De Ligt: We Włoszech jest niższa intensywność treningów
Matthijs de Ligt po meczu z Interem wypowiedział się na temat treningów we Włoszech i Niemczech.
Bayern bez problemów pokonał wczoraj mediolański zespół 2:0.
Gram na treningach z najlepszymi napastnikami na świecie. Na początku było to niełatwe, ale dzień po dniu uczę się i doskonalę. To dla mnie bardzo ważne.
Oba reżimy treningowe są trudne, ale we Włoszech bardziej chodzi o taktykę i system gry, jest niższa intensywność, a przede wszystkim mniej sprintów.
Na początku miałem trochę kłopotów, bo nie byłem przyzwyczajony do poziomu intensywności treningu w Bayernie, ale teraz jestem w dobrej formie.
Źródło: football-italia.net
Lubię gościa choć nic u nas nie pokazał. Wiedziałem,że jak karny to była jego ręka
Dlatego Włoska piłka jest jaka jest 🙂 Piłka to sport gdzie trzeba dużo biegać, szczególnie w tych czasach. Pressing i dynamiczne ataki to teraz podstawa. Może się to zmieni jak przyjdzie nowa era trenerów. Oby
We Włoszech jest niska intensywność, dlatego zawsze wyglądałem jak przemęczony kloc xD
Wyglądał adekwatnie do pracy na treningach. Nie ma tam intensywności to nie ma i podczas meczów, proste.
Najśmieszniejsza jest kwestia taktyki – taki na nią nacisk a potem jedenastu chłopa wybija na oślep piłki i nie jest w stanie oddać strzału z ligowym średniakiem…
Dokładnie to samo pomyślałem. Z jakiegoś powodu Juventus wygląda tak jak wygląda. Sorry – stare trenerskie porzekadło mówi GRASZ JAK TRENUJESZ. Stąd też jestem skłonny wierzyć, że u nas to raczej atrapa treningów w porównaniu do topowych europejskich klubów.
Ja już mam dość opluwania de Ligta mojego klubu. Juventus naprawdę pozwolił mu się rozwinąć, a ten co chwilę pluje w wywiadach. Zero szacunku do klubu i kibiców, niech się skupi na grze.
Jakie opluwanie? Przecież w jego wypowiedzi nie ma niczego co by uwłaczało Juventusowi.
Wszystko OK? Gdzie tu widzisz opluwanie?
Tak, wszystko ok. To jest już któryś wywiad, w którym de Ligt wypowiada się na temat wyższości treningów w Bayernie nad treningami w Juventusie. Jest to męczące, nie widziałem żadnego innego piłkarz, który co chwilę by podkreślał jak to było słabo w poprzednim klubie. To jest kolejna z serii wypowiedzi. Wcześniejsze cytaty: Pierwszy raz moi trenerzy Louis van Gaal i Massimiliano Allegri, nie wystawiali mnie regularnie w pierwszej jedenastce drużyny narodowej i klubowej. Przez to brakowało mi pewności siebie. Inni szkoleniowcy, z którymi pracowałem, byli fanami mojego talentu i dzięki temu było mi łatwiej notować dobre występy”, ,,W Ajaksie stosowałem… Czytaj więcej »
W lidze gorszej lub na podobnym poziomie ,ale zdecydowanie w lepszym klubie sie znajduje to jest nie podwazalne.
Druga sprawa,to jak sie przyzwyczajasz do wygrywania,zdobywania trofeow i jestes mlody,masz taka mentalnosc jak on ,to chcesz nadal wygrywac te trofea ,bo to uzaleznia ,a w Turynie to taki odwyk sie zrobil w porownaniu z Amsterdamem.
Wczoraj Inzaghi poddal mecz po 70 minucie, intensywnosc zdecydowanie po stronie niemieckiej.
No właśnie Juventus musi być przygotowany na granie większości meczów na wysokiej intensywności jeśli chce rywalizować z europejską czołówką. Niestety niezbyt często tak gra, Allegri kiedyś chyba powiedział „może tak grają w lidze angielskiej ale my mamy swoją specyfikę, swoją tradycję” czy coś w tym stylu. Prawda jest taka, że to wymaga nie tylko przygotowania fizycznego na najwyższym poziomie, ale też jest zwyczajnie ryzykowne. Swoją drogą nawet w najlepszym momencie tej dekady niemal sukcesów Juventusu w lidze włoskiej w konfrontacji z Bayernem faworytem była drużyna niemiecka. Jednak to inna kultura gry, inne myślenie o piłce. Z tym czy innym składem… Czytaj więcej »
Ciekawe jakbysmy wypadli na tle Bayernu w tym sezonie,czy bylibysmy utrzymac intensywnosc caly mecz z nimi,majac do dyspozycji wszystkich najwazniejszczych graczy.
Wdarł Ci się w tekst błąd, chyba chciałeś napisać: zatrzymać w rozwoju.