Prasa

einhard | 6 sierpnia 2019

Ekskluzywny wywiad z Lichtsteinerem

W grupie piłkarzy, którzy dali duszę Juventusowi, nie może zabraknąć Stephana Lichtsteinera. Szwajcarski zawodnik, który przybył do Turynu w 2011 roku za 10 milionów euro z Lazio, krok po kroku podbijał serca kibiców Bianconerich i będzie zapamiętany na zawsze. Zespół redakcyjny Tuttosport skontaktował się ze Stephanem i przeprowadził z nim interesujący wywiad.

Stephan, jak oceniasz pobyt w Arsenalu? Co możesz opowiedzieć?

To było doświadczenie, któremu chciałem sprostać. Niewiele brakowało, abyśmy zajęli czwarte miejsce na koniec sezonu i zakwalifikowali się do Ligi Mistrzów. Z kolei w finale Ligi Europy odpadliśmy z Chelsea. Niestety nie osiągnęliśmy naszych celów i nadal trudno to strawić. Na finiszu rozgrywek Premier League popełnialiśmy już za dużo błędów, a w tak trudnej lidze za błędy płaci się wysoką cenę.

Związek Juventusu z Allegrim jest już przeszłością. Stery po nim objął Maurizio Sarri, którego poznałeś jako przeciwnika zarówno w Juve, jak i w Anglii. Jak widzisz drużynę w przyszłym sezonie?

Celem zawsze jest Liga Mistrzów i piłkarze Sarriego na pewno będą jednym z faworytów.

Co sądzisz na temat powrotu Gigiego Buffona?

Jego historia jest niesamowita. Juventus bez niego jest jak Szwajcaria bez krów. Cieszę się, że wrócił.

Zastanawiałeś się, nad przyszłością Paulo Dybali? Radziłbyś mu odejść do innego klubu?

Mimo że nie widziałem wielu meczów w poprzednim sezonie, to Paulo był zawsze jednym z lepszych na boisku. Moim zdaniem powinien zostać.

Nawiązując do Twojej historii w drużynie Starej Damy – co skłoniło cię do przyjścia do Turynu? Wydaje się, że w tamtym czasie Lazio było mocniejszą drużyną.

Tak, ale Juventus to Juventus. Nawet jeśli ma gorszy okres i zajmuje siódme miejsce w tabeli. Jest jednym z największych klubów na świecie i jego kibice są niesamowici. Wspominam ich z ogromnym sentymentem.

Które ze zdobytych Scudetto najlepiej wspominasz?

Trudne pytanie. Nie mam preferencji, bo wygranie każdego tytułu wymagało od nas wielkiego zaangażowania. Siedem mistrzostw z rzędu ukazuje jednak wielką historię, ponieważ zbudowaliśmy nowy „wielki Juventus”, zarówno w lidze, jak i w Europie.

Który z finałów Ligi Mistrzów trudniej zapomnieć?

Nie da się wybrać. Obydwa były tak samo ważne. Z personalnego punktu widzenia wybrałbym Cardiff, ponieważ nie miałem jak pomóc swoim kolegom.

Kibice nadal nie znają kulis twojego rozstania. Chciałbyś opowiedzieć, dlaczego odszedłeś?

Dlatego, że miałem potrzebę zdobycia nowego doświadczenia. Poza tym nie czułem, że jestem już w stu procentach uwzględniany w projekcie Juventusu.

 

Źródło: tuttojuve.com

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze artykuły:
Przejdź do paska narzędzi