Commisso: Superliga zbyt amerykańska
Rocco Commisso zdecydowanie występuje przeciwko Superlidze.
Uciekłem z Ameryki trzy lata temu, ponieważ podoba mi się sposób, w jaki funkcjonuje tu piłka nożna. Lubię podejmować ryzyko, nie tak jak to ma miejsce w USA – powiedział właściciel Fiorentiny w rozmowie z klubową stroną internetową.
Nie podoba mi się zamknięta liga, taka jakie funkcjonują w Ameryce. Jest to najgorsza możliwa rzecz do wprowadzenia tutaj. W tamtym systemie wartości i zasady merytokracji nie istnieją.
12 klubów założycielskich miało zbyt lekceważące podejście. Przyjechałem tutaj i przestrzegam włoskich i europejskich zasad i systemu piłkarskiego. Nie chcę, żeby wszystko nagle się tak bardzo zmieniło, to nie jest dobre ani dla fanów, ani dla Fiorentiny.
Superliga nie została właściwie odwołana, a jedynie zawieszona.
Nigdy nie widziałem, żeby projekt został ogłoszony, a następnie wycofany w ciągu dwóch dni.
Dlaczego nie skonsultowano się z fanami klubów? Dlaczego żaden z klubów Serie A nie uczestniczył w konsultacjach? Dlaczego nie było przejrzystości, kiedy mieliśmy być współpracownikami w Lega Serie A?
Każdy z 12 klubów przed COVID miał przychody o wartości prawie 600 mln euro i są sześć lub siedem razy więksi od nas: czy to nie wystarczy?
Źródło: football-italia.net
Im nie wystarczy. W normalnym biznesie prezes, którego firma (Real) ma miliard euro długu, ale myśli o inwestycji za kolejne 200 milionów euro (Mbappe) wyszedłby z tej firmy w kajdankach albo w kaftanie. Tylko nie w futbolu, tu można się zadłużać bez umiaru, a następnie ogłosić projekt Superligi, żeby obracać jeszcze większymi pieniędzmi i zadłużać się jeszcze bardziej. Chorzy ludzie.
Jest taka firma jak TSMC. W dużym skrócie produkuje ona procesory. Na koniec 2020 zaraportowała ona prawie 370 miliardy dolarów długu. Ta sama firma w zeszłym roku zapowiedziała budowę nowej fabryki w USA w 2021 za 12 miliardów dolarów. Nie słyszałem, żeby ktoś z tej firmy poszedł do więzienia. Firmy się zadłużają, ponieważ pozwala im to na rozłożenie kosztów inwestycji w czasie lub nawet przełożenie kosztów związanych z inwestycją na czas kiedy zaczyna ona generować przychody. To nie dług jest problemem, a to czy firma go spłaca i to czy spłata długu nie hamuje rozwoju. W przypadku klubów, ale też… Czytaj więcej »
Nie w tym rzecz. Mogą się zadłużać, jeśli utrzymują płynność finansową ma potene aktywa itd. Perez cienko piszczy, podobnie Agnelli.
Jeśli kluby mają utrzymywać płynność finansową to należy wprowadzić salary cap. Utrzymanie budżetu płacowego na poziomie 55% przychodów jest uważane za dobrze zbilansowany budżet. Jest to kolejna rzecz, której UEFA nie chce wprowadzić, bo takie PSG się obrazi (salary cap miał być w SL). FFP zamiast bardziej rygorystyczne ma jeszcze być poluzowane, więc kluby z sakiewkami bez dna (PSG, czy ManC) będą mogły jeszcze bardziej uciec takim klubom jak Real, czy Juventus. Jeśli chodzi o zadłużanie się Realu, to pamiętaj, że jeszcze przed pandemią zaczęli budować stadion – projekt, którego nie można od tak zatrzymać. Patrząc na transfery Realu też… Czytaj więcej »
Pandemia ma ogromny wpływ i nikt tego nie neguje, jednak niektórzy lepiej sobie z tym radzą, a inni gorzej. Mimo wszystko nadal uważam, że tworzenie zamkniętej ligi jest w europejskich realiach wyrazem aberracji, ponyslen niezgodnym z duchem sportu. Pomysł Superligi należało w całości odrzucić. Natomiast jak najbardziej należy dyskutować nad ewentualnymi zmianami w systemie rozgrywek, podziału zysków etc.
Z salary cup chyba problem byłby inny, mianowicie jest niezgodny z prawem UE, ale mogę się mylić.
właśnie przeczytałem, że Anglicy dostali zgodę od UEFA na stworzenie własnej Superligi reformując BPL. Mają ograniczyć ilość zespołów do 14 w tym najlepsze drużyny UK czyli będzie miejsce dla Rangersiw, Celticu i Sweansy.
Na zakończenie sezonu ma być faza play-off między 4 najlepszymi zespołami.
Jeszcze wcześniej UEFA wydała zgodę na wspólną ligę Belgii i Holandii. Co ma piernik do wiatraka?