Di Livio: boli mnie serce z powodu Mandzukicia
Włoski dziennikarz redakcji Tuttosport Mirko Di Natale przeprowadził rozmowę z byłym piłkarzem Starej Damy Angelo Di Livio, który spędził w Turynie sześć lat (1993-1999). W trakcie pobytu w Juventusie włoski pomocnik zdobył Puchar Ligi Mistrzów oraz wygrał trzy mistrzostwa Włoch. W udzielonym wywiadzie wypowiedział się na temat najbliższego meczu z Fiorentiną oraz wyraził swoją opinię na temat poszczególnych piłkarzy obecnej kadry Bianconerich.
W meczu z Napoli dało się zauważyć spadek koncentracji drużyny. W ciągu kwadransa Juventus stracił trzy bramki.
Zgadza się, aczkolwiek dotyczy to całej drużyny, a nie tylko obrony.
Twoim zdaniem De Ligt dobrze wkomponowuje się w zespół?
Zauważyłem, że był trochę nieobecny i popełnił kilka błędów w kryciu. Powinien zrozumieć, że we Włoszech gra się inaczej niż w Holandii. Matthijs musi mieć oczy dookoła głowy, żeby dobrze rozumieć się z kolegami. Chiellini niestety doznał kontuzji, dlatego też Bonucci musi być jego przewodnikiem.
W sobotę zmierzą się dwie drużyny, w których grałeś. Juve zagra na wyjeździe z Fiorentiną, która jest niewygodnym przeciwnikiem dla Bianconerich.
Zgadza się, dla Juventusu są to dość wymagające spotkania. Tym razem jednak Fiorentina po dwóch kolejkach nie ma w ogóle punktów na swoim koncie i Juve powinno wyjść z nastawieniem chęci zwycięstwa trzeciego meczu z rzędu. Nie będzie natomiast łatwo i nastawiałbym się na mecz zaciętej walki.
Nikt nie spodziewał się takiego początku Fiorentiny. Montella w pierwszych dwóch spotkaniach postawił na wielu młodych graczy w pierwszej jedenastce. Twoim zdaniem jest to przyczyna porażek z Genoą i Napoli?
Fiorentina sprowadziła młodych graczy tego lata, ale przyszli też doświadczeni zawodnicy jak Ribery czy Boateng. Obecnie to jest drużyna, która musi się „dotrzeć” i z tym musi sobie poradzić Vincenzo Montella.
Wracając do Juve, da się zauważyć, że jest więcej graczy niż dostępnych miejsc w kadrze i nie widzieliśmy takiego precedensu od lat. Jaka jest Twoja ocena tej sytuacji?
W tej kadrze jest dużo jakości i jest jasne, że nie wszyscy mogą grać. Krwawi mi jednak serce widząc Mandzukicia poza składem na Ligę Mistrzów, ponieważ wszystkim udowodnił, że daje z siebie wszystko na boisku i czyni wielkie rzeczy w meczach o stawkę. Jeśli jednak chcesz zostać w Juve, to musisz zmierzyć się i z takim ryzykiem. Jasne jest, że możesz i czasami wręcz musisz się zdenerwować, ale trzeba szanować decyzje tego klubu.
Pjanic, Khedira i Matuidi zagrali najwięcej minut w pierwszych dwóch kolejkach. Uważasz, że będzie to tercet, który stanie się optymalnym wyborem Maurizio Sarriego?
Myślę, że nie można się obejść bez Blaise Matuidiego. To kompletny pomocnik, aczkolwiek inny od reszty. W trakcie tak długiego sezonu znajdzie się miejsce dla każdego, ale moim zdaniem to Francuz zagra wiele wspaniałych meczów.
Jednak Blaise znalazł się na liście transferowej i wydawało się, że nie jest w planach obecnego trenera Juve.
Potrzebny jest ktoś, kto dobrze odnajduje się w odbiorze piłki i nie widzę nikogo lepszego od niego w tym obszarze.
Na ataku ponownie widzimy Gonzalo Higuaina, który prezentuje się nieźle. Jaka jest Twoja opinia na temat Argentyńczyka?
Ciąży na nim duża presja, ponieważ musi udowodnić swoją przydatność. Sądzę jednak, że jest niezwykle ważnym partnerem w ofensywie dla Ronaldo i może grać przy nim jeszcze lepiej. Dało się już zauważyć, że często wymieniają między sobą piłkę. Jestem również pod wrażeniem gry Douglasa Costy, który odnajduje się w schematach Sarriego. Czekam z niecierpliwością na występ Dybali, który ma sporą konkurencję i będzie musiał się pokazać z jak najlepszej strony.
Być może ostatnia pogawędka z Del Piero wpłynie na niego pozytywnie.
Widziałem, jak chwilę rozmawiali i podali sobie ręce. Alex na pewno dał mu jakąś dobrą radę.
W jakiej roli widziałbyś Federico Chiesę w Juve?
Federico jest piłkarzem, który czuje się dobrze na każdej stronie boiska. W przypadku Juve najlepiej odnalazłby się po lewej stronie murawy. Na razie został w Fiorentinie i myślę, że wyjdzie mu to na korzyść.
Dwadzieścia lat temu nie kryłeś niezadowolenia z powodu odejścia z Juve. Czy do dziś zmieniłeś już zdanie?
Niestety, ale zdania nie zmieniłem. Nie byłem gorszy od innych i zawsze demonstrowałem swoją przydatność dla zespołu. Uważam, że nie zasłużyłem na takie potraktowanie. Kończył mi się jednak kontrakt i wybrano innych graczy na moje miejsce.
Źródło: tuttojuve.com
Ostatnie zdanie Di Livio pokazuje, że w Juventusie nigdy specjalnie nie liczyli się z zasłużonymi piłkarzami i kiedy nadarzała się okazja pozbywali się ich z zespołu, cóż, taki jest futbol. Nie zmienia to jednak faktu, iż popularny „Żołnierzyk” był czołową postacią Juventusu lat dziewięćdziesiątych i choć nie był utalentowany na miarę; R.Baggio, Del Piero czy Zidane’a, to dzięki swojej waleczności był ulubieńcem kolejnych szkoleniowców turyńczyków i co istotne, kibiców Starej Damy. Zawsze z sentymentem będę myślał o Angelo, jak i wielu jego kolegach, rzemieślnikach z tamtego okresu.
SOLDATINO zawsze go lubiłem.
Fajny zawodnik, jedna półka co Ferrara, Birindelli, Tacchinardi, Conte czy Di Livio.
Obecnie tacy zawodnicy nie są w modzie, bo Juve ma być ładne i każdy kto ubiera koszulkę Juve musi być na najwyższym poziomie technicznym( poza Matuidim😁).
Zajefajna koszulka Angelo!