FIFA szykuje rewolucje w rozgrywkach
Piłka nożna może wkrótce zmienić swoje oblicze, ewoluować, by nie stracić na atrakcyjności dla młodszych pokoleń. Przynajmniej tak uważa FIFA, która w towarzyskim turnieju Under-19 przetestowała kilka nowych zasad, które pewnego dnia mogą zostać przedstawione Międzynarodowej Radzie Piłkarskiej do ewentualnego zastosowania w piłce seniorskiej.
Według doniesień Tyc Sport, zmiany dotyczą przede wszystkim czasu gry, w turnieju jedna połowa trwała 30 minut zamiast 45 minut, ale liczony był tylko rzeczywisty czas gry. Zegar zatrzymywał się za każdym razem, gdy gra była przerywana. Był to sposób na uniknięcie strat czasowych lub uniemożliwienie grania na czas poprzez udawanie problemu fizycznego.
W turnieju eksperymentowano również z nieograniczoną liczbą zmian, ponieważ przy wstrzymywaniu zegara na przerwy w grze nie powodowałyby one utraty minut gry.
Nowością była zmiana dotycząca rzutów z autu i rzutów rożnych: te pierwsze były wykonywane nogami, tak jak ma to miejsce w piłce nożnej pięcioosobowej. Zarówno auty, jak i rożne można było wznawiać bez konieczności wymiany piłki z innym kolegą z drużyny.
Ostatnia proponowana zmiana dotyczy żółtej kartki i wprowadza czasowe wyrzucenie z boiska: kto otrzyma ostrzeżenie, będzie musiał opuścić boisko na 5 minut, natomiast w przypadku czerwonej kartki kara pozostaje taka sama.
Źródło: Tuttojuve.com
Pierwsza propozycja super, 30min z zatrzymywaniem czasu brzmi świetnie. Chociaż moim zdaniem to trochę skróci czas gry, bo wątpię aby aż przez 1/3 czasu piłka była poza grą. Jednak zmiana zdecydowanie na plus. Co do autów i rożnych to wolałbym aby zostało jak jest. W nowej odsłonie upraszcza to grę i zmniejsza jej różnorodność, gdyż sprowadzałoby do normalnej sytuacji meczowej. Co do żółtych kartek to ciekawe, warte rozważenia. Osobiście czekam na zmianę zasad w polu karnym, aby było rozróżnienie na karny za poważne wykroczenia oraz wolny pośredni lub jakaś inna alternatywa (wznowienie z boku) za drobne wykroczenia, gdy nie zapobiegło… Czytaj więcej »
Po to są testy, żeby zobaczyć czy serio to będzie dobrze działało. Skrócenie meczów + nielimitowane zmiany mogą dobrze wpłynąć na intensywność spotkania. Nic dziwnego, że najwiecej goli pada w ostatnich 15 minutach. Niestety duża część meczów to takie kopanie do boku, wyczuwanie się nawzajem, gospodorawnie siłami, zamiast realnych prób zdobycia gola. Co do rożnych i autów to doda to więcej możliwości do rozgrywania. Teraz rożne też rozgrywa się tak jak opisano, ale trzeba jednego zawodnika poświęcić, aby tylko mu dograć, co powoduje osłabienie drużyny, bo to zawsze mniej graczy w innych sektorach boiska. Auty z nogi to już wogóle… Czytaj więcej »
Ale tam chyba nie było nic o zmianach powrotnych… Tylko o nielimitowanych, łatwiej zadowolić wszystkich w szerszej kadrze drużyny, bo każdy może zagrać w każdym meczu.
Pewnych rzeczy jednak nie powinno się zmieniać. 90 minut gry to świętość. Zatrzymywanie czasu spoko. Nieograniczona liczba zmian to świetny pomysł, bo mecz zyska na intensywności, będzie potrzebna szersza i bardziej wyrównana kadra.
Swoją drogą takie rozwiązania miała testować Superliga. A tu cyk, FIFA próbuje zmienić futbol.
Zdaje mi się, że jeżeli wyeliminujemy głupi upływ czasu podczas wszelakich autów, to gra i tak skróciłaby się do 30 minut.
No jakby Superliga powstała to łatwiej byłoby jej wprowadzić nowe zasady.
Pamiętam jakie kontrowersje były z wprowadzeniem VARu, bo przecież zasady w Lidzę Mistrzów, muszą być takie same jak w Polskiej B klasie, a przecież nie można wymagać, aby w Siułkowicach zamontowali kamery na pastwisku, które w niedziele okazionalnie staje się boiskiem.
Ale właśnie tu jest problem, młodzi ludzie nie mają ochoty oglądać meczu przez 90+ minut. Gorzej, coraz więcej osób nie potrafi się skupić na czymś przez tak długi czas, szczególnie jeśli nie dostarcza to co chwilę nowych bodźców. To dlatego w kinie rządzą przepełnione akcją filmy o ‚superheroes’, ludzie nie chcą czekać i powolne budowanie fabuły wielu po prostu nudzi. To dlatego TikTok jest tak popularny, dostarcza co chwilę nowych bodźców, nowej rozrywki. Tak jak pisał Gryfel, jest wiele spotkań gdzie przez dużą część meczu dzieje się niewiele, a ta zmiana teoretycznie mogłaby takie mecze ożywić. Bez kibiców żaden sport… Czytaj więcej »
Czyli jak wspomniał pogon: pomysły SuperLigi są „be”, bo mordują piękno futbolu, ale jak za te same inicjatywy bierze się UEFA i FIFA, to świetne i odświeżające idee! Ano i serio, nie róbmy z młodego pokolenia jakichś pierdół, które nie potrafią skupić uwagi na więcej, niż 10 minut. Fajnie, że zmiany następują, ale niech słupek w excelu nie będzie jedynym wyznacznikiem zmian w piłce. Co będzie następne? Trener będzie wpuszczał piłkarzy po konsultacji z ankietą w grze FIFA 22? Skoro bawimy się w rewolucje znane, chociażby z NBA, to może pora na wprowadzenie limitu płac i bezgotówkowe transfery? 😛 Wyeliminowanie… Czytaj więcej »
Bezgotówkowe transfery rozwaliłby piłkę nożną bardziej niż Superliga. Wtedy praktycznie większości klubów nie ma celu egzystencji. Połowa Serie A żyje z flipowania piłkarzami. Bierzesz talent, polerujesz, sprzedajesz drożej i z tego żyjesz. Limity płacowe spoko, ale dlaczego piłkarz ma mieć limit płacowy, a akor czy golfista już nie? Toć niesprawiedliwe. Osobiście najszybciej przeszedłby limit na budżet płacowy – nie uzależniony od przychodów klubów, jak planowali w Superlidze ale sztywny – ustalić obecnie na 250 mln rocznie, bo największe kluby mają budżety na tym poziomie. Piłkarz może argumentować, że to ogranicza jego możliwość rozwoju, ale kontrargumentem jest zawsze to, że klub… Czytaj więcej »
Trochę nie zrozumiałem. Skrytykowałeś mój pomysł na wprowadzenie limitów na pensje, aby potem go pochwalić? 😀 Co do końca Twojego wywodu to można by zrobić np. wyjątek dla, powiedzmy 2-3 gwiazd, jak jest w MLS lub NBA, którzy by mogli zarabiać, ile wlezie, lub jakieś mega kokosy i nazwać to suber maksymalnym kontraktem. Co do bezgotówkowych transferów to fakt, cały system powinien zostać przestawiony, a nie tylko forma wymiany, aby żaden klub nie został bez pieniędzy. Co na modłę w/w NBA. Nie ukrywam, że ceny transferowe odleciały w kosmos i jeżeli UEFA nie wymyśli lepszego straszaka, niż FFP, to niedługo… Czytaj więcej »
Ty tak na poważnie? Przecież pan Nasser jest teraz ulubionym pieszczochem UEFA, a z takimi reformami musiałby zakładać jakiś petroklub w piłce ręcznej.
No i Neymar musiałby nauczyć się rzucać 😀