Kaio Jorge w pierwszym wywiadzie po transferze
Kaio Jorge, nowy zawodnik Juventusu, wyjaśnił, dlaczego wybrał numer 21 na biało-czarnej koszulce.
19-latek został dziś oficjalnie ogłoszony nowym piłkarzem Starej Damy, choć badania medyczne odbył już dwa tygodnie temu.
Bardzo się cieszę, że tu jestem. To było moje marzenie od dzieciństwa. Spodziewam się zostać w Juve przez długi czas, ponieważ to świetny zespół, jeden z największych w Europie.
Moja charakterystyka? Dużo się przemieszczam, poruszam i szukam okazji do gola.
Dlaczego wybrałem numer 21 na koszulce? Nosili go tutaj świetni gracze: Pirlo, Dybala, Zidane, Higuain. Mam więc nadzieję, że zdobędę z nim wiele bramek. Moim celem jest strzelanie goli i pomaganie kolegom z drużyny najlepiej, jak potrafię oraz, jeśli Bóg zechce, zdobywanie trofeów.
Źródło: football-italia.net
Oby mlody sie przyjal,choc na jego miejscu najpierw szukalbym szczescia w Doniecku.Ofensywny futbol,mnostwo Brazylijczykow,no i osoba De Zebriego,gdzie Kaio moglby mu pasowac do taktyki.Charakterystyka przypomina Firminio ,ktorego bardzo cenie,ogolnie to potrzebujemy takiego napastnika do uruchamiania skrzydlowych,no chyba ,ze Dybala bedzie gral falszywa 9,ale wtedy mozemy zapomniec o bramkach z glowki
Za rok prawdopodobnie odchodzi Ronaldo i Chiellini,co oznacza ,ze bardzo odmlodzimy srednia wieku,a w 2022 i 2023 wygasa tez sporo kontraktow , miedzy innymi takich pilkarzy jak De Sciglio.Bernadeschi,Rugani,Ramsey.
Sympatyczne chlopaki,ale lacznie zarabiaja ponad 20mln. i daja za malo zespolowi,trzeba ich zamienic na mlodszych Wlochow ,o ile to bedzie mozliwe
Tylko problem z tym, że znajac życie przynajmniej trzech z tych czterech co wymieniłeś, w trakcie sezonu otrzyma nowe kontakty. Niestety, ale lubimy tak działać i piłkarzom którzy praktycznie nic nie wnoszą przedłużamy kontrakty, nie wiem może z myślą żeby sprzedać nawet za 5 mln, przez co jednak ciężko jest się ich pozbyć bo mają kontakty lepsze niż w klubach z 3/4 ligi i zazwyczaj później są wypożyczenia, albo i tak odchodźa za porozumieniem stron.
Trzeba szukać oszczędności i tym samym liczyć na naszych młodych na wypożyczeniach oraz w U23 i za rok ,czy dwa lata wprowadzać do drużyny.Allegri i Juventus nie słyną z takiej polityki ,ale sytuacja finansowa poniekąd może nas zmusic do tego.
Sportowo nie wiadomo, czy wyjdzie na plus ,ale finansowo na pewno,a z tego typu oszczędności co dwa lata można dokładać ,gracza do pierwsze jedynastki jak choćby Locatelli.
Bardzo się cieszę, że przyszedł, ale prawdę mówiąc to też mu się dziwię. W Juve będzie mu naprawdę ciężko, za konkurentów z przodu ma Ronaldo, Dybale, Moratę i Kulu. Chyba, że Allegri zakłada jasne przypisanie jako wysuniętego napastnika Moratę i jako jego zmiennika Kaio Jorge. Wtedy nie będzie tam wstawiał pozostałych wyżej wymienionych w razie potrzeby – w tą wersję jednak wątpię, bo nasz trenejro potrafi być bardzo elastyczny. Co więcej jest to zawodnik z ligi brazylijskiej, czyli może mieć problemy z różnymi zadaniami taktycznymi i dodatkowo Max ma czasami specyficzne podejście do młodych. Niemniej jednak, życzę mu aby jego… Czytaj więcej »
Z tej czwórki to tylko Ruganiego puściłbym wolno bez żalu. Co do reszty to nie chciałbym aby ot tak odeszli. Ramseya bardzo lubię i jeśli zgodziłby się obniżyć zarobki do 4-5mln to przedłużyłbym kontrakt. Podobnie z De Sciglio, który przy założeniu pewnej obniżki zarobków byłby przydatny jako rezerwowy. Berna jest wartościowym zawodnikiem i próby wypchnięcia go są spowodowane tym, iż liczono na godziwy zarobek (pewnie coś koło 20mln). Nie sądzę aby ktokolwiek chciał go pożegnać za friko, bo to dalej dobry gracz, który może zagrać na wielu pozycjach.
Mam podobnie i najbardziej cenie z tej czwórki Ramseya,a najmniej Ruganiego.
Lubię De Sciglio i Bernardeschiego ,ale nie można ,,bujać” się z nimi tyle lat dostając tak niewiele w zamian.
Wydaje mi się ,że w przeciągu dwóch lat zostanie tylko Berna ,bo zagra tam gdzie się go wystawi,a Ramseya uratować może zdrowie i obniżenie kontraktu .
Jest duża szansa, że wygryzie ze składu, a w dalszej perspektywie i Klubu, naszego instagramowego asa z nr 10. Czego życzę Kaio oraz wszystkim kibicom Juve.
Z ciekawości na czym te szansę opierasz? Chłopak jeszcze nawet prosto piłki nie kopnął w Serie A, a Ty już masz wizje, że ze składu wygryzie chłopaka który dla Juve strzelił 100 bramek i zaliczył 41 asyst. Oczywiście wszystko może się zdarzyć, ale na dziś ta „szansa” wygląda śmiesznie. Oczywiście życzę mu żeby się zapisał w historii Juve złotymi zgłoskami i nie mam nic przeciwko temu żeby pobił osiągnięcia Dybali, ale na chwilę obecną co najwyżej może mu korki czyścić.
Kolega Halupa po prostu nienawidzi ,,Celebryty” i marzy o tym, żeby zastąpił go ktokolwiek. Dlatego wierzy w każdego napastnika z kadry licząc na wieczną ławkę dla swojego anty-idola.
Coś w tym jest. Aczkolwiek „nienawidzi” to zbyt duże słowo, bardziej to taka hybrydowa awersja. 😉
Przy dobrych konkurentach ten as nie istnieje. W grze o dużej intensywności ten as nie istnieje. Na żadnej pozycji się nie sprawdza. 6 lat w klubie a można powiedzieć że coś tam strzela tylko w meczach z ogórkami. Istnieje za to na instagramie. Taki to mistrz.
Kaio to nawet liczb nie ma dlatego dziwi mnie ta wiara.
pogon pisze:…Dlatego wierzy w każdego napastnika z kadry licząc na wieczną ławkę dla swojego anty-idola….
To nie ma nic wspólnego z liczbami, statystykami czy potencjałem… Zwykły hejt na Dybalę, do którego każdy przywykł. Nie szukaj czegoś więcej. Pogon wyjaśnił.
Zarzucasz mi hejt. A sam hejtujesz Bernardeschiego. Więc chyba coś z Twoim pojmowaniem rzeczywistości jest nie tak. Cóż, może to dlatego że jesteś zwyczajnie jeszcze młody.
Ja Ci niczego nie zarzucam. Stwierdzam fakt. I nie wyjeżdżaj mi tu z Bernardeschim, bo gość Dybali może buty wiązać. Bezjajeczny Rabiot ma lepsze statystki, niż Włoch.
Zwyczajnie hejtujesz w każdej możliwej sytuacji Argentyńczyka i tyle przekazałem @Kurczi emu.
Nie wiem po co się bronisz od tego, jak potwierdzasz wcześniej co napisał @pogon .
Co do mojego wieku, skąd wiesz ile mam lat, znamy się? 😉
Nie ukrywam że nie lubię naszego instagramowego asa. Ale żebym od razu go nienawidził. Raczej jak już to napisałem to taka hybrydowa awersja. Połaczenie miłości do Klubu i niechęci do zawodnika grającego właśnie w tym Klubie.
Jak zwał, tak zwał. Wszystko, co wypisujesz o Dybali podlega pod hejt, często bezpodstawny. Zwyczajnie przekazałem koledze, że tego nie zmieni. Mi to lata, każdy ma swoich „ulubieńców” w klubie. Nie musisz mi się tłumaczyć, po prostu nie ubieraj tego inne słówka.
Ty nie lubisz Dybali, ktoś kogoś innego. Luz.
Spoko. Następnym razem będę go hejtował w sposób nie pozostawiający wątpliwości, jasny i transparentny😉
Nareszcie przestaniesz udawać, że jesteś kimś więcej niż hejterem. I tak robiłeś to nieudolnie.
Tobie i tak nie dorównam. Ty tutaj jesteś jedyny kibic z prawdziwego zdarzenia i to zapewne na Tobie się trzeba wzorować.
Na Tobie na pewno nie.
Pewnie nie, tylko ile jest warte twoje zdanie i Twoja opinia?
A to już niech ocenią inni. Nie przypominam sobie jednak, żeby ktokolwiek określał mnie tu mianem hejtera, a Ciebie, o czym dobitnie świadczą choćby powyższe komentarze (ale możesz prześledzić także inne wątki), owszem. Postawiłbym w tym miejscu kropkę w naszej dyskusji.
„Bardzo się cieszę, że tu jestem. To było moje marzenie od dzieciństwa.” Tylko byś spróbował powiedzieć inaczej!
😀
Isla wyszedł przed szereg i patrz jak skończył!
To się szanuje, chłopak wymienił piłkarzy z nr 21 i wśród nich Pipitę. Pogooglował przed wywiadem, widać że nie kłamie o tej grze od dziecka … 🙂
Cóż. W sumie nie powiedział dokładnie o czym marzył. Mi się wydaje że to badziej na zasadzie „zawsze marzyłem o grze w topowym europejskim klubie”.
Czekam aż ktoś przyjdzie do Juve i powie, że wybrał Juventus, bo grał tu kiedyś Padoin. Piłkarz lekceważony lub wrecz pogardzany przez internetowych trolli mieniących się kibicami tego wspaniałego klubu, a w rzeczywistości zawodnik oddany zespołowi, bardzo pożyteczny i legenda klubu.
Bez ironii.🙂
Padoinowi o ile pamiętam dopiero za drugim razem się udało. Był wcześniej na testach albo treningu przedsezonowym, ale ostatecznie trafił do Juve kilka lat później. To się nazywa determinacja.
Piszę z pamięci więc mogłem coś namieszać.
Determinacja to jedno, a drugie to pewna akceptacja pozycji wiecznego rezerwowego. Mógł sobie Padoin spokojnie grać w pierwszym składzie jakiegoś małego klubu, a zdecydował się na ławkę Juvenusu, za to zawsze był do dyspozycji trenera, nie narzekał na swoją rolę. Jeśli już jednak wychodził na boisko, to zawsze zmotywowany i waleczny. Należy takich ludzi doceniany.
Młody chce wygrać LM z Juve, braku ambicji nie można mu zarzucić.
Chłop jeszcze nie wie, w co się wpakował xD