wiem domu, samochodu itd iod korpo i prawdopodobnie do tego dojdzie) Zastanawiam się w jaki sposób można wytłumaczyć o co chodzi a jedyne co mi przychodzi do głowy przykład : Mamy dwie firmy i jedna z nich… Czytaj więcej »
Nie odpowiem w sposób wyczerpujący na temat tego jak „świat jest montowany”, ponieważ jest to temat zbyt odległy od piłki i do tego zahaczający o politykę (dokładniej o politykę socjalną krajów). Mogę jedynie powiedzieć, że w Europie, gdzie edukacja (w tym wyższa) jest darmowa można się wyrwać z dołu tej piramidy. Problem braku rywalizacji słabych i silnych, czy biednych i bogatych można bardzo łatwo rozwiązać: wystarczy organizować mecze towarzyskie między takimi drużynami. W obecnej sytuacji jednorazowy awans do LM i tak nic nie daje. Próba przewidzenia losu klubów pominiętych w SL jest czystą spekulacją. Mogłoby się stać tak jak mówisz,… Czytaj więcej »
Ceferin robi bardzo dużo, aby z niego szydzić. Zwłaszcza, z perspektywy kibiców Juve. Gdybyś znał sie rzeczywiście na ekonomii, to wiedziałbyś że cięcie i ograniczanie kosztów jest już ostatnim etapem poprzedzającym zamykanie działalności. Nikt nie zadłuża się w nieskończoność. Nie ma takiej opcji w dzisiejszej ekonomii. Nawet państwa drukujące pieniądze nie mogą tego robić. Proszę was, zanim zaczniecie pisać takie farmazony, to weźcie przeczytajcie chociaż jeden raport finansowy Juventusu. Są dostępne na stronie za darmo. Tam macie wszystko podane, przychody, wydatki, zadłużenie i UWAGA rezerwy zadłużeniowe dostępne dla klubu. Wypisane są wszystkie zagrożenia finansowe i problemy przed jakimi stoi klub.… Czytaj więcej »
Ależ ja nie pisze farmazonów. Wierz mi że mam sporo do czynienia z giełdą i o ekonomii wiem wystarczająco dużo. Idąc Twoim tokiem rozumowania : trzeba się zadłużyć aby się rozwinąć – co jest totalna nieprawdą. Niemniej tak świat jest ustawiony. Zobacz chociażby ile FCBarcelona ma długu – 700mln, kiedy oni są w stanie to spłacić? Czy w ogóle są w stanie? Jedyną opcją jest cięcie kosztów – tym bardziej nie zgadzam się cięcie kosztów nie jest czymś złym. Jeżeli ktoś traci pracę i nie ma kasy to kupuje tańsze jedzie, mniej chodzi do kina itd. tak samo z firmą,… Czytaj więcej »
Ogólnie to przepraszam, jeśli wstawki takie jak pisanie o farmazonach Cię jakoś obrażają. Tak już mam, bierze się to z przyjaznej zadziornosci, a nie np z nienawiści. Postaram się ograniczyć, bo w tekście pisanym bez odpowiedniej intonacji może byc opatrznie zrozumiane. Co do zadłużenia, to kwestia jest prosta. Barcelona przed Covidem miała 990mln przychodów. Co to dla nich 700mln długu? Idąc tym tokiem myślenia przeciętny Kowalski nigdy nie powinien brać kredytu hipotecznego na 500 tys Jeśli w roku jego przychód to tylko 60 tys PLN rocznie. Kiedy on to spłaci? Żadna instytucja finansowa nie daje kredytu bez analizy zdolności kredytowej,… Czytaj więcej »
Na początku dziękuję ci za kulturalnie i rzeczowo wyrażoną opinię. Ceni się. Natomiast nie ma między nami sporu, że Superliga miała wiele wad. Brak spadków, niejasne finansowanie różnych klubów, brak jasnych kryteriów kwalifikacji i doboru uczestników. Zgoda. Jednak ja to dość wyraźnie rozdzielam (tj. nietrafność ww. pomysłów) od zachowania UEFA i FIFA. Superliga to był tylko pomysł wolnych klubów na zrobienie własnych rozgrywek europejskich. To nie jest zabronione (potwierdził to kilka dni temu hiszpański Sąd). Mógł być to pomysł gorszy lub lepszy, mógł się zwyczajnie na wolnym rynku ,,nie sprzedać”. Natomiast UEFA/FIFA zagroziły po drodze: dyskwalifikacją wszystkich klubów z lig… Czytaj więcej »
Rozumiem – grożenie palcem UEFA jest takim samym grożeniem palcem jak rządów w obecnej sytuacji z maseczkami. Zasadne to nie jest, a jednak ludzie chodzą i nie widzą w tym problemu, lekarzom się nie uda ws. maseczek, niem jej niekompetentnym ws. zdrowotnych politykom już tak. L Generalnie sprawa jest dość trudna – chciałoby się utrzymać zdrowe zasady, mam wrażenie że i Superliga i rozgrywki UEFA są wyborem między „gównem a kałem” Jestem mocno ciekawy rozwoju sytuacji – niemniej musimy zauważyć że dzieją się z dnia na dzień w ostatnich latach rzeczy coraz to bardziej patologiczne : podobne tak jak pisałem… Czytaj więcej »
Superliga zrobiła przynajmniej coś czego nie było. Dialog między ludźmi, spory i wreszcie zgłębienie tematu.
Mylisz się twierdząc, że ktoś tu za Superligą był. Natomiast Ci, którzy w jakimś stopniu stanęli po stronie klubów mają dość monopolu, który w każdym aspekcie jest zły.
UEFA jawi się jako obrońca uciśnionych, jednak wystarczy zbadać temat, by zrozumieć jak wiele dobrego mgłoby wyniknąć z rozmów.
Tu wkracza Ceferin i UEFA, czyli beton, mur nie do skruszenia, groźby, kary i butność.
Ceferin zarabia 1,3 mln euro za to, że stoi na czele organizacji, która… No już powtarzał się nie będę:D To jest wszystko w porządku, prawda?
No słuchaj 😉 takie są realia wystarczy spojrzeć na różne instytucje, zasadne to nie jest, na to jednak jednostka właściwie nic nie może zrobić – nie wiem czy to jest dobry argument.
Nie zmienia to jednak faktu że Superligę tworzą praktycznie „Ci sami ludzie” – zobacz jak wysoko był Agnelli. Był osobą w łaskach Ceferina, a to jak się kumplowali tylko to potwierdza. Nie miał możliwości sprawczych ale był w tymże kręgu i ciężko mi uwierzyć że Rummenige czy Perez są „kimś z poza”.
Konkurencja to ktoś z zewnątrz układu. Natomiast Superliga to coś na wzór puczu.