Danilo: Problemem Juve jest mentalność
Danilo zgodził się z Maxem Allegrim, że kolejna strata punktów w sytuacji gdy Juve prowadzi, jest bardziej problemem mentalności, a nie przygotowania fizycznego.
Trener był wściekły po wyrównaniu Ante Rebicia. W ostatnich minutach Bianconeri ryzykowali nawet porażką.
Zgadzam się z trenerem, że musimy być bardziej zespołem, ponieważ walczymy nie o występy, ale o wyniki. Musimy być inteligentni i zdać sobie sprawę z tego, co spowodowało te wyniki — powiedział Danilo w rozmowie z DAZN.
Graliśmy dobrze w pierwszej połowie, utrzymywaliśmy posiadanie piłki, naciskaliśmy wysoko i robiliśmy to, na co przygotowywaliśmy się w tym tygodniu. W drugiej połowie powinniśmy utrzymać tę intensywność, a zamiast tego straciliśmy bramkę, której można było uniknąć.
Juve straciło aż siedem punktów z sytuacji prowadzenia w tym sezonie. Zespół nie potrafił przełamać impasu po utracie bramki w meczach z Udinese, Empoli, Napoli i Milanem, i nie zdobył żadnej bramki w Serie A w drugiej połowie. Mimo prowadzenia po pierwszej połowie w 3 spotkaniach, na koncie druzyna ma zaledwie 2 punkty.
Moim zdaniem jest to bardziej kwestia mentalności niż sprawności fizycznej. W tych momentach nie potrafimy naciskać i poruszać się w defensywie jak monolit, nie poruszamy piłką wystarczająco szybko i to jest z pewnością coś, co musimy poprawić — kontynuował Danilo.
Biorąc pod uwagę, że Juve jest obecnie na 18. miejscu i jutro może stracić 10 punktów do liderów Serie A, czy nadal spoglądają w kierunku czołówki?
Musimy skupić się tylko na własnej pracy i naszych postępach, a nie na tym, co robią inne drużyny. Jeśli będziemy mogli grać na swoim poziomie, z pewnością uda nam się wspiąć w górę tabeli.
Źródło: football-italia.net
Chyba brakuje wszystkiego. Mentalności, przygotowania fizycznego, taktyki, szczęścia, wyników, miłej dla oka gry.
Ale to dopiero 4 kolejka do końca daleko. Musi się to poprawić. Gorzej już być nie może. Oby Max się ogarnął jak najwcześniej. Mam nadzieję że zarząd trzyma rękę na pulsie i ma plan B.
Zarząd podpisał kontrakt z Maxem na 4 lata więc zmiana trenera nie wchodzi w rachubę z wiadomych względów. Nasza gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej a zatem już widać rękę toskańskiego stratega. Gdyby Szczęsny i Rabiot nie popełnili kardynalnych błędów to mielibyśmy 5 punktów więcej (Napoli, Udinese, Milan). Cierpliwości.