Ceferin nie zaprzestaje ataków na kluby Superligi
Prezydent UEFA stwierdził, że Juventus, Real Madryt, Milan i Barcelona są płaskoziemcami, którzy myślą, że Super Liga istnieje.
Czułem się, jakbym został włożony do pralki. W sobotę pojechałem do Szwajcarii z mojego rodzinnego kraju, to było osiem godzin jazdy. Miałem wszystko gotowe, aby omówić reformy, wszystko w moim przemówieniu było gotowe – powiedział Aleksander Čeferin w wywiadzie dla Daily Mail.
Andrea Agnelli jako prezes Europejskiego Stowarzyszenia Klubów negocjował z UEFA nowy format Ligi Mistrzów, zanim ogłoszono powstanie Superligi.
Dziękowałem w nim nawet Agnellemu. Od tamtej pory cztery razy zmieniałem przemówienie. Przygotowywali rzeczy, o których mi nie powiedzieli, Agnelli okłamał mnie mówiąc: „To nieprawda, to nieprawda…”. W końcu to się stało i muszę publicznie powiedzieć, że dokładnie tak było.
Jednym z powodów upadku projektu była reakcja angielskich kibiców, którzy protestowali w poniedziałek i wtorek, zmuszając swoje kluby do wycofania się z rozgrywek.
Szczerze mówiąc, byłem pod wielkim wrażeniem reakcji kibiców, całej społeczności piłkarskiej i nie tylko społeczności piłkarskiej, powiedziałbym całego społeczeństwa. Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
UEFA wykonała swoją część pracy, kluby, które były z nami, też wykonały swoją część. I oczywiście rząd Wielkiej Brytanii odegrał dużą rolę. Ale zdecydowanie największą pracę wykonali fani.
Ten wspólny wysiłek pokazał, że nie wszystko jest na sprzedaż, że nie można przyjść z miliardami i powiedzieć: „Nie obchodzi mnie tradycja, historia i to co kochasz, bo mam dość pieniędzy, aby kupić sobie to wszystko”. Nie ma mowy! To nie przejdzie.
Teraz pytanie brzmi: czy uciekinierom grozi jakieś sankcje?
Zobaczmy. Każdy musi ponieść konsekwencje za to, co zrobił i nie możemy udawać, że nic się nie wydarzyło. Nie możesz zrobić czegoś takiego i po prostu powiedzieć: „Wszyscy mnie nienawidzą, to dla mnie wystarczająca kara”. Część klubów dalej myśli, że ziemia jest płaska, a Superliga istnieje. Problemy, których sobie narobili są wyłącznie ich winą, nikogo innego. To, co zrobili nie jest w porządku i w ciągu najbliższych kilku dni zobaczymy, co będziemy musieli i mogli z tym zrobić.
Źródło: twitter.com
Muszą ponieść konsekwencje za to co się wydarzyło a co takiego się wydarzyło? No w sumie nic na planach się tylko skończyło i tyle. Jaki ten gość jest śmieszny i mówi o wartościach które on i UEFA mają gdzieś. A kiedy on i reszta tych dziadów z UEFA poniosą konsekwencje za swoje wałki?
Wydarzyło się to, że UEFA wystraszyła się. Ktoś z UEFA mógł umrzeć na zawał serca. UEFA boi się perspektywy mniejszych pieniędzy dla siebie. To byłoby coś strasznego.
Ten wspólny wysiłek pokazał, że nie wszystko jest na sprzedaż, że nie można przyjść z miliardami i powiedzieć: „Nie obchodzi mnie tradycja, historia i to co kochasz, bo mam dość pieniędzy, aby kupić sobie to wszystko”. Nie ma mowy! To nie przejdzie. – potrzymaj mi piwo powiedzieli szejkowie z PSG i Man City
Tradycja, historia i to co kochasz! Ligue 1 Uber Eats.
Ceferin przebił wszystkich. Najbardziej znienawidzona osoba w świecie piłki jak dla mnie.
Gdy Superliga powstanie to Ceferin będzie płaskoziemcem.
Praktycznie już jest. Co nie udało się Superlidze wiemy wszyscy, co udało się, to zmuszenie do dyskusji. Coraz więcej osób zaczyna się zastanawiać… #ceferinout 😎
w Libero ukazał się artykuł, że coraz więcej ludzi widząc nową formułę LM jest bardziej przychylna Super lidze. Między innymi przytoczono Pepa Guardiole, który miał być jej gorącym przeciwnikiem.
Słyszałem o tym, również nasi dziennikarze sportowi zaczynają się zastanawiać. Oczywiście Ci nie będący komentatorami, ekspertami i „głosem” fanów, mającymi interes w LM.
Myślę, że moment zwrotny nastąpi gdy głownym potentatom mediowym skoczą się umowy na transmisję LM. Wtedy będzie prawdziwi moment szczerości, bo już nie będzie trzeba bronić wcześniej zainwestowanych pieniędzy.
Napewno bedzie większe pole manewru, gdy zaczną się nowe negocjacje. Myślę, że do tego czasu większość zagłębi temat i będzie twardo domagać się większego kawałka tortu, bądź… innego.