Blog

Hu Kers | 2 grudnia 2018

Gdy nie każdy ma klasę. Viola – Juve z punktu trybun.

Spotkania Juventusu z Fiorentiną zawsze są gorące, co podkreślane było również przed wczorajszym spotkaniem Mistrza Włoch z drużyną Fiołków. Wczorajszego wieczora mieliśmy jednak do czynienia z wyjątkową batalią, w której tylko jedna ze stron potrafiła wykazać się klasą.
 
Gdy do Florencji przyjeżdża zespół Bianconerich, na Stadio Artemio Franchi zbiera się niemal całe miasto. Największy wróg, odwiedzając Fiorentinę na ich stadionie, musi liczyć się z wrogością tifosich, obrażających drużynę Starej Damy na wszelakie sposoby.
 
Wczoraj miało być inaczej i było, jednak tylko po jednej stronie… Już przed spotkaniem hołd zmarłego w zeszłym sezonie Davide Astoriemu złożyli kapitan Giorgio Chiellini wraz z grupą piłkarzy Mistrza Włoch.
Kwiaty ustawione przed trybuną najzagorzalszych fanów Fiołków, przypominać miały o relacjach łączących wielu z piłkarzy Juve z legendą Fiorentiny, a także na celu wskazanie kibicom, że pewne sprawy powinny być szanowane poza wszelkimi podziałami.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź pseudokibiców gospodarzy, którzy wszystkich przyjezdnych witali przed stadionem ohydnym graffiti obrażającym nie tylko tragicznie zmarłych na Heysel kibiców Turyńczyków (napisy -39 oznaczające liczbę ofiar zamieszek z 29 maja 1985 to na stadionach dosyć częsty widok), lecz również legendarnego Kapitana Juventusu (podobnie jak Astori przedwcześnie zmarłego) Gaetano Scireę.
„Heysel -39” oraz „Scirea spłoń w piekle”.
Bardzo często mamy do czynienia w świecie piłki z zachowaniami nie tylko rasistowskimi, ale również w bardzo zły sposób poruszającymi kwestię wymagające szacunku. Gdzie jest rywalizacja, są emocje i zawsze będą różnego rodzaju walki przeniesione poza płytę boiska. Są jednak sprawy, które wymagają szacunku, a przekraczanie pewnych granic powinno być napiętnowane.
 
Podobnego zdania był Pavel Nedved, wypowiadający się o obskurnym malowidle, mający nadzieję, że społeczność klubów Serie A wspólnie zastanowi się, jak do takich sytuacji nie dopuszczać.
Trudno w ogóle cokolwiek powiedzieć. W dniu, w którym nasi piłkarze ze szczerego serca oddają hołd kapitanowi Fiorentiny, nasz legendarny kapitan Gaetano Scirea zostaje obrażany.
To niedopuszczalne, smutne i haniebne. Nie mówię tego, by tworzyć jakąś debatę. Chcę, by ludzie to zobaczyli i wspólnie zastanowili się, jak ten problem rozwiązać, bo nie chodzi tu tylko o Florencję, ale o wszystkie stadiony.
Trener Bianconerich, Max Allegri, zachęcał z kolei odpowiednie organy do ścigania winnych całego zamieszania, zaznaczając, że nie można oceniać wszystkich po czynach konkretnych osób, które powinny ponieść konsekwencje.
To kwestia szacunku i zwykłego ludzkiego współczucia. Tutaj nie chodzi o konkretnych fanów Fiorentiny, czy innego klubu, ale o konkretnych ludzi. Ktokolwiek pisze takie rzeczy powinien zostać aresztowany. Jeśli nie karzemy ludzi odpowiedzialnych za te wandalizmy, dajemy zły przykład.
 
Klub z Florencji zareagował jednak bardzo szybko, gdyż tuż po odkryciu Graffiti, działacze nakazali zamalować ohydny napis. Sam właściciel Violi, Andrea Della Valle potępił takie zachowanie.
Klub stanowczo potępia obrażanie i brak szacunku do byłego kapitana Juventusu Geatano Scirei, jak również ofiarom Heysel – powiedział dziennikarzom.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze artykuły:
Przejdź do paska narzędzi