Jak Allegri wykorzysta McKenniego?
La Gazzetta dello Sport spekuluje, że Weston McKennie może otrzymać niestandardową rolę w zespole prowadzonym przez Maxa Allegriego.
Włoskie media spodziewają się, że Massimiliano Allegri ułoży Stara Damą w stronę formacji 4-2-3-1, jednak na tę chwilę brakuje w zespole zawodnika, który mógłby pełnić funkcję klasycznego trequartisty.
Dziennikarze z La Gazzetta dello Sport uważają, że trener urodzony w Livorno może zdecydować o obsadzeniu Westona McKennie na tej pozycji, przy czym amerykański pomocnik nie wykonywałby zadań typowych dla ofensywnego rozgrywającego, lecz otrzymałby funkcję zawodnika „przełamującego” blok defensywny rywali, w stylu Prince’a Boatenga w Milanie czy Arturo Vidala w Juventusie.
McKennie w ten sposób miałby zagwarantować odpowiednią fizyczność w środku pola, a także okazyjne zdobycze bramkowe. Przede wszystkim jednak jego obecność miałaby wpłynąć na lepszą postawę Chiesy i Kulusevskiego, którzy mogliby zaprezentować swoje największe walory grając jako boczni napastnicy.
Amerykanin może tym samym zostać oddelegowany do wypełniania nieklasycznej funkcji w układance Juventusu, co rodzi oczywiste skojarzenia z Mario Mandżukiciem i jego grą na skrzydle.
Źródło: tuttojuve.com
Nie ma wielu piłkarzy,którzy potrafili by rozgrywać,dać fizyczność w środku i w jakiś skuteczny sposób absorbować obrońców w polu karnym, dając więcej możliwości napastnikowi ,czy wreszcie sami potrafią strzelic bramkę znajdując sobie miejsce w szesnastce. Przychodzi mi do głowy Muller i SMS tak na szybko. Mckennie można spróbować,ale nie wydaje mi się ,żeby dał radę swobodnie rozgrywać ,czy dać kilka asyst i bramek zza pola karnego. Ja widzę na tej pozycji Dybale,albo Kulu,ale niestety w tej sytuacji Ronaldo zostaje sam w polu karnym, bo oni w polu karnym raczej nie pomogą,co zresztą tyczy się pozostałych pomocników z wyjątkiem wiecznie niedysponowanego… Czytaj więcej »
Max miał sporo problemów z Dybalą i tym, że Argentyńczyk nie potrafił się przypasować do jego taktyki. Nie zdziwi mnie jeśli ten sezon będzie ostatnim Argentyńczyka w naszych barwach. Oczekiwania finansowe ma na poziomie zawodników topowych, a z ostatnich doniesień wynika, że nawet McKennie jest brany pod uwagę na pozycji, która bardziej powinna pasować Dybali.
Problem pojawił się po przyjściu Ronaldo, 2 sezony w duecie z Higuainem, gdzie Dybala grał głównie za plecami Igły były najlepsze w wykonaniu Argentyńczyka w Juve, w sumie w 2 lata 45 bramek i 15 asyst nie będą tym pierwszym strzelcem to staty wręcz bardzo dobre.