Juve chce przedłużyć umowę z Bernardeschim
Juventus podobno chce zatrzymać Federico Bernardeschiego.
Reprezentant inkasuje obecnie 4 miliony euro na sezon, a Calciomercato.com donosi, że Stara Dama zaczęła pracować nad rozwiązaniem sytuacji zawodników z wygasającymi kontraktami.
27-latek trafił do Starej Damy z Fiorentiny w lipcu 2017 roku i od tego czasu przeżył kilka wzlotów i upadków.
Piłkarz z pewnością zyskał na powrocie Maxa Allegriego do klubu, ponieważ w tym sezonie Bernardeschi zaliczył już siedem występów we wszystkich rozgrywkach, notując kluczową asystę w wygranym 1:0 meczu z Chelsea w Lidze Mistrzów w zeszłym miesiącu.
Juventus ma wyrażać chęć przedłużenie współpracy z Włochem, kontrakt wygasa w czerwcu 2022 roku, ale klub ma nadzieję, że zawodnik zaakceptuje znaczną obniżkę pensji.
Według informacji, Stara Dama jest gotowa zaoferować piłkarzowi 2,5 – 3 mln euro za sezon. Calciomercato przekonuje, że jeśli zawodnik nie zgodni się na niższe pobory, to zostanie wystawiony na listę transferową.
Źródło: calciomercato.com
A nie mówiłem:D
Myślę, że dla Juventusu zostawienie Bernardeschiego (który u Allegriego jest użytecznym piłkarzem) z niższą pensją (właśnie na poziomie 2,5-3 mln) to dobre rozwiązanie. Podobnie dla samego piłkarza, bo przecież jeśli miałby odejść, to do klubu gorszego, a biorąc pod uwagę, że raczej nieśpieszno mu zagranicę, to i klubu gorzej płacącego (właściwie każdy klub w Serie A płaci mniej od Juve). Zostając w Turynie wciąż jest graczem dużego klubu, dobrze wynagradzanym (lepiej nie będzie nawet po obniżce pensji).
Zdziwiłym się gdyby Fede się nie zgodził, zwłaszcza, że wydaje się bardzo skromnym facetem, któremu zależy na zostaniu w Juve. U Allegriego jest nowym Padoinem i nie mam nic przeciwko, żeby tak u nas grał. Nadal ma szybkość i technikę, potrzebuje tylko, żeby Max go dobrze naprostował. Mimo wszystko nie może być aż taki zły jak większość kibiców Juve go opisuje, skoro dostaje powołania do reprezentacji.
Tego się spodziewałem – 4 lata kopania się po czole, 3 trenerów, 1 rewelacyjny mecz i pierdylion pozycji na których był testowany i oto wjeżdża na białym koniu nowa umowa dla Fede. Oczywiście teraz ma lepszy okres BO ZALICZYŁ ASYSTĘ – piłkarz ofensywny ZALICZYŁ ASYSTĘ, niebywałe. Przedłużać do 2030 najlepiej.
Nic dodać, nic ująć. Bernardeschi pokazałby wiele w słabszym klubie, niestety u nas z niewiadomych przyczyn jest klepany po plecach, a piłkarze z obrony, rezerwowi, „wiecznie kontuzjowani” * wykręcającą lepsze liczby od Fede.
Brakuje tylko, żeby Szczęsny zaliczył asystę, czym wyrównałby osiągnięcie naszego skrzydłowo-napastniko-pomocniko-obrońcy.
*niepotrzebne skreślić
Nie brakuje, bo Szczęsny zaliczył asystę w zeszłym sezonie w meczu z Bologną (strzelił Morata). 😉
Dzięki, zapomniałem. Więc ofensywny piłkarz, jakim jest Bernardeschi jest na poziomie bramkarza 🤟👏👏😀
To było pewne jak podatki. Szkoda, że dopiero od jakiegoś czasu gra dość przyzwoicie i tylko ślepy nie zauważyłby, że gra na nowy kontrakt i jak go dostanie to będzie zjazd formy.
Po 4 latach jest wreszcie realna szansa na pozbycie się komedianta. Następna pojawi się przy wygaśnięciu kolejnej umowy.
Czyli będziemy się bujać kolejne lata i czekać na „ten sezon”…
Powinien mieć z sezonu na sezon przedłużaną o rok umowę, żeby mu nie zabrakło motywacji do grania, a nie że po podpisaniu wywalone, bo ustawiony.
Akurat walki i woli gry nie można mu odmówić. Mała efektywność owszem, liczne kompromitacje również, ale nie dreptanie i olewanie.
Byłoby świetnie. 2.5-3.0mln to dobry układ dla nas. Nie mam wątpliwości, że jest ich wart. Zawsze walczy i jest zdeterminowany, a fizycznie i technicznie też ma potencjał i wierzę, że Allegri jest w stanie go odblokować.
Sami eksperci. Gdyby Bernardeschi był tak nieprzydatny jak wszyscy twierdzicie to by go dawno wykopali, zesłali do klubu kokosa albo w ogóle nie zastanawiali się nad przedłużeniem. A tu niespodzianka. To może jednak nie taki słaby?
Wybacz, ale zarząd nie raz już się pomylił, żeby powoływac się na jego autorytet. Podam przykład choćby środka pomocy gdzie każdy związany z Juve i cokolwiek znający temat chciał tam świeżej krwi i zmian , a przedłużano Matuidiego czy Khedirę.
Docelowe miejce Fede to ławka, bo do gry jest jeszcze Arthur . Dla mnie to piłkarz na którym powinniśmy coś spróbować zarobić i próbować dalej w jego miejsce .
Docelowe miejsce Fede jest poza klubem. Blokuje innych piłkarzy swoją obecnością, nie wnoszeniem niczego do zespołu. Jedyne co można mu przyznać, to końskie zdrowie i dostępność, ale więcej zalet nie ma. Myślę, że w klubie o mniejszej presji pokazałby co najmniej grę z reprezentacji, w Juve jest skończony. Zachodzę w głowę jak ten chłopak zaskarbił sobie takich sympatyków i ile jeszcze będzie klepany po plecach, pokazując nic. Ludzie wyrzucają już Kulusevskiego (który rusza się jak wóz z węglem i nie dziwię się negatywnym opiniom), który jest jednym z najmłodszych piłkarzy w zespole, a bronią Bernardeschiego, którego w liczbie asyst dogonił… Czytaj więcej »
To moje subiektywne odczucie, ale jestem przekonany, że po latach będziemy lepiej wspominali Bernardeschiego niż Kulusevskiego, którego od jakiegoś czasu stawiasz nad Włochem pod kątem przydatności dla zespołu. Ostatni czas był dla Juventusu kiepski, zaś cały szereg zawodników z bardzo wysokimi kontraktami nie dość, że grała źle, to jeszcze poruszała się jak worki z piaskiem, sprawiali wrażenie jakby im nie zależało. Fede natomiast zawsze wykazywał się wolą walki, a że poprzeczka była zawieszona dość nisko, to górował w tym sensie nad wspomnianymi graczami, dla których z kolei ty zawsze znalazłeś słowo usprawiedliwienia. PS A tak swoją drogą, to twój upór… Czytaj więcej »
Gdybanie mnie mało interesuje. Ja nie muszę go dyskredytować, sam to robi. Wyższość Kulusevskiego też dla mnie jest na wielu płaszczyznach – zarabia połowę tego co Bernardeschi, jest młodszy o 6 lat i ma jakieś perspektywy. Jednym argumentem, którego używasz Ty i pogon jest waleczność. To może każdy robić, nie gość za 40 baniek z 4 milionowym kontraktem. Poza tym śmieszne jest Twoje ciągłe skreślanie Kulusevskiego, który nie ma jeszcze wieku Bernardeschiego z przyjścia do Juve. Jak wspomniałem nie rozumiem tego poklepywania po plecach i głaskania się po jajach, kiedy ewidentnie coś nie gra. Nie muszę dyskredytować Włocha, bo on… Czytaj więcej »
Piszesz, że nie musisz dyskredytować Bernardeschiego, a jednak zacząłeś kompulsywnie zamieszczać pod tym newsem jeden komentarz pod drugim, bo ktoś wcześniej miał inną opinię od ciebie w kwestii zestawienia właśnie Fede z Kulusevskim. Poza wszystkim tracę ochotę na rozmowę z kimś, kto używa argumenty typu „ból dupy”. Prymitywne i oklepane.
To Ty doczepiłeś się do mojej opinii, ja tylko podałem swoje przemyślenia do kogoś, kto podziela moje zdanie.
Nie ja zacząłem o Paraticim i reszcie. Wyraziłem swoją opinię i ja podtrzymuję, bo dlaczego nie?
Czy powiedzilem coś, co nie jest prawdą o Fede? – nie.
Nawet wzmianka o Rabiocie była na miejscu, bo jeśli argumentem za Bernardeschim jest gra w reprezentacji, to czemu Francuz takiego argumentu mieć nie może? Zarobki i cena to samo – czysta matematyka pokazuje, że Fede jest droższy.
Powiedziałeś masę nieprawd. Berna znacznie się przyłożył do dwóch mistrzostw. W sezonie 18/19 wygryzł Dybale ze składu i był ważnym zawodnikiem. Miał bardzo słaby sezon u Sarriego i przeciętny z Pirlo. Obecnie gra na tyle dobrze, że Max chętnie go wystawia i to na różnych pozycjach. Kulusevski obecnie w hierarchii jest niżej i jest po prostu słabszy, może się rozwinie, a może nie. Nie traktuj swojej opinii jako prawdy objawionej i będzie ok.
No rzeczywiście 14 spotkań od pierwszej minuty w sezonie 18/19, w porównaniu do 24 Dybali w tym samym sezonie. W kolejnym zagrał wiecej, zaliczając w całym bramkę i asystę. Czy wspominasz sezon 17/18, gdzie zagrał w 7 spotkaniach od pierwszej minuty, na 26 spotkań Dybali od początku?
Tak, Bernardeschi miał w miarę dobrych kilka spotkań w sezonie 18/19 i jedno genialne, od tego czasu kopie się po czole.
Natomiast Kulusevski jest młody i może się rozwinąć, bądź nie. Więc może być tańszym w utrzymaniu Bernardeschim, albo klasowym piłkarzem.
Tak tłumaczyć można każdego, tobie Rabiot nie odpowiada, gdyby był taki słaby, to nie grałby w Juve i bardzo silnej reprezentacji Francji.
Tu akurat sprawa jest prosta. Nawet w Anglii Rabiot nie dostanie takiej pensji jaka ma u nas więc podobnie jak Ramsey siedzi u nas. A mówimy o zarobkach 2x takich jak Bernardeschi, który i tak w tym sezonie w środku pola gra lepiej niż czlapiacy Rabiot.
Mogą sobie piątki zbić. Kiepski też nie dostanie nigdzie pensji zbliżonej do tej, którą zgarnia u nas. Tak można powiedzieć o ogromnej większości naszych piłkarzy.
40 mln + 4 mln x 5 lat to razem 60 mln za gościa, który ośmiesza się jako ofensywny piłkarz.
Tymczasem Rabiot kosztował ok 10 mln za podpis i 7 mln kontraktu x 3 lata, to połowa kosztów Bernardeschiego do tej pory. Czysta matematyka.
Rabiot jest młodszy, gra więcej i mniej kopie się po czole. Nie jest tuzem, ale w mojej opinii może jeszcze dać sporo dobrego, do końca kontraktu nie osiągnie kosztów Bernardeschiego.
Jeżeli Bernardeschi faktycznie byłby skłonny obniżyć swoje obecne uposażenie, to można na poważnie rozważyć przedłużenie z nim kontraktu. Mam wrażenie, że pod wodzą klasowego szkoleniowca, Fede, jest w stanie przynajmniej nawiązać do czasu, kiedy imponował wysoką dyspozycją, co raz na jakiś czas widać w reprezentacji Włoch czy Juventusie, gdzie mecz z Chelsea mógł być dla niego nowym otwarciem. Mam jednak świadomość, że 27 latek zgodziłby się na znaczne obniżenie kontraktu w momencie, kiedy na stole pojawiłaby się oferta długiego kontraktu, co byłoby pod wieloma względami ryzykowane dla klubu.
Hmm kiedyś dałem tutaj taki komentarz, że za 2-2,5mln molgby zostać, 3mln jest też do zniesienia
Podstawa 2,5mln+bonusy nie były by złym pomysłem, chociaż bardziej się skłaniam ku tylko 2,5mln – jak dla mnie idealny deal, myślę że na takich warunkach mógłby zostać, bo obecne 4mln to na jego poziom zdecydowanie za dużo na ten moment