Ciekawa wypowiedź Allegriego po meczu z Salernitaną
Massimiliano Allegri pochwalił zespół za zwycięstwo pod presją i występ Juventusu określił jako dobry.
Stara Dama wygrała 2:0 w wyjazdowym meczu z Salernitaną, a gole strzelali Paulo Dybala oraz Alvaro Morata.
Myślę, że chłopaki zanotowali dobry występ. Nie było łatwo z Salernitaną przez ich żywiołowych fanów, a w drugiej połowie pojawiło się trochę ryzyka po wrzutkach w nasze pole karne.
Za nami niełatwy czas. Przegraliśmy z Atalantą, a minionego wieczoru mogliśmy strzelić więcej goli. Powiedziałem chłopakom, że Juventus dał nam tak wiele, że nadszedł czas, aby poczuć odpowiedzialność i odwdzięczyć się temu klubowi. Musimy być skoncentrowani, ponieważ w tym sezonie zbyt wiele razy przegrywaliśmy z mniejszymi klubami.
Powiedziałem też, że mieliśmy na boisku z Salernitaną wielu młodych gracy, którzy mogli czuć momentami presję. Na szczęście dobrze sobie poradzili.
Nie jesteśmy na najwyższym miejscu w lidze, ponieważ za dużo razy traciliśmy głupio punkty. Ci zawodnicy mają talent, ale nie zapominajmy, że tylko z doświadczeniem, popełniając błędy i ucząc się na nich, zrozumieją, kiedy jest czas na atak i obronę. W ten sposób się rozwiną.
Dejan Kulusevski ma dopiero 21 lat, może rozwijać się tylko z pomocą bardziej doświadczonych graczy wokół niego. Kiedy wyniki idą po naszej myśli, proces ten staje się przyspieszony.
W tym momencie powinniśmy bazować na prostych rozwiązaniach. W poniedziałek na treningu ćwiczyliśmy podania, a we wtorek skupiłem się na sferze mentalnej. Słowa, które przytoczył Chiellini, są prawdziwe. To my teraz musimy oddać Juventusowi wszystko.
Juventus zmaga się teraz z problemami poza boiskiem. Allegri został zapytany, czy nadal rozpoznaje ten sam klub, który opuścił ponad dwa lata temu.
Prezydent już się wypowiedział na ten temat, a my musimy wykonywać swoją pracę na boisku i robić to jak najlepiej. Nie wiem, co działo się przez ostatnie dwa lata, wiem po prostu, że prezydent poprosił mnie, abym ponownie dołączył do Juventusu i był częścią nowego projektu z mniejszym doświadczeniem niż drużyna, którą opuściłem.
Oczywiście, że będziemy mieć wzloty i upadki. Wciąż poznaję zawodników, oni poznają mnie, a gramy co trzy dni. Pierwszy cel osiągnęliśmy poprzez awans do dalszej fazy Ligi Mistrzów. Teraz powinniśmy mieć trochę więcej czasu na treningi.
Rzeczy się zmieniają, ludzie przychodzą i odchodzą, ale Juventus pozostaje ten sam i zawsze pozostanie. Życie toczy się cyklami, trzeba to przyjmować jako wyzwanie. Przyjąłem je wiedząc, że będzie wymagające, bo trudno jest wygrywać dłużej niż dziewięć lat z rzędu, prawda?
Teraz musimy wziąć odpowiedzialność za Juventus i pokazać ambicję, by mierzyć jak najwyżej.
Źródło: football-italia.net
Allegri często mówi tak oczywiste rzeczy ,że czasami śmiać mi się chce. Chociaż z drugiej strony co ma powiedzieć…
Podoba mi się że odcina się od działań zarządu i interesuje się tylko trenerką.
Allegri jak rasowy polityk, dużo mówi, niby mądrze a później nic z tego nie przekłada się w praktyce. W ostatnim meczu znamiennym było gdy Dybala próbował nieszablonowego uderzenia ( które mu nie wyszło swoją drogą, ale zamysł był dobry) i pięknie było widać na powtórce rekację Allegriego, jak by go ktoś w pysk strzelił tak się wykrzywił, to jest właśnie kwintesencja naszego trenera, „alergia” na niekonwencjonalne zagrania, na odrobinę fantazji, podjęcia ryzyka, u niego ma być prosto bez kombinowania i bez ryzyka a okazje same się pojawią (tylko się nie pojawiają). Ma młody zespół, sporo graczy technicznych a próbuje ze… Czytaj więcej »
Wlasnie obawiam sie ze granie „proste jak drut” moze byc kleska Allegriego – niestety musze to przyznac, bo na prawde, Max zdecydowanie przesadza, a taki Chiesa czy Dybala to idealni zawodnicy do bycia „wolnym elektronem” – przy takim graniu jakim on chce, Messi nigdy nie zostalby najlepszam pilkarzem swiata, bo nie bylo by szansy na spontaniczne i genialne wrecz gole wynikajace z szybkosci i zaskoczenia rywala
Troche mnie Max rozczarowal, a wiazalem z nim jakies nadzieje, chociaz on nigdy nie byl moim wymarzonym trenerem – najbarzdiej „romantycznym” byl by powrot Deschampsa
„powrot Deschampsa” – to moje marzenie