Chiesa o meczu z Hiszpanią oraz pojedynku z Moratą
Federico Chiesa na łamach Sky Sport Italia podzielił się swoimi refleksjami na temat trwającego turnieju Mistrzostw Europy oraz zbliżającego się półfinału z Hiszpanią.
Fede wyraził również swoje ubolewanie w związku z kontuzją jego reprezentacyjnego kolegi Leonardo Spinazzoli.
Przykro mi z jego powodu. Robił wielkie rzeczy na tym turnieju i był dla nas fundamentalny. Jesteśmy jak bracia i nie jest dobrze, gdy jednego z nich tracimy. Życzę mu wszystkiego najlepszego, bo jest wielkim graczem i brakuje go nam. Teraz musi myśleć wyłącznie o powrocie do zdrowia. My natomiast spróbujemy sprezentować mu coś wielkiego, aby poczuł się szczęśliwy.
Mecz z Hiszpanią będzie bardzo trudny. Mają mocną ekipę, choć my chyba jesteśmy bardziej dynamiczni. Dla atakującego jest czymś pięknym mieć taki środek pola, jak nasz. Wykorzystujemy posiadanie piłki i stwarzamy dużo sytuacji bramkowych. Gramy ofensywnie i dominujemy. Morata? Pogratulowaliśmy sobie strzelanych bramek. Życzę Alvaro wszystkiego dobrego. Był jednym z graczy, który jako pierwszy pomógł mi zaaklimatyzować się w Juve. Spotkać się z nim w półfinale będzie piękną sprawą.
źródło: ilbianconero.com
„Dla atakującego jest czymś pięknym mieć taki środek pola, jak nasz.”
Tyle w temacie.
Lewy niestety nie moze tego samego powiedziec 😀
Mało tego – Chiesa, Ronaldo, Dybala i Morata – też nie mogą – w klubie rzecz jasna.
Na tym turnieju Ramsey i Rabiot pokazali, że na najwyższym poziomie oni nie istnieją. Pierwszy może jednego gola strzelił, ale poza tym wyglądał jak emeryt, zwłaszcza w końcowej fazie turnieju, gość przez kontuzję totalnie ,,opadł” z kreatywności, która kiedyś była jego wizytówką. Rabiot że Szwajcarią był najgorszy na boisku. Dodajmy do tego Arthura, który nawet nie pojechał na Copa America i jest karykaturą pomocnika. Bentancura na Copa nawet za bardzo nie odnotowałem, raczej bez błysku i to nawet na tle słabszych rywali.
Rabiot nie zagrał złych mistrzostw, nie zgodzę się, że był najgorszy.
Arthur bardzo dobrze, że nie pojechał na Coppa – tak samo jak Dybala. Widzę, że pracują indywidualnie i może paradoksalnie brak powołania pozwoli im się odbudować. Ramsey faktycznie powinien pakować się na Wyspy nawet do tego Arsenalu – ale pewnie będzie chciał „uszanować kontrakt”. Bentancur moim zdaniem osiągnął już swój poziom maksymalny i nie widać postępów w jego grze. Mógłby się rozwinąć, ale już chyba w innym środowisku, a nie u nas.
I taką to mamy pomoc – nijaką.
Czuje ,że dzisiaj Morata wchodząc z ławki na świeżości ukuje Włochów w drugiej połowie i zapewni finał Hiszpanii.