Evra: Juventusowi brakuje jakości w linii pomocy
Patrice Evra skrytykował jakość zespołu Juventusu, w tym wymienił personalnie Arthura.
Stara Dama w 15 minut została skompromitowana przez teoretycznie niżej notowanego rywala – Villarreal.
Jestem naprawdę rozczarowany tym, co Juve pokazało w tym meczu. Wydaje mi się, że Max Allegri dokonuje cudów z tym składem, który posiada. Tam nie ma jakości, szczególnie w pomocy.
Za moich czasów mieliśmy Claudio Marchisio, Arturo Vidala, Andreę Pirlo. Teraz jest Arthur… Nie sądzę, aby wykonał choć jedno podanie, które zmieniłoby obraz gry. Oni nie robi różnicy.
Również Fabio Capello, choć jeszcze przed meczem, skrytykował Brazylijczyka zauważając, że ten wygląda, jakby grał w rugby (w rugby można wykonywać podania tylko na bok lub do tyłu – przyp. red.).
Źródło: football-italia.net
Lubię gościa
Uwielbiam Evrę, ale onanizownie się non stop do pomocy nie pomoże. Taki Gasperini ma w środku wyrobników, a grają jak wirtuozi przy naszych asach. Prolemem nie jest pomoc ( tzn jest, ale to wiemy i tym musimy grać co najmniej do końca sezonu), a Allegri i jego podejście do składu. Arthur nie będzie rozgrywającym w stylu Pirlo, Rabiot nie będzie Vidalem, a Locatelli Pogbą.. Max na siłę stara się z nich zrobić piłkarzy, których zna ( przykład kopiowania Rabiota jako Matuidiego – kropka w kropkę tę same zadania, a piłkarz zupełnie inny, jedynie lewonożny). Mając to co mamy powinien poszukać… Czytaj więcej »
Przesunięcie Arthura do przodu generuje dwa problemy:
Kto będzie rozgrywał od tyłu? Allegri potrzebuje jak tlenu registy, albo odgrywającego pokroju Zlatana. Nie ma obydwu, a kreować ktoś musi.
Kto biędzie asekurował Arthura? Dopiero teraz jest Zakaria, ale gość wyleciał na L quatro.
A Locatelli myślisz nie dałby rady? Ja uważam że zagrałby lepiej od Artura
Nie generuje żadnego problemu, jeśli jesteś elastyczny taktycznie. Max jednak ubzdurał sobie, że ma registe albo zrobi z kogoś takiego. Regista to jednak gość z wizją gry, lider pomocy – Arthur nie jest w 1 % kimś takim.
Podsumowując co nam po zawodniku, który na tej pozycji jest spóźniony z podaniem o dwa tempa, mało widzi i zagrywa 99% piłek w poprzek boiska? Ano nic, poza fajnym utrzymaniem przy niej, co mogłoby być przydatne bliżej bramki przeciwnika ( jak grał w Barcelonie).
Allegri widocznie nie jest elastyczny i niestety, jak pokazuje życie ubogi w swoich rozwiązaniach. Nie każdy trener ma wszystkie zabawki, więc musi tak je dopasować, aby to grało. Nie każdy zespół (nawet te z topu) mają playmakera z prawdziwego zdarzenia i jakoś funkcjonują. Nie wiem dlaczego on musi mieć tego registę i wrzuca tam zawodników do tego niepredysponowanych. Arthur może i ma kontrolę nad piłką, ale nie jest kreatywny i nie ma wizji i umiejętności podań wertykalnych, przez co spowalnia grę.
Może jednak ( choć to na wyrost z mojej strony) byłby dobry w grze kombinacyjnej na małej przestrzeni, przy zagęszczonej obronie. Nie wiem, ale skoro nie ma wizji gry na przestrzeni boiska, powinien być próbowany w miejscu, gdzie jest to mniej ważne i ma kawałek do ogarnięcia, że tak to ujmę.
Naprawdę ciężko, by ktoś w nieporadności ofensywnej pobił Rabiota, więc byłoby fajnie chociaż spróbować taki wariant. Niestety Max jest uparty i wodzi kogoś gdzieś i nigdzie indziej ( przykład Locatelli-Arthur) i tylko kontuzje są w stanie to zmienić.
Kurna. Każdy to widzi jak na dłoni tylko nie nasi włodarze.
Nie mamy MVPP, ale Max zachowuje się dalej jakby tak było. Gra ciągle tak samo. Czy serio on musi mieć registę – mimo tego, że o takiego piłkarza jest bardzo trudno, a w naszej kadrze zwyczajnie go nie ma? Czy on nie może wymyśleć czegoś innego? Max umiał do tej pory wymyślać taktykę pod piłkarzy których ma ( taktyczny geniusz z 1-3-2-4 ), a teraz jakby na siłę forsował taktykę wbrew cechom piłkarzy – bo ani Loca, ani Arthur na registę się nie nadaje w LM, bo na krajowe podwórko to z trudem ale wystarcza.
Właśnie o tym wspominam cały czas, kwestia słabej pomocy znana jest nam chyba wszystkim. Jednak to jak mogłaby być wykorzystana ( jak już jest) to inna sprawa.
Evra napisal prawdę. Kontuzje (Chiesa, McKennie, Zakaria) i wciąż obecny w składzie szrot (Arthur) mocno obniżają możliwości tego zespołu. Pierwszy problem to sprawa pecha, ale latem czeka nas znów wielkie czyszczenie magazynów.