Chiellini: Byliśmy słabsi w każdym elemencie
Giorgio Chiellini skomentował swój pojedynek z Romelu Lukaku, a także postawę zespołu. Obrońca przyznał, że zespół poległ na każdym polu.
Rezultat derbów Włoch nie był w zasadzie ani przez chwilę zagrożony, jako że Stara Dama po anulowanej bramce Ronaldo stała się tłem dla nerazzurrich.
Możesz przygotować się w każdym aspekcie, przetestować wszelkie schematy, ale wszystko polega na tym, jak wprowadzisz je w życie. Nie wygraliśmy dzisiaj ani jednego pojedynku. Interowi bardziej zależało na zwycięstwie i na nie zasłużył.
To cios, ale nie możemy traktować go za cios kończący, ponieważ wciąż mamy czas, aby się podnieść i długą drogę do końca sezonu, rozpoczynając od środy w meczu przeciwko Napoli w Superpucharze. Na szczęście znowu gramy za trzy dni, więc możemy ten mecz zostawić za sobą i skupić się na zdobyciu pierwszego trofeum w tej kampanii.
Napoli jest z pewnością podbudowane pogromem 6:0, jaki zafundowało ekipie Fiorentiny.
Są chwile, kiedy trzeba być pokornym i oddać rywalom inicjatywę, ale naszym problemem było to, że kiedy byliśmy przy piłce, popełnialiśmy wiele błędów i ciągle ją oddawaliśmy, nie znajdując sposobu na sforsowanie linii obronnej rywali.
Byliśmy gorsi w każdym obszarze boiska. Zbyt wiele razy poprawiliśmy piłkę, zbyt wolno nią operowaliśmy, zbyt wiele przydarzyło nam się błędów.
Juventus zwolnił Sarriego, ponieważ pomiędzy trenerem a zawodnikami nie nawiązała się nić porozumienia, pomimo upływu czasu. Czy Pirlo wytworzył tę „iskrę”, której brakowało jego poprzednikowi?
Mieliśmy kilka dobrych momentów tym sezonie, na przykład w Barcelonie. Odnieśliśmy ostatnio cztery zwycięstwa w bardzo trudnych meczach, ale trudno jest analizować występ, kiedy między zespołami wystąpiła tak duża różnica. Trudno jest mówić o taktyce i systemach, kiedy jesteś o wiele słabszy od rywala.
Mijają lata, staramy się w każdy sposób utrzymać cykl, a dziesiąty z rzędu tytuł mistrzowski byłby naprawdę niesamowity. Nie jest to łatwe, staramy się jak najlepiej, ale mieliśmy dwa momenty zaćmienia i zapłaciliśmy za nie ciężkimi porażkami z Fiorentiną i Interem.
Chiellini przez większość meczów toczył indywidualne pojedynki z Romelu Lukaku.
Lukaku jest tak niesamowicie fizycznym napastnikiem, że musisz wykorzystać całe swoje ciało, aby go powstrzymać. Udało nam się ograniczyć jego poczynania, ale nie zneutralizowaliśmy go całkowicie. Wszystkie mecze kończą się kilkoma siniakami i teraz też nie było inaczej.
Źródło: foobtall-italia.net
Chiellini po takiej przerwie i tak wygląda zdecydowanie lepiej niż Bonu. Akurat Giorgio jako jedyny nie dał wczoraj plamy a jego pojedynki z Lukaku to była ozdoba tego słabego widowiska.
Trzeba mieć jaja i powiedzieć sobie, jak jest źle. Oby interwencje senatorów coś zmieniły, ale trudno o to będzie. Może i w szatni wciąż są oni ważni, ale na boisku coraz mniej, więc tutaj niejako z automatu ich wpływ na drużynę spada.