Di Maria: Wolę asysty od goli
Dla Angela Di Marii asysty są ważniejsze od goli, a przy tym przyznał, że zasłużenie nie zagra w meczu z Milanem.
El Fideo zanotował dziś trzy asysty przy trzech golach Juventusu w meczu z Maccabi Hajfa.
To był świetny mecz, pomogłem wygrać, ale najważniejsza jest drużyna. To drugie zwycięstwo z trzema strzelonymi golami – to coś, czego nam brakowało.
Wygrana jest najistotniejsza, bo ciężko walczyliśmy o zmianę wyniku. Staram się wykonywać swoją pracę, dostarczanie asyst sprawia mi radość. Są dla mnie ważniejsze niż gole. Chciałem tak zagrać i jestem szczęśliwy.
Musimy pracować w tym kierunku i starać się strzelić jeszcze więcej goli. Wykonaliśmy dziś świetną robotę. Maccabi dobrze poradziło sobie z Benfiką i PSG, mają dobrych piłkarzy i zagrali solidnie. Będziemy potrzebować wzmożonej koncentracji w rewanżu.
Mecz z Milanem? Przepraszam, że nie zagram, ale na to zasłużyłem. Przepraszam za to, co się stało, bo to był brak szacunku dla klubu i dla samego siebie. Postaram się więcej tak nie zachować.
Źródło: football-italia.net
Odszczekuje wszystko co mówiłem o nim… że jest złamas,flet, płaczek…to dobry grajek.
ma to COS, czego nie mają nasi pozostali pomocnicy
potrafi zrobić różnice 🙂
To chyba masz jakiś problem z rozchwianymi emocjami, skoro tak szybko najpierw wyzywasz zawodnika, a później go doceniasz.
Pomimo wieku jeden z lepszych o ile nie najlepszy piłkarz w Juve obecnie. Gościu ma to coś czego innym piłkarzom w Juve po prostu brakuje. Ma Po prostu jakość, ma ten błysk technikę, potrafi grać z piłką przy nodze, potrafi dać trochę magii. W miarę dobrze jeszcze się trzyma i trzeba przyznać że do ostatniego meczu z Psg trzymał poziom. W swoim czasie jeden z czołowych skrzydłowych czy środkowych pomocników świata. Jedna z czołowych postaci w Realu czy Psg może trochę niedoceniany tak samo jak w Argentynie w których to zespołach nie był największą gwiazdą był może w cieniu trochę… Czytaj więcej »