Juve gotowe na sprzedaż McKenniego?
Według doniesień Juventus jest gotowy sprzedać Westona McKennie do jednego z klubów z Premier League, jeśli wpłynie do klubu oferta warta 30 milionów euro.
22-latek początkowo wypożyczony z Schalke 04 został wykupiony na stałe przez Starą Damę, za łączną kwotę ok. 28 mln euro. Amerykanin miał bardzo dobry początek sezonu i podpisał kontrakt z Juve do czerwca 2025 roku.
Jednak problemy ze zdrowiem i dostosowaniem do taktyki sprawiły, że zawodnik notuje powolny progres, a Juventus zmaga się z problemami finansowymi i musi zebrać odpowiednie fundusze, aby zbilansować księgi.
Według Calciomercato.com, McKennie jest jednym z zawodników, którzy potencjalnie mogą znaleźć się na rynku transferowym tego lata, zwłaszcza że jego sylwetka spotyka się ze sporym zainteresowaniem ze strony klubów Premier League. Aby osiągnąć zysk, bianconeri musieliby otrzymać co najmniej 30 milionów euro, co jednak nie jest wcale wygórowaną kwotą za młody amerykański talent.
Calciomercato.com zauważa również, że to takie rozwiązanie byłoby możliwe tylko w przypadku, gdyby oferta wpłynęła przed 30 czerwca 2021 r., gdyż po tej dacie jego sprzedaż zostałaby zaksięgowana na rok finansowy 2021-22.
Źródło: football-italia.net
Początkowo byłem entuzjastycznie nastawiony do Amerykanina i nie chodziło tylko o strzelane bramki. Jednak od czasu urazu biodra, czyli od ok. 3 miesięcy nie prezentuje praktycznie nic za co można by go pochwalić. Nie wiem czy to materiał na topowego piłkarza, znikomy ma wkład na grę zespołu. Na jesieni może dlatego to lepiej wyglądało, bo cały zespół prezentował się lepiej i jakąś swoją cząstkę dorzucał Amerykanin. Jednak od kilku tygodni w tej drużynie nie klei się nic, a Weston jest kompletnie bezproduktywny, często nawet bym powiedział markujący grę/grający skrajnie na alibi.
Ja ktoś da 30mln niech leci. Wolę już powrót Mandragory, fajnie radzi sobie w Torino.
Lubię go. Były mecze, kiedy prezentował się ponadprzeciętnie, jednak od czasu wykupienia mocno obniżył loty, wręcz dopasował się poziomem do reszty drużyny.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby to właśnie on jako pierwszy poleciał ze wszystkich pomocników.
Początek miał obiecujący, ale z biegiem czasu gasł. Być może nie warto go skreślać po zaledwie jednym roku pod batutą Pirlo, który ogólnie nie ogarniał drużyny, ale jednak płakać za nim nie będę. Tylko czy te 30 baniek to faktycznie dobra cena?
Z jednej strony miał bardzo fajne momenty, z drugiej człowiek patrzy na środki pola półfinalistów tegorocznej LM i na twarzy pojawia się uśmiech politowania.
Fajny zmiennik, ale płakać raczej nie będzie za kim.
Tak na prawdę nie ma zbyt istotnego wpływu na naszą grę. Jak istnieje możliwość zarobku na tej transakcji, to jak najbardziej powinno się go sprzedać.
Typowy Paratici. Wykupuje zawodnika, dwa miechy później stwierdza, że nie jest potrzebny i próbuje sprzedać. Jeśli nie był przekonany to po co wykup? Niedawno była podobna akcja z Matuidim. Najpierw przedłużał kontrakt o rok, a 2 miesiące później go rozwiazywal. Maestro transferów.
Mocno się zastanawiam, jak on mógł zostać dyrektorem (nie ma znaczenia gdzie). Z drugiej strony, w Polsce w wielu instytucjach też siedzi na wysokich stołkach masa ludzi niezbyt rozgarniętych, Bareja to ładnie pokazał w jednym z wątków swojego filmu „Poszukiwany, poszukiwana”.
Mam wrażenie, że jakby w tym klubie w obecnych czasach grał Del Piero to by go sprzedali za dowolną kwotę która ratuje budżet. Od kilku sezonów nie pamiętam, żebym był jakiś piłkarz, który by był nietykalny. Są dwie opcje: Albo ktoś ze szczebla managerskiego wypowiada się o piłkarzu, że nie znają jego przyszłości – wtedy Juve czeka na jakąkolwiek oferte, żeby przyklepać, albo jets mówione, że dany piłkarz jest nie do ruszenia – i wtedy już wiemy, że podbijają cenę i na pewno odejdzie.
Ciężko kibicuje się firmie, a nie klubowi.
Ja już serio nie wiem jaką my mamy politykę transferową. Czy leci z nami pilot?
Ciekawe zderzenie z rzeczywistością dla ludzi, którzy pisali, że to Paratici jest głównym autorem sukcesów Juve, zaś Marotta był tylko hamulcowym i korzystał na pracy Paraticiego. Życie zweryfikowało.
Bo za Marotty nie sprzedawaliśmy dobrze zapowiadających się zawodników, żeby zbilansować budżet?
A kogo takiego sprzedaliśmy ,,żeby zbilansować budżet”? Pogba cisnął na odejście, a Marotta uznał, że kasę z niego wykorzysta na Higuaina. Transfer średnio się opłacił, ale być może dzięki niemu Napoli nigdy nas nie wyprzedziło. Vidal też płakał, że chce odejść, miał problemy z alko. Jak sprzedawaliśmy Vidala przyszedł Sandro, Pjanić, Dybala i Mandżukić. Po tych dwóch okienkach sprzedawaliśmy już tylko zawodników zbędnych lub mających konflikt z trenerem.
Wszystko można usprawiedliwiać i wszystko można wytknąć. Ważna jest siła przekonania 😉
McKenniego można porównać chociażby do takiego Comana. Ale wiem „nie można porównywać, Moratta wtedy musiał…”.
Nie można. Coman przyszedł za darmo, odszedł po roku. Został sprzedany łącznie za blisko 40 mln. McKennie przyszedł za 22 mln, wykupiony został 2 miechy temu i już plotki o sprzedaży za 30. Na sprzedaży Comana straciliśmy sportowo, ale ekonomicznie wyszło to bardzo dobrze.
Młody piłkarz, przyszedł na rok, został sprzedany bo potrzebowaliśmy kasy.
I nie wiem czy wyszło nam to tak dobrze ekonomicznie bo sprzedaliśmy go za 21mln + 7mln wypożyczenia, a aktualnie jest wart 65 mln.
Nawet ceny sprzedaży zawyżasz, żeby Marotte obronić 😛
Nieprawda. Był wywiad w tym czasie z Marottą i Allegrim, że Coman naciskał na transfer. Wiesz ile za niego dostaliśmy w okienku, którym odchodził? Chyba 3 mln, łącznie to było 7 mln przez dwa lata. Więc ten transfer nie wywarł wtedy żadnego wpływu na nasz budżet, dopiero 2 lata później po wykupie (którego nie musiało być). Także twoje słowa są wzięte z niczego.
Tak oczywiście, wszechpotężny i wszechwiedzący Marotta, ale osiemnastolatek zmusił go do takiej decyzji, przecież nie mógł nic zrobić.
Najpierw za argument używasz, że zarobiliśmy 40 mln, a później że przecież tylko 3 mln w jeden rok.
A sprzedaż McKenniego jest bezsensowna bo w jeden rok zarobimy 8 mln.
Odpowiedziałem na twoją tezę, że tak desporacko potrzebowaliśmy gotówki, że pozbyliśmy się Comana. A to nieprawda. W tym okienku na Comanie zarobiliśmy grosze (nigdy nie mówiłem, że to był dobry ruch). Marotta miał taką politykę, że puszczał każdego, kto chciał transferu. Czy to dobrze, czy źle to już sporna kwestia, ale finanse klubu za Marotty po prostu się spinały i nie musieliśmy nikogo sprzedawać. Po prostu nie dawaliśmy takich pensji jak dziś.
Musicie mieć tylko na uwadze, że teraz będzie multum plotek.
Zakładam, że w przypadku Westona 30 mln euro mogłoby być po prostu kuszącą ofertą, którą zarząd by rozważył. To nie jest tak, że McKennie teraz jest OUT za wszelką cenę. Nie sadzę jednak, aby ktoś był skłonny wyłożyć wspomnioną kwotę.
To, że opieramy się na plotkach to oczywistość. Zakładamy jednak, że w każdej z nich jest ziarno prawdy 🙂
Tylko co to za kusząca oferta skoro zapłaciliśmy za niego 28 mln €, a potencjalnie dostaniemy 2 bańki więcej. Coś tak czuję, że w najbliższe okienko (zwłaszcza jeśli nie awansujemy do LM) będziemy sprzedawać nie tych, którzy powinni odejść tylko tych, na których znajdą się chętni (McKennie, Demiral, De Ligt).
Pytanie czy wymieniłbyś McKenniego na Locatelliego?
Nie ma czegoś takiego jak porównanie Marotty do Paraticiego. Paratici to był pomagier Marotty od transferów. I nadal jest specem od transferem, choć Agnelli beznadziejną decyzją awansował go na dyrektora. Brak Marotty będziemy odczuwać długo, chyba że z rynku sprowadzimy CEO z prawdziwego zdarzenia (może warto zapukać do Bergamo albo Sassuolo). Tyle że w takiej sytuacji Agnelli musiałby się trochę usunąć, zająć się tym co mu wychodziło najlepiej – wypraszaniem kasy od brata i dbaniem o trafny dobór pracowników na szczeblu dyrektorskim. A Paratici – myślę że do usunięcia, bo: 1. jest parę innych osób we Włoszech zajmujących się świetnie… Czytaj więcej »