Garcia: Nie można skupiać się tylko na Ronaldo
Rudi Garcia, żartował, że ma nadzieję, że Cristiano Ronaldo nie przekroczy granicy. Były trener Romy musi przygotować się do meczu ze Starą Damą bez Memphisa Depaya.
To świetna okazja dla mojego Lyonu – powiedział szkoleniowiec w rozmowie z Corriere dello Sport.
Jeśli przejdziemy dalej to będzie to wielkim osiągnięciem. Zwłaszcza bez Depaya, który jest naszym Ronaldo. Wyobraźcie sobie Juve bez CR7.
Jak powstrzymać Ronaldo? Musi zatrzymać się na granicy i stwierdzić, że nie podoba mu się Lyon i nie chce grać w tym spotkaniu. A poważnie? Musimy go powstrzymać wspólnym wysiłkiem obronnym całej drużyny. Bezsensowne jest jednak skupianie się tylko na nim, ponieważ wtedy robi się miejsce dla Dybali lub Higuaina. To wielkie wyzwanie, prawdziwa bitwa. To musi być naszą motywacją.
Liga Mistrzów jest trudna. Miło było awansować z grupy, ale teraz spróbujmy pójść jeszcze dalej. Wiem jednak, że zawodnicy Juve są zdeterminowani, by odnieść końcowy sukces w tych rozgrywkach. Nie sądzę, żeby Ronaldo przeniósł się do Juve po to, aby wygrywać tylko we Włoszech. Mam nadzieję, że nas nie docenią. Losowanie mogło być dla nich znacznie gorsze. Juventus walczy o wszystkie swoje cele. Trudno mi ich oceniać. Lepiej znałem Juve Allegriego.
To będzie prawdziwa przyjemność znów zobaczyć Pjanicia i Szczęsnego. Nie możemy zostawić Miralemowi wolnego miejsca, ponieważ jest graczem, który dostarcza świetne piłki do napastników i sam również potrafi uderzyć z dystansu.
Garcia jako trener Romy został wyrzucony z boiska podczas przegranego 3:2 meczu z ekipą Bianconerich, gdy wykonał sarkastyczny gest gry na skrzypcach w kierunku zawodników Juve, których oskarżył o aktorzenie.
Skrzypce zostały w szafie, kiedy opuściłem Włochy. To był instynktowny gest. Chciałem bronić mojego zespołu przed tym, co uważałem za złe. Ale te rzeczy pozostają na boisku i są już przeszłością.
Prowadząc Giallorossich Gracia zajął drugie miejsce zarówno w sezonie 2013/14, jak i 2014/15, ale trener nie chce gdybać, co by było gdyby w tamtym czasie w użyciu był system VAR.
Każda epoka ma własną historię. Nigdy nie miałem wrażenia, że sędziowie faworyzują Juventus. Po wprowadzeniu VAR decyzje są bardziej sprawiedliwe. Jedną rzeczą, która mi przeszkadza to „cicha kontrola”, która czasami się pojawia. Wolałbym, aby sędzia główny sam przeglądał na monitorze wszystkie kontrowersyjne wydarzenia zamiast czekać na środku boiska na sygnał. W takich chwilach mam wrażenie, że prawdziwym sędzią głównym jest arbiter znajdujący się w wozie VAR.
Źródło: football-italia.net
