Dybala uratuje jeszcze swój sezon?
Powrót Paulo Dybali może być tym, czego Bianconeri desperacko wręcz potrzebują. Argentyńczyk wydaje się być gotowy, aby zagrać z Crotone, lecz prawdopodobnie z ławki.
Stara Dama strzeliła tylko jedną bramkę w ostatnich 3 meczach. Dzięki bramce Chiesy z Porto, Bianconeri mają nadzieje, że uda się zatrzeć blady występ z Portugalii w rewanżu. Juventus zawodzi w ataku, rozpaczliwie potrzebując kreatywności, nieprzewidywalności i inspiracji. Dybala w formie może to zapewnić.
Trener Andrea Pirlo powiedział w środę dla Sky Sport Italia, że Dybala nie wytrzymałby nawet 5 minut na nogach. Oczekuje się jednakże, że numer 10 zwiększy teraz intensywność treningów i da Pirlo kolejną opcję w ataku. Kontuzja odniesiona w meczu z Sassuolo w styczniu okazała się dużo poważniejsza niż się spodziewano. Po półtoramiesięcznej przerwie, Argentyńczyk będzie mógł w końcu wejść do gry w poniedziałek.
Dybalę postrzega się jako nadzieję na odblokowanie Ronaldo, który ostatnie trafienie zaliczył z Romą. Drużyna czeka również na powrót Juana Cuadrado, który okazuje się nie do zastąpienia w tym sezonie.
La Joya rozgrywa najgorszy sezon od momentu dołączenia do Juventusu – do tej pory spędził na boisku zaledwie 859 minut, strzelając trzy gole i notując dwie asysty.
Brakuje nam bramek Dybali – przyznał trener Andrea Pirlo w rozmowie ze Sky Sport Italia.
On może nam dać zastrzyk jakości. Mamy nadzieję, że wkrótce wróci jako niemalże świeży transfer.
Juventus nie dokonał uzupełnienia składu w zimie, choć Pirlo miał nalegać na dodatkowego napastnika.
Paulo miał naprawdę pechowy rok – powiedział dyrektor sportowy Fabio Paratici w rozmowie z włoskim nadawcą.
Jest bardzo ważnym graczem, na którego powrót czekamy z niecierpliwością.
Kontrakt Dybali z Juventusem wygasa w czerwcu 2022 roku, a negocjacje w sprawie nowej umowy będą najpewniej musiały poczekać, aż Argentyńczyk w pełni wyzdrowieje i znów zacznie wnosić swój wkład w grę zespołu.
27-latek będzie prawdopodobnie stopniowo wracał do składu, aby nie ryzykować nawrotu kontuzji. Piłkarz powinien otrzymać kilka minut w poniedziałek i rozpocznie próbę uratowania sezonu.
Źródło: football-italia.net
Żeby ratować sezon, trzeba grać. Narazie to tylko gdybanie. Zdrowia!
Jakich bramek Dybali nam brakuje?:D
Cuadrado, owszem, zapewne coś zmieni w naszej grze, bo w tej jego specyficznej manierze z jaką gra (coś jakby nonszalancja, nieprzewidywalność, pomysłowość, niechlujność, entuzjazm) jest coś, co daje nam przewagę na prawej stronie.
No już bez przesady, brakuje nam Dybali w formie. Nie popadajmy w skrajność, bo z takim Milanem zrobił różnicę.
Problem z tym, że Dybala w formie to pojecie bardzo ulotne. W tym sezonie zagrał może jeden dobry mecz (z Milanem), w zeszłym sezonie miał świetną wiosnę, a w sezonie 18/19 kopał się po czole i tracił miejsce w składzie na rzecz Bernardeschiego. Ja osobiście nie wierzę, że on w tym sezonie wróci do formy, obym się mylił.
Statystyki Pawła z zeszłego sezonu kiedy został MVP (zasłużenie) to: 2 bramki z rzutów wolnych (okolice 20 metra) i 3 bramki zza pola karnego (wszystkie z okolic 18 metra). Plus 3 rzuty karne na nim. Razem w sumie 32 bramki i asysty. Mało?
A statystyki z tego sezonu? Przecież ja do nich się odnosiłem. Zeszły sezon to historia, Dybala jako MVP również, gdyby było inaczej, to Paulo kontynuowałby dobrą formę. W tym sezonie był głównie hamulcowym, jednak chcę wierzyć, że to przez wirusa, z którym nie mógł się uporać. @luque10, jednak to za mało, by pokładać w nim większe nadzieje. Trochę jak z transferem młodego piłkarza: wystrzeli – świetnie, nie wystrzeli – obędzie się (i najwyżej sprzeda). Gdy pojawiły się sygnały, że Dybala w tym sezonie może grać dobrze, to doznał kontuzji. Ile teraz będzie dochodził do siebie? Trudno o optymizm, ja się… Czytaj więcej »
Ja też się nie nastawiam, bardziej chodziło mi o :
„Jakich bramek Dybali nam brakuje?:D”
Brakuje, szczególnie tych, gdy jest w formie. To czy będzie, to już inna sprawa.
Tak, jednak zdanie „brakuje nam bramek Dybali” sugeruje, że przed absencją Dybala był bramkostrzelny i nagła kontuzja „odebrała” nam jego bramki. No bo o jakich bramkach Pirlo mógł mówić? O tych, które Dybala strzelał zanim Włoch w ogóle pomyślał, że może być trenerem Juventusu? Stąd moja taka, a nie inna wypowiedź.
No z, tym mogę się zgodzić, jednak wogóle bramek Paolo nam brakuje, jak widać po naszym miejscu w tabeli 😉
No tak, to wirus Dybale tak zniszczył. Szkoda, że zaraz po powrocie grał świetnie, a w nowym sezonie wrócił znany nam z poprzednich lat chimeryczny Paulito. Wszyscy piłkarze grają po wirusie normalnie, strzelają, asystują, bronią, a Paulito dalej walczy z jego skutkami.
Nigdzie tak nie napisałem. Stwierdziłem jedynie, że chcę wierzyć, że to był powód słabej gry Dybali, a to wyraźna różnica.
Bez Arthura w formie obawiam się, że będziemy go częściej widywać w okolicy koła środkowego niż pod polem karnym rywali.
Czekam na powrót zarówno Dybali, Arthura, jak i Cuadrado. Ostatnie mecze pokazały, że zespołowi brakuje kreatywności tak w rozegraniu, jak i w zawiązywaniu akcji (jak przeciwnik osiąga wynik i się cofa, to długie piłki nic nie dają). Mam nadzieję, że Dybala w końcu pokaże formę chociaż z zeszłego sezonu. Jeśli jednak poważnie myśli o podwyżce, o której pisały media, to nawet oczekiwałby czegoś więcej. Liczę, że się doczekam lepszej gry, ponieważ da to nadzieję na coś więcej niż puchary Włoch.
Dobre. Ten zawodnik przez pięć lat pobytu w Juventusie dobre miał tylko w sumie kilka miesięcy. Jego dobra forma w ubiegłym sezonie, opierała się tylko i wyłącznie na braku formy u innych w tamtym czasie. W CL ten zawodnik zagrał dobrze kilka meczów przez ten okres, w większości znikał. Jego występy były do tego stopnia słabe, że nawet miał problemy z prostym przyjęciem piłki, a już nie wspomnę o wygraniu jakiegoś pojedynku biegowego lub dryblingu aby stworzyć przewagę. Podania kierował w większości, do tyłu i do boku, otwierajacych, względnie przyspieszajacych akcję w zasadzie nie wykonuje. Można śmiało powiedzieć, że czekamy… Czytaj więcej »
Dla wszystkich, którzy uważają Dybalę za kluczowego top playera:
Dybala to taki Papu Gomez, nawet sposób gry trochę podobny. Byłby topem w zespole pokroju Atlanty/Sevilli, ale w klubie z TOP jest po prostu jednym z wielu. Różnica jest taka, że Papu jest tego świadomy i wymienił Atalante na zespół o podobnym profilu, z mniejszą presją na wygrywanie. A Paulo ma oczekiwania płacowe na poziomie najlepszych zawodników na świecie, a takim po prostu nie jest. I zeszły sezon, faktycznie świetny, nie zmienił tego, po prostu życiowa forma, która nigdy nie trwa wiecznie.
Pyk, i momentalnie ten celebryta zostaje wyjaśniony. Tego mi zabrakło w moim komentarzu. Konkret.
Jak ja uwielbiam takie „wyjaśnienia” piłkarzy 🤣 W sezonie 15/16 trafiliśmy na Bayern, Dybala uratował remis, nie grał w rewanżu z powodu kontuzji. Sezon 16/17 Dybala strzela 3 bramki Barcelonie, w finale jak cały zespół gra kupę. Sezon 17/18 Dybala strzela bramkę na awans z Tottenhamem, w meczu z Realem dostaje kartkę (niesłuszną) i nie gra w rewanżu. Sezon 18/19 tu Paolo gra kupę po całości i zostaje zastąpiony Bernardeschim (gdzie się podział ten piłkarz z meczu z Atleti? ☹️). Sezon 19/20 Dybala dostaje najlepszą note za mecz z, Lyonem, w rewanżu gra parę minut wchodząc z kontuzją. Obecny sezon… Czytaj więcej »
Bądźmy w tym wszystkim rzetelni. Dybala w Juve ma jeden z najwyższych kontraktów, 8 milionów. Więc tak pisząc o tym, że ktoś tam inny nie strzelił to miejmy na uwadze, że Argentyńczyk to ma być właśnie ten zawodnik, który ciągnie zespół, a nie taki, który gra kupę razem z nim. Poprawiając nieco twoje wyliczenia: w sezonie 15/16 faktycznie Paulo strzelił w LM jednego gola w 7 spotkaniach. Chwała mu za tego gola, ale to naprawdę była patelnia od Mandżukicia, trzeba by było być Moratą, żeby tego nie strzelić. w sezonie 16/17 Dybala strzelił 2 gole z Barceloną i niewątpliwie był… Czytaj więcej »
Szczerze mam w czterech literach jego oczekiwania zarobkowe, póki nie wróci do formy.
Jednak fala krytyki przewija się nie na faktyczne umiejętności zawodnika, a jego żądania finansowe.
Poza tym to nie występy Paolo w Europie to dramat, a występy Juventusu.
Rozgrzeszanie Ronaldo, który zarabia 30 mln, bo wywalczył karnego (którego ostatecznie nie odgwizdano) , to takie podwójne standardy.
Nie wiem też, czy ktokolwiek twierdzi tu, że Dybala jest topem? W formie jest kluczowy dla Juve, jednak to Juve nie jest topem w. Europie.
Ronaldo się sam rozgrzesza. Ma słabsze mecze, ale potem wraca i jest kluczowy. Sam przed chwilą pisałeś, że w ostatnich latach praktycznie sam Ronaldo dźwigał ciężar zdobywania goli w Juve w fazie pucharowej LM.
A Dybala ewidentnie kluczowy w Juve nie jest skoro gramy cały czas bez niego i jakby nawet wrócił po kontuzji to w sumie gdzie by grał? Posadziłbyś Chiese na ławkę? Żarty. A może Ronaldo? Na „9” w taktyce Pirlo niestety Dybala jest nieprzydatny. Nie bez powodu zarząd go 1,5 roku temu chciał wymienić na Lukaku. I powiedzmy sobie szczerze: wielka szkoda, że to się nie udało.
Nieprzydatny Dybala na 9tce był kluczowym zawodnikiem z Milanem 😎
Ronaldo się rozgrzesza? Czym? Że poprawia sobie statystyki strzeleckie, marnując po drodze kilka okazji? Sprowadzaliśmy go, żeby wygrał nam LM, za to ma 30 mln co roku na koncie.
Tymczasem zabiera wszystkie wolne, marnuje sytuacje i tak naprawdę zagrał JEDEN świetny mecz w LM – rewanż z Atletico.
Gdzie naprawdę było widać po co on jest.
Posadziłbym Moratę i grał jak z, Milanem.
Dla szybkiego porównania: taki Juan Cuadrado jest z nami dokładnie od tego samego momentu co Dybala. Przez ten czas zdobył 9(!) asyst w Lidze Mistrzów. Wyśmiewany przez wielu Gonzalo Higuain przez raptem 3 sezony strzelił w fazie pucharowej 5 bramek (tyle co LaJoja przez prawie 6 sezonów) oraz zaliczył łącznie 5 asyst (5>2). W sezonie 15/16 bramkę na 2:2 z Bayernem strzelił Stefano Sturaro. Fajnie, że Dybala wykorzystał szansę 1na1 po podaniu od Mandzukica ale na pewno to nie on uratował w tym meczu remis. W fazie grupowej tego samego sezonu graliśmy z ManchesteremCity, Sewillą i Borussią M’gladbach. Dybala zdobył… Czytaj więcej »
Pisałem z pamięci, także fajnie ze chciało Ci się prostować 👍 Wysmiewany Higuain? Przez wielu? Argentyńczyk był super 9tką gdy do nas przychodził, zarabiał krocie (pamiętajmy ze inaczej płaciliśmy), a przyszedł w wieku do którego Dybali jeszcze brakuje. „Można na palcach jednej ręki policzyć spotkania z dużymi i wielkimi rywalami, w których Dybala był kluczowy. ” Można na palcach jednej ręki policzyć kiedy z topowymi drużynami Juventus wygrywał. Sorry, ale nadal przemawia przez Ciebie to, co chciał w kontrakcie Argentyńczyk, a nie sama gra piłkarza. Suche statystyki niejednego potrafią zniszczyć, takie można znaleźć na niemal każdego piłkarza. Dziwi mnie natomiast,… Czytaj więcej »
Przecież był czas, że wcale nie byliśmy plackami w LM i dochodziliśmy do finału. I z tego okresu Dybala się może pochwalić jednym topowym meczem z Barcą. Jak rok później przegrywaliśmy ćwierćfinał w Realem to też plackami nie byliśmy, a Dybala? No cóż, frustracja, bezsensowne czerwo. I paradoksalnie dzięki temu w rewanżu zagraliśmy lepiej bez Dybali.
Czyli taką samą ilością może pochwalić się Ronaldo 😉
Narazie jeden mecz, za który zapłaciliśmy krocie.
Sęk w tym, że niezła gra w SerieA to za mało, żeby o Dybali mówić jako kluczowym zawodniku, a już na pewno za mało żeby dawać mu pieniądze jakich oczekuje. Żeby było chociaż tak, że Dybala regularnie wymiata w SerieA, a blokuje się w spotkaniach LM to jeszcze bym się wstrzymywał z krytyką. Piłkarze prowadzący do systematycznego punktowania na ligowych boiskach też są potrzebni. Ale on w ligowych zmaganiach także jest bardzo nierówny. Ma rocznikowo 27 lat, powinien być już dojrzałym i ukształtowanym piłkarzem. Argentyńczyk zamiast tego ma ogromne problemy z ustabilizowaniem formy, które mogą uchodzić młodzikowi koło 20tki. Potrafi… Czytaj więcej »
Tylko ze tych pieniędzy oczekiwał po tym, jak został MVP. Słuchaj, ja też nie jestem za tym, żeby płacić mu krocie, 10 mln to max co mógłby oczekiwać pod warunkiem gry, jak w zeszłym sezonie. Dybala te pieniądze chciał w w końcówce poprzedniego sezonu, postaw się też w jego sytuacji. Grał, był jednym z najlepszych, a w trakcie jego kariery w Juve przychodzi Ronaldo z zarobkami prawie pięciokrotnie większymi, mało tego (bo to można wybaczyć, z racji rangi Portugalczyka), przychodzi Rabiot i Ramsey i dostają więcej /tyle samo co Argentyńczyk, dochodzi de Ligt i dostaje 10 mln na start plus… Czytaj więcej »
Dybala to nie top player. Jednak gdy ma dzień to potrafi dać bardzo wiele jeśli chodzi o kreatywność. Nawet nie bramki i asysty jego sa teraz tak ważne i nam potrzebne ,ale właśnie rozgrywanie piłki bliżej bramki ,lub nawet cofanie się po nią , często z konieczności w okolice środka boiska, Ronaldo rozgrywa, bo musi pod nieobecność Argentyńczyka ,gdy 10 jest na boisku to on nie musi skupiać się na tym az tak bardzo. Gdybyśmy mieli 9 z prawdziwego zdarzenia to rozgrywanie piłki przez Ronaldo przynosiło by więcej pożytku,bo zawsze moglby poszukać dośrodkowaniem 9 w polu karnym ,czy dostać piłkę… Czytaj więcej »
I drugi raz pyk i celebryta wyjaśniony. Klasa.