Choć od początku okienka Niemiec przedstawiany był, jako główny kandydat do opuszczenia szeregów Starej Damy, sytuacja przedstawia się aktualnie zgoła odmiennie i 32-latek ma pozostać w kadrze Maurizio Sarriego na nadchodzący sezon.
Sarri wymaga od nas zupełnie innego stylu — zaznaczył pomocnik w wywiadzie dla Kickera.
Z tego powodu mieliśmy pewne trudności na początku i potrzebujemy nieco czasu, by dostosować się w pełni do nowego systemu, ale to naturalne.
Podoba mi się jednak taka piłka. Teraz więcej pressuję, a trener oczekuje ode mnie intensywności, pasji i inteligencji na boisku. Czuje się dobrze w takim stylu.
W kolanie nie ma śladu urazu i czuję się w pełni zdrów, ufam swojemu organizmowi. Ostatni sezon nie był dla mnie zbyt szczęśliwy, przytrafiło mi się kilka urazów kolana, a także przeszedłem operację serca.
Pamiętam, gdy to się stało. Podczas sesji treningowej słabo się poczułem, miałem zawroty głowy i mroczki przed oczami. Obraz mi się rozpływał. Od razu zaalarmowałem lekarza, choć przyznam, że nie czułem, by moje życie było zagrożone. Operacja w celu wyeliminowania arytmii okazała się zwykłą rutyną.
Znalazłem się w samym środku złej karuzeli i zacząłem zadawać sobie pytania: czy nadal mam tę samą pasję i czy jestem w stanie grać na najwyższym poziomie, ale odpowiedziałem sobie, że jak najbardziej „TAK!”.
Gdy jesteś częścią Juve, zawsze mierzysz w zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Musisz jednak poprawiać się z roku na rok. Mam nadzieję wywalczyć sobie miejsce w podstawowej 11-stce.
Jestem pewien, że mogę wrócić do swojej optymalnej formy. Gdybym w to nie wierzył, to nie rozmawiałbyś teraz z Khedirą — piłkarzem Juventusu – a z emerytowanym piłkarzem. Czuję się na siłach, aby grać na najwyższym poziomie jeszcze przez 3 lata.
Nie rozmawiałem z żadną inną drużyną. Wiem, że jest nas sporo w kadrze i że klub musi rozwiązać kilka kwestii, ale w wieku 32 lat i po rozegraniu zaledwie 17 spotkań w poprzednim sezonie mam ogromną chęć wykazania się.
Moja motywacja nie zmalała, a moja sytuacja w klubie była jasna od pierwszego dnia przedsezonowych przygotowań. Nie chciałem wyjeżdżać i nikt mnie nie traktował, jako zawodnika „na sprzedaż”.
Słyszałem opinię, że zostaję dla pieniędzy. Naprawdę mnie to zabolało, ponieważ część fanów rzeczywiście tak pomyślała. Nigdy nie grałem dla pieniędzy, moim celem są zawsze trofea.
Liga Mistrzów? Wygrana w tym Pucharze z Juve to moje marzenie. Kocham ten Klub, drużynę, ludzi i całe miasto. Nie ma co ukrywać. Piłkarze jak Ronaldo albo de Ligt nie zostali tutaj sprowadzeni z myślą o osiągnięciu ćwierćfinału, czy półfinału. Klub dąży do zdobycia tego trofeum, nawet jeśli miałoby to prowadzić do końcowego rozczarowania.
Ligowe rozgrywki również będą o wiele bardziej emocjonujące niż poprzednie. Inter bardzo się wzmocnił pod wodzą nowego trenera, a Napoli zawsze musi być traktowane jako jeden z faworytów.
Musimy rozpocząć sezon w pełnym skupieniu i entuzjazm wypracowany na włoskich boiskach, przenieść do Europy. Sezon uznam za udany, jeśli zaliczę 80% spotkań i wygramy wszystkie 3 trofea.
80% spotkań gdzie do gry jest kolejnych 6 zawodników, mlodszych, mniej podatnych na kontuzje(Ramsey😄) i chyba lepszych. Nie ma szans nawet jakby został, żeby zagrał w połowie meczów. Inteligenty zawodnik, jak byl zdrowy, zawsze ważne ogniwo.Cos w sobie ma skoro tak u Conte jak u Allegriego był pewniakiem do gry.
Ale teraz jest czas Sarriego. I wydaje mi się że on jak i niestety Mandziukic to nie ta bajka.
Swoją drogą, aż przyjemnie się tłumaczy, jak ktoś gada przyzwoicie. Można się zgadzać, czy nie, ale pośród wielu bełkotów w wykonaniu zawodników, to naprawdę ciekawa wypowiedź.
Nie mogę sobie jednak wyobrazić Samiego w tym pełnym intensywności i pasji pressingu :D.
Lubię gościa. Mam słabość do niego. Broniłem go długo, sporo strzelał, grał inteligentnie, ale nie miał już tyle sił do biegania, a motorycznie nigdy nie był najlepszy. Tym bardziej dziwię się, że przekonał Sarriego.
W sumie może trochę nie fair traktować go jak pijawkę skoro przekonał do siebie trenera?
Niestety to już nie ta motoryka, nie te włączenie się do akcji, mało go w grze w ostatnim sezonie było..
[quote quote=7882]Lubię gościa. Mam słabość do niego. Broniłem go długo, sporo strzelał, grał inteligentnie, ale nie miał już tyle sił do biegania, a motorycznie nigdy nie był najlepszy. Tym bardziej dziwię się, że przekonał Sarriego. W sumie może trochę nie fair traktować go jak pijawkę skoro przekonał do siebie trenera?[/quote]
Dałbym Ci właśnie lajka, ale na razie się nie da 😀 Sami z lat 2015-2017 to był kawał zawodnika. W ostatnim sezonie niestety zaczął być obiektem drwin. „WzW” (:P).
[quote quote=7879]80% spotkań gdzie do gry jest kolejnych 6 zawodników, mlodszych, mniej podatnych na kontuzje(Ramsey) i chyba lepszych. Nie ma szans nawet jakby został, żeby zagrał w połowie meczów. Inteligenty zawodnik, jak byl zdrowy, zawsze ważne ogniwo.Cos w sobie ma skoro tak u Conte jak u Allegriego był pewniakiem do gry. Ale teraz jest czas Sarriego. I wydaje mi się że on jak i niestety Mandziukic to nie ta bajka.[/quote]
A gdzie Khedira grał pod wodzą Conte bo chyba nie w Juve 😉
Niemal każdy kibic go wypycha z Juve, a tu kolejny treneiro daje mu szansę. No jak to jest, że trenerzy wiedzą swoje, a forumowicze swoje? Kto ma rację?!
Khedira jest doświadczony, inteligentnym człowiekiem, który przez lata swojej kariery zdobył lwią część z najważniejszych piłkarskich trofeów. Dla Juventusu również zrobił wiele dobrego, ale z uwagi na wiek i kłopoty zdrowotne od dłuższego czasu byłem zwolennikiem jego odejścia, co jak się okazało, było nadzieją złudną. Niemiec bez wątpienia ma to coś, co sprawia, że kolejni trenerzy chcą mu zaufać. Był prawdziwym ulubieńcem Allegriego, selekcjoner reprezentacji Niemiec, Loew, powoływał go do tamtejszej kadry od lat, zaś nowo przybyły trener Bianconerich także dał się oczarować ex-pomocnikowi Realu.