Liga Mistrzów

Hu Kers | 27 lutego 2019

Co wymyśli Allegri? Pierwsze przewidywania na Atletico

Szkoleniowca czeka prawdopodobnie najtrudniejsze spotkanie w karierze na Allianz Stadium, by odrobić straty z pierwszego spotkania z Atletico Madryt.

Choć Toskańczyk ponosił już porażki, a także wybierał się na rewanż z niekorzystnym rezultatem z pierwszego spotkania, sytuacja nigdy nie była tak napięta.

Zespół został wzmocniony najlepszym graczem poprzedniej edycji Ligi Mistrzów w jednym celu: wreszcie zabrać Puchar Mistrzów znów do Stolicy Piemontu.

Tymczasem po pierwszym spotkaniu fazy pucharowej Mistrz Włoch jedną nogą jest już poza turniejem. By odmienić sytuację, Juventus potrzebuje meczu niemal perfekcyjnego. Taktyk musi wyeliminować słabe punkty oraz znaleźć sposób, by 12 marca wykreować odpowiednią liczbę sytuacji, nie dając rywalom szansy na kontrę.

Allegri już spotkaniem z Bologną miał więc rozpocząć przygotowania do przekształcenia swojego zespołu. Choć gra nie zachwycała, dało się zauważyć nowe schematy, w których zespół próbował się poruszać.

La Gazetta dello Sport przedstawiła w dzisiejszym numerze 3 możliwe formacje, jakie zobaczyć możemy na rewanż z Atletico. Obok standardowego w tym sezonie 4-3-3 z Dybalą lub Bernardeschim na prawym skrzydle, znalazły się również 2 bardziej ofensywne, lecz również nieco bardziej zbalansowane patrząc na dostępną kadrę.


3-5-2 – dające dużą kontrolę zarówno nad tempem gry, jak i zabezpieczające dobrze wiele sektorów boiska. Wyżej ustawionego Joao Cancelo ubezpieczyłby wtedy jeden z dwójki Caceres-Barzagli, a Federico Bernardeschi zająłby rolę Mezzali.

4-2-3-1 – czyli powrót do formacji, która w 2016 roku dała Starej Damie awans do finału w Cardiff, pozwalająca zmieścić w podstawowym składzie czwórkę atakujących Bernardeschi, Dybala, Ronaldo, Mandzukić.

Choć odrobienie strat ze świetnie broniącym się Atletico wydaje się niemal misją niewykonalną, potencjał w ataku, a także zmysł trenera pozwala zachować szanse, na odwrócenie losów dwumeczu.

Patrice Evra wspominając rewanżowe spotkanie z Borussią Dortmund z marca 2015 roku, zachwycał się nad taktycznym geniuszem Maxa Allegriego. Przed spotkaniem zapowiedzieć miał on swoim zawodnikom, że będzie to dla nich zwykły sparing, jeśli tylko wykonają jego polecenia. Mimo niewielkiej zaliczki 2:1 na własnym boisku kazał on swoim podopiecznym się uspokoić i zaufać taktyce.

Następnie wyświetlił on zawodnikom analizę, pokazując wszystkie słabe punkty przeciwnika oraz sposób, w jaki poruszają się na boisku. Zawodnicy ze spokojem rozpoczęli rewanż, w którym pokonali Borussię 3 do 0, meldując się w ćwierćfinale. Francuz przyznał, że pierwszy raz w życiu poczuł się, jakby ten mecz już się kiedyś odbył.

Kolejne spotkania, w tym to najbardziej prestiżowe z Napoli (już w najbliższą niedzielę) będą ostatnimi szansami na to, by zgrać zespół. Pozostaje wierzyć słowom trenera, że dni pomiędzy obydwoma spotkaniami z drużyną Diego Simeone nie pójdą na marne, a wykorzystane na poukładanie elementów całości.

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze artykuły:
Przejdź do paska narzędzi