Jakość i doświadczenie – Juventus myśli o Di Marii
Juventus bierze pod uwagę sprowadzenie Angela Di Marii, któremu w czerwcu wygasa kontrakt z PSG.
Massimiliano Allegri doskonale wie, czego Juventus potrzebuje, aby od przyszłego sezonu powrócić na dawny poziom: umiejętności technicznych i doświadczenia, które mogą zaoferować tylko wielcy piłkarze. Jednym z takich zawodników jest Angel Di Maria — pisze Romeo Agresti na łamach Goal Italia.
Argentyńczyk jest jednym z tych zawodników, którym zarząd Bianconerich przygląda się z wielką uwagą: przede wszystkim ze względu na jego sytuację kontraktową (umowa 34-latka wygasa 30 czerwca, a klub nie skorzystał jeszcze z opcji jej przedłużenia), ale także oczywiście ze względu na jego niepodważalne umiejętności i karierę, która mówi sama za siebie.
Tradycyjnie nie można zapominać o preferencji zapewnianej przez Dekret o Wzroście, który pozwoliłby Juventusowi znacznie zaoszczędzić na pensji zawodnika, który przybywa z obcego kraju. Krótko mówiąc, są perspektywy, lecz nie można mówić o pewnym „białym dymie”.
Podobnie o ewentualnym transferze piłkarza PSG pisze dzisiaj La Gazzetta dello Sport, przekonując, iż dla Di Marii włodarze Juve są skłonni wprowadzić wyjątek w swojej koncepcji budowania zespołu.
Źródło: Goal Italia / twitter
No dobrze. Zakładając, że przyjdzie to i tak podniesie poziom naszej drużyny, a zdecydowanie będzie bardziej użytecznym piłkarzem, niż Berna, czy Kulu.
Pytanie, czy zakontraktowanie argentynczyka to wszystko, jeśli chodzi o skrzydłowych?
Pewnie taka tymczasowa, solidna opcja byłaby pożądana z perspektywy doniesień o tym, że priorytetem klubu jest sprowadzenie klasowego pomocnika (Jorginho, Pogba, Sergej). Poszedłbym na to. Raspadori jako opcja za Keana, a za rok zobaczylibyśmy jak rozwinie się rynek skrzydłowych/napastników (np. Zaniolo).
Z tego co czytałem on chce 6,5 bańki rocznie. To nie wiem czy to taki dobry deal. Może jakby to było z 5 i kontrakt roczny z opcją przedłużenia o rok…
Ale nie wiem czy by poszedł na to…
Szkoda, że klub nadal nie chce stawiać na młodych, zdolnych. To dla mnie dalej półśrodek.
Mając na uwadze dekret wzrostu pensja Di Marii brutto (czyli łączny koszt dla klubu) byłby niższy niż tegoroczna pensja Bernardeschiego. Ekonomicznie jest to ruch wytłumaczalny, ale sprowadzenie tak wiekowego piłkarza to zawsze duże ryzyko. Z trzeciej strony Di Maria w ciągu ostatnich 3 sezonów miał jedną miesięczną kontuzję, więc…?
Właśnie. Na rok to ciekawa opcja godna rozwazemia. Odejdzie Dybala i Bernardeschi ( piłkarze razem kosztujący klub ok 20 mln rocznie), jeden mający problemy z urazami, drugi z graniem w piłkę.
Jeśli przyszedłby Di Maria i Raspadori, to na pensje wydalibyśmy ok połowy ( liczę, że Włoch będzie brał ok 3 mln na początek jak Locatelli, a Argentyńczyk z dekretem). Obaj patrząc na ten sezon sprawni i gotowi rozegrać w pełni, na bardzo dobrym poziomie.
Jestem na tak.
Płacąc takie pieniądze, a 6,5 miliona jak na 34 latka to jest dużo, nie patrzę na dekrety wzrostu. I patrzenie na jego ostatnie 3 lata nic nie dają, bo równie dobrze z nim zaraz może być jak jego kolegą z PSG z Ramosem.
Tak ogólnie w tym ostatnim sezonie nie ma jakichś powalających statystyk. Dla mnie to on już jest po drugiej stronie mostu. Lepszy byłby ktoś taki jak Chiesa, w takim wieku i z takim potencjałem a nie podstarzały zawodnik.
Klub po to szukał oszczędności w pensjach, by zaraz znów doprowadzić do tego samego stanu. Bezsens.
Tylko, że koszt ,,kogoś takiego jak Chiesa” to jakieś 40 mln. W tym kontekście te 6,5 mln za rok i darmowy transfer to jest jakaś tańsza alternatywa i czas na zgromadzenie środków na kogoś takiego jak Chiesa.
6,5 mln to jest tylko kontrakt dla niego. Nikt jakoś nie chce liczyć pieniędzy za podpis, zaraz agent chce a może jeszcze tatuś zażyczy traktorów jak tatko Moise. Te tańsze alternatywy jakoś nie zawsze wychodzą na plus. Ten klub traci takie środki na nietrafione transfery, że starczyłoby by normalny skład sklecić. Ale skupuje tych wolnych, młodych których potem sprzedaje za mniej i jakoś tak w stronę średniaka się toczy. Gdyby ten Di Maria miał choć z 31 a nie 34. Jak na tą charakterystykę piłkarza to zaraz siądzie mu motoryka i zaczną dotykać kontuzje i skończy się galopowanie w stronę… Czytaj więcej »