Chiellini szczerze o Vidalu i Sergio Ramosie
Giorgio Chiellini zdradza w swojej autobiografii, że alkohol był słabością Arturo Vidala już za czasów jego gry w Juve oraz twierdzi, że Sergio Ramos jest najlepszym obrońcą na świecie.
Autobiografia kapitana Juventusu wywołała spore poruszenie już przed tygodniem, gdy ujawniono fragmenty dotyczące krytyki Felipe Melo i Mario Balotellego, a także nastawienia obrońcy do Interu. Teraz 35-latek ujawnił dość niewygodne fakty dotyczące Arturo Vidala, z którym wygrał cztery Scudetti w latach 2011-2015, wskazując jednak, że wybryki nie wpływały na jego postawę boiskową.
Piłkarze nie są diabłami ani nie są święci. Rozróżnienie dotyczy czegoś innego. Dzieli się ich na tych, którzy są prawdziwi od tych, którzy są fałszywi – napisał w ujawnionym fragmencie.
Osoby takie jak Vidal, czasem wychodzą z domu i piją więcej, niż powinny. Każdy o tym wiedział. Można powiedzieć, że alkohol był rodzajem jego słabości. To jednak nie dyskredytuje go jako mistrza, czy tego, jakim jest człowiekiem. Słabości są częścią ludzkiej natury. Liczy się to, co dajesz drużynie.
Kilka razy w roku zdarzało się, że ten świetny Arturo nie pojawiał się na treningu, a czasem, nawet jeśli się stawił, bywał raczej ‚wczorajszy’. Co ciekawe, nie zaniedbywał w ten sposób pracy. Przeciwnie, sądzę, że taki styl życia czynił go tak silnym.
Niestety nie miałem możliwości tak dobrego poznania Paolo Montero. Był nieprzeciętny, a nocą żył jak król. Podczas ostatniego sezonu w Juve, kiedy jego dyspozycja pogorszyła się, Moggi poszedł do niego i powiedział: „Paolo, nie zostawaj dłużej w domu wieczorami, wróć do dawnego życia!”. Vidal również był trochę taki, jak Montero.
Nadal pamiętam przedsezonowe tournee w USA. Byliśmy w Miami na noc przed naszą ostatnią sesją treningową i dostaliśmy wolne. Następnego ranka Arturo nigdzie nie było widać. Leżał w swoim łóżku i musiał być z niego wyciągnięty siłą. Tego dnia testowaliśmy nowy sprzęt treningowy. Wszyscy byliśmy ubrani na czarno, w 40-stopniowym upale: Conte nie mógł się doczekać, żeby go wyrzucić Arturo z zajęć, aby dać przykład innym.
Zamiast tego po 10 minutach, w których Arturo nadal wyglądał na kompletnie pijanego, niewiedzącego co się wokół niego dzieje, kończył trening biegając jak szalony. Pokonał nas wszystkich o 20 metrów.
Koniec końców – co możesz powiedzieć osobie, która pomimo wszystkich tych okoliczości, jest dobrym duchem drużyny, kimś, kto napędza zespół, jest zarówno wojownikiem, jak i świetnym mistrzem w swoich fachu?
Giorgio Chiellini opowiedział także o Sergio Ramosie, którego wpływ na zespół uważa za nie do przecenienia.
Jest najlepszym obrońcą na świecie. Mówią co prawda, że jest impulsywny i popełnia błędy taktyczne, że 8-10 goli jest traconych przez jego zespoł w każdym sezonie przez jego błędy. Mówią również, że jest bardzo zaawansowany technicznie i że mógłby być napastnikiem – co jest moim kompletnym przeciwieństwem.
Jednakże mimo tego ma on dwie wyjątkowo rzadkie cechy. Wie, jak być decydujący w wielkich meczach. Potrafi wykonać interwencje wykraczające poza granice logiki, mogące uszkodzić rywala. I robi to z diabelskim uśmieszkiem.
Ta sytuacja z Salehem w finale Ligi Mistrzów 2018 roku była majstersztykiem. Zawsze twierdził, że nie zrobił tego celowo, zdając sobie jednocześnie sprawę, że w dziewięciu na dziesięć przypadków taki upadek sprawia, że twój przeciwnik może złamać rękę.
Siła, którą przenosi przez samą swoją obecność, jest niesamowita. Bez Ramosa niektórzy świetni zawodnicy tacy jak Varane, Carvajal i Marcelo, wyglądają jak amatorzy. Nagle, najzwyczajniej w świecie każdy z nich wygląda słabiej, a Real Madryt staje się bezbronną drużyną.
Możesz być pewien, że Hiszpanie nie przegraliby z Ajaxem na Bernabeu z nim w składzie, dając sobie strzelić aż 3 bramki. Byłbym w stanie postawić na to pieniądze.
Źródło: football-italia.net / juvefc.com
Mam jeszcze bardziej mieszane odczucia względem tego, że Chiellini zdecydował się na taką publikację, pod względem jej zawartości, już teraz… A to jeszcze większe zmieszanie – bo już po publikacji fragmentów o Melo i Balotellim miałem niejednoznaczną opinię – wynika z faktu, jakie szczegóły ujawnia Chiellini o Vidalu i Ramosie i jakie ma zdanie na ten temat. Z przytoczonych fragmentów zdaje się wybrzmiewać przesłanie, że tak długo jak zachowujesz się okej względem drużyny, to możesz nadużywać alkoholu. Nie, to nie jest okej moim zdaniem, bo o ile na trening przyjdzie się na rauszu i nikomu tym krzywdy nie zrobi, o… Czytaj więcej »
Giorgio Chiellini jest na wskroś włoskim obrońcą, niebywałym wręcz przykładem na to jak ktoś jego narodowości i fachu, winien być charakteryzowany, jednym słowem mamy tu wręcz do czynienia z przykładem bez mała książkowym. Przez wiele lat swojej kariery Chiellini wspiął się na szczyt, stając się czołowym zawodnikiem, biorąc pod uwagę najlepszych obrońców globu. Niedostatki techniczne tuszował olbrzymią wolą walki i determinacją, stając się tym samym bezdyskusyjnym ulubieńcem kibiców Juventusu, a przy tym znienawidzonym przez rywali zawodnikiem. Wszystkie te cechy mógł on wyeksponować również dzięki nieprzeciętnej inteligencji, która – jak choćby w przypadku omawianej w ostatnim czasie książki – czasem przysparza… Czytaj więcej »
Uwielbiam Giorgio , ale ta jego książka budzi zbyt dużo emocji. Vidal raczej szczęśliwy nie jest , że Giorgio wprost napisał, że przesądza z chlaniem . Przecież on jest aktywnym graczem i to nie w Wulkanie Kozia Wólka tylko w Barcy.
Ramos jest defensorem wybitnym, ale za demolkę Salaha na pewno nie należą mu się pochwały. Zamieszanie z Melo i Balo też przez wielu uznawane jest za zbędne.
Reasumując, może lepiej gdyby Giorgio wstrzymał się z tą ksiażką na czas po karierze.
A w czym niby Vidalowi mają przeszkodzić słowa o nadużywaniu przez niego alkoholu? Świat piłki jest mały, to pewnie żadna nowość dla agentów, trenerów. Ile razy rozbił się samochodem będąc pod wpływem? Piłkarze nie są święci, nie są bogami, są tylko ludźmi.
Co innego gdy wiedzą to piłkarscy agenci i osoby wtajemniczone, a co innego gdy dowiaduje się o tym piłkarski świat. W czym może mu to przeszkodzić? To może niszczyć wizerunek, sprawić, że odejdą sponsorzy. ( Oczywiście mogą pojawić się inni – Martini, Finlandia czy Heineken/Corona haha 😉 )
Szacunek dla Kielona od zawsze ale za dużo razy w główkę dostał że wygaduje takie bzdury o Varanie który mimo że młodszy o 9 lat od Chelliniego to wygrał więcej w życiu od niego.
Rozumiem wpływ Ramosa jest wielki ale kielon odezwał się tu jak typ który obejrzał jeden mecz z Ajaxem gdzie cały zespół był w gorszej formie i już się wypowiada jak „znawca”.