Conte: Niezwykły wyczyn Interu
Antonio Conte przyznał, że zwycięstwo 2:0 nad Juventusem miało ogromne znaczenie i stwierdził, że Nerazzurri dokonali niezwykłych rzeczy w tym sezonie.
Oczywiste jest, że stając twarzą w twarz z najlepszymi, masz możliwość zrozumienia swojego poziomu – powiedział Conte w rozmowie z InterTV.
Pokonanie zespołu, który wygrywał Scudetto dziewięć lat z rzędu i stworzył znaczną lukę między sobą a resztą ligi, miało dla nas ogromne znaczenie w kwestii samooceny i samoświadomości.
Może się okazać, że to bumerang, staniemy się zarozumiali i nadmiernie pewni swoich środków, ale dobrze zrobiliśmy, wykorzystując tę grę we właściwy sposób i kontynuując naszą podróż.
Inter pomimo zapewnienia sobie mistrzostwa dalej odnosi kolejne zwycięstwa: nad Sampdorią i Romą.
Szczerze mówiąc, nie wyobrażałem sobie, że równowaga sił może się tak zmienić po jednym sezonie. Przewidywałem bardzo zacięty sezon i naprawdę taki był, nie licząc Interu, który poszedł własną drogą i spokojnie dotarł do mety.
Jeden zespół, nasz, dokonał niezwykłych rzeczy i oddzielił się od innych. Zrobiliśmy coś nieoczekiwanego, także pod względem sposobu, w jaki to zostało zrobione.
Źródło: twitter.com
Nie zapominajmy, że w bardzo napiętym sezonie jako pierwsi z czołówki odpadli frajersko z europejskich pucharów, a jak mieli epidemie Covidu to przenosili im mecze.
Jeszcze w grudniu widniały hasztagi #conteout, #marottaout wśród kibiców Interu, Lautaro wysyłano do Barcelony, a Eriksena ogłaszano największą wtopą transferową. Niestety dla nas, my nigdy nie podjęliśmy rękawicy z Pirlo za sterami ( bo gość jest tragiczny), a Milan nie miał składu w czasie covida. Wszystko, co dobre skumulowało się w Interze w tym sezonie, zarówno brak kontuzji/covida kluczowych graczy, w miarę równa forma, szybkie odpadnięcie z LM, a przede wszystkim punktowanie w bardzo słabych spotkaniach, coś co mieliśmy za Allegriego. A jak już zbierało się widmo covida /urazów, to mecz dało się przełożyć. My, ze swoją dumą jesteśmy w… Czytaj więcej »
Naginanie rzeczywistości. Inter miał największe problemy z covidem na początku sezonu i wtedy tracił punkty. Kolarov przekreślił pierwsze derby Mediolanu. Skriniar pauzował ponad miesiąc i wtedy nie przekładali meczów. Co do szybkiego odpadnięcia to są to 4 mecze mniej od Juve. Czy to taka przepaść by używać jako argumentu? Wątpię. Milan nie ma ławki i grając na takiej intensywności, musieli złapać kryzys. Ilość kontuzji też nie pomogła ale mnie to nie dziwi bo Pioli ze swoim sztabem zawsze potrafili przygotować zawodników fizycznie na jedną rundę. Inter miał farta z kontuzjami a raczej ich brakiem. Można mówić, że to fart ale… Czytaj więcej »
Dziwne żeby mieli przekładać mecze na początku sezonu, skoro Napoli w trzeciej kolejce dostała za to walkowera, a dopiero w grudniu było anulowanie tej decyzji. Inter nawet nie miał jak, żeby zaryzykować jak Napoli, dopiero gdy wiedzieli, że nic im nie grozi zaczęło się kombinowanie. Oj Inter przegrał z Milanem, bo nie mieli Skriniara? My my pojechaliśmy do Mediolanu na najbardziej kluczowy mecz w sezonie wg Conte bez de Ligta, Sandro i Cuadrado. Czy granie 4 meczów wiecej robi różnicę? Nie wiem, ale 4 mecze to 12 pkt więc Inter mógł być w zasięgu. Naginanie rzeczywistości to jest tworzenie teraz… Czytaj więcej »
Ale farmazony, wyliczenie 12 pkt. Mistrz.
PS.
TitOveN: kilka dni tu wysłałem Ci proc, sprawdź proszę.
Czego wy to nie zrobicie, żeby nie docenić kunsztu Marotty i dobrej pracy Conte. Przegraliśmy sezon bo byliśmy słabsi. I to nie tylko był słabszy trener (przypomnę, że to Marotta angażował Conte), ale również słabszy środek pola, mniej kompletny atak, obrona Interu również straciła mniej goli. Nie powinno się porównywać różnych sezonów, bo ten był wyjątkowy i praktycznie wszędzie faworyci zgubili więcej punktów niż gubią zwykle. Z resztą o czym my mówimy – Juve przegrało nie tylko z Interem, ale jest w trakcie przegrywania walki o LM. Tego nijak racjonalnie nie idzie tłumaczyć.
W bardzo prosty sposób można racjonalnie wytłumaczyć naszą porażkę w tym sezonie. Otóż wszystkie drużyny, które na chwilę obecną są przed Juve w tabeli (Inter, Milan, Atalanta, Napoli) oraz ta, która ma jeszcze teoretyczne szanse, by nas wyprzedzić (Lazio) cechowała stabilizacja, bo od przynajmniej dwóch lat mieli tego samego trenera, więc znali jego pomysły na grę i zdążyli opracować już pewne schematy. My z kolei zatrudniając Sarriego chcieliśmy zrewolucjonizować nasz „styl” gry jaki przez kilka sezonów wdrażał Allegri, ale nagle komuś na górze zmieniła się koncepcja i zwolnił Maurizio. Problem w tym, że ktoś nie przemyślał wyboru nowego szkoleniowca, bo… Czytaj więcej »
Równie dobrze, można napisać że Juve korzystało przez te lata na słabości innych klubów. Czy Inter jest tak mocny jak Juve w swoim najlepszym momencie? Jasne, że nie mają podjazdu. Tylko czy Juve po swoim pierwszym mistrzostwie z Conte było takie mocne? Nie I potrzebowało kilku lat aby się rozwinąć. Inter jest na dobrej drodze a Marotta wie co robić. Z sezonu na sezon są mocniejsi i za rok lub dwa wejdą na taki poziom jak Juve w ostatnich latach.
Nie wiadomo, czy wejdą na podobny poziom ?
Najpierw muszą uporać się z problemami finansowymi,a potem to i tak daleka droga,po za tym
Conte też nie wytrzymuje w jednym miejscu zbyt długo.
W dużej mierze było tak, że Juventus korzystał na słabości innych klubów, bo Milan po przegraniu Scudetto się rozsprzedał, a potem podejmował m.in. jakieś dziwne decyzje odnośnie trenerów (m.in. nie mający większego doświadczenia Seedorf czy Filippo Inzaghi). Zresztą Inter miał podobną historię, bo zatrudnili m.in. Leaonardo, Stramaccioniego czy de Boera. Problem w tym, że działacze Juve mając doskonałe przykłady z własnego podwórka potwierdzające to jak łatwo spaść z samego szczytu do otchłani (czyli wypadnięciu poza miejsca premiowane grą w LM) nie wyciągnęli żadnych wniosków i popełnili praktycznie te same błędy (trener żółtodziób, starzejąca się kadra, przepłaceni zawodnicy nasyceni sukcesami w… Czytaj więcej »
No jasne, że przyczyn obecnego kryzysu należy szukać w braku stabilizacji związanej ze zmianami trenerów. Bo to nie tylko kwestia przyswojenia nowych pomysłów taktycznych ale też pewna spójność polityki transferowej.
Czasem możemy obserwować pozytywne skutki zmiany trenera w ciągu sezonu, jednak największe szanse na sukces daje chyba pewna konsekwencja i współpraca między nazwijmy to pionem sportowym i skautingu. Ja nie wiem czy rzeczywiście nie mogło być mowy o współpracy między Sarrim a drużyną (zdarza się), czy zabrakło wsparcia klubu. Zatrudnienie Pirlo to od początku była bardzo ryzykowna decyzja, sam jestem ciekaw jaki będzie następny ruch zarządu Juventusu..
czy ja mówię, że Juve zasługuje na mistrza? nie. czy mówię, że Juve było lepsze w tym sezonie? nie. Po prostu nie zgadzam się z panującą we Włoszech orgią zachwytów nad drużyną Conte. To po prostu solidna drużyna, która – jak to we Włoszech- wygrała najlepszą obroną. Ten Inter przypomina najgorszy Juventus za czasów Allegriego, a wtedy nikt się Juve nie zachwycał więc, ja też nie mam zamiaru opływać w zachwytach nad Interem. Odpowiem jak fani Interu, przez 9 ostatnich lat… „gdzie jest Tripletta? To była drużyna, którą można się było zachwycać”. Ale spoko, podejrzewam że dziś Conte będzie pluł… Czytaj więcej »
Moim zdaniem to zachwyty są nad tym, że wkońcu wygrał ktoś inny. Inter miał momenty gdzie grał ładnie ale większość meczy w tym sezonie nie porywała i tutaj pełna zgoda.
Ach ten mityczny kalendarz gier i terminarz. Przecież gra Juventusu zupełnie tego nie potwierdza. Mówili o tym nawet komentatorzy z Eleven przy okazji meczu z Sassuolo – notowaliśmy lepszą średnią punktów na mecz do momentu odpadnięcia z Porto, a po odpadnięciu było gorzej. Innymi słowy, im więcej było gier, tym punktowaliśmy lepiej. Komentatorzy ujęli to również w nieco humorystyczny sposób, że im mniej czasu na treningi (z Pirlo), tym szło nam lepiej. Stąd mówienie, że Interowi pomogło wczesne odpadnięcie z LM jest błędne moim zdaniem, bo nam z kolei pomagało bycie w tej LM. Jedna rzecz nie może być bowiem… Czytaj więcej »
,, Mówili o tym nawet komentatorzy z Eleven przy okazji meczu z Sassuolo – notowaliśmy lepszą średnią punktów na mecz do momentu odpadnięcia z Porto, a po odpadnięciu było gorzej”.
Pisalem o tym w poprzednim tygodniu ,moze przeczytali moj wpis;)
Bardzo trafnie to uznał, zezon miał być wyrównany i taki byłm tylko w pewnym momencie każdy zaczął tracić punkty niewiadomo z kim. To nie tak jak 3 lata temu gdzie między Juve a zamykającą LM drużyną było 21 punktów, a wcześniej 23.
Oczywiście jak Napoli nic nie wygra, a Inter inkasuje 6ptk to będzie 21 różnicy, ale ciężko aby Napoli z Violą i Veroną nie zapunktowali.
To że Juve zabrakło w top4 to wina Pirlo a nie Covida.
@Gryfel i @luque10 przestańcie usprawiedliwiać ten sezon i umniejszać Interowi. Zrobili robotę,a my jesteśmy w czarnej dupie,nad czym tu się zastanawiać. Oglądałem ponad 10 meczów Inter w lidze i tylko raz nie zdominowali swojego przeciwnika,a tak dominacja totalna,prawie jak Bayern w bundeslidze i niezliczone akcje bramkowe. Oglądałem ~30meczow Juve w lidze i może dwa były na podobnym poziomie techniczno -taktycznym do tych Interu. Gdy Inter odpadł z LM zaczął nawet grać lepiej,gdy my odpadliśmy zaczęła się równia pochyla. Od meczu z Porto tak wielu błędów nie można zrzucać na trenera, pecha,kontuzję. Mentalnie to przepierdolilismy. Pragnę przypomnieć ,że biegamy mniej od… Czytaj więcej »
Co ja, napisałem w ostatnim zdaniu? Nie umniejszam Interowi, jednak musisz sam sobie odpowiedzie na jakim poziomie grali. Czy porównywanie tego, co prezentowali do zespołu Allegriego czy, Sarriego jest, nie, na, miejscu, kiedy, oba te zespoły zdobyły, mistrzostwo? Czy Inter miał niemal zawsze do dyspozycji pełny skład? Pierwszy skład, to od 31 – 36/36 rozegranych meczów przez każdego, gdzie niektórzy po prostu siedzieli na ławce ( np. De Vrij). U nas w tym przedziale, gdzie najwięcej zagrali Danilo, Ronaldo, Bentancur i Rabiot to 32/36. Reszta poniżej 30 spotkań, w tym kluczowy Dybala z zeszłego sezonu 19. Jak wspomniałem, my sami… Czytaj więcej »
Sorry za ilość przecinków, mam nowy telefon i w pośpiechu tak wychodzi 🤷♂️ a już nie mogłem edytować.
Przecież za czasów Conte Juve nie miało żadnego problemu z kontuzjami i tak samo jest w Interze – przypadek? A może po prostu lepsze treningi i dobrze dobrana kadra?
Ale czy ja nie mówię, że nie?
Jednak do tego trzeba też mieć farta, bo Interowi żadna poważna kontuzja się nie przytrafiła po faulu rywala, a i covid był łaskawy.
My podobno w sztabie mamy kozaka od przygotowania od Conte, a szału nie ma 🤷♂️