Konflikt na linii Di Maria – Allegri
Przegrany mecz z Monzą pozostawił niesmak w relacjach między trenerem Allegrim, a Angelem Di Marią.
Jak donosi ‚La Gazzetta dello Sport’, trener byłby rozczarowany Argentyńczykiem, nie potrafiącym wypełnić roli lidera zespołu w trudnym momencie. Di Maria natomiast jest zły na trenera, ponieważ życzyłby sobie większej ostrożności w korzystaniu z niego na boisku, biorąc pod uwagę, że przeciwko Brianzoli nie był w najlepszej dyspozycji wracając po kontuzji. Sytuacja ta miała już miejsce w tym sezonie, gdy Di Maria zbyt wcześnie wrócił do gry po kontuzji w meczach ze Spezią i Fiorentiną co doprowadziło do odnowienia urazu i wyłączyło zawodnika z gry przeciwko Salernitanie i PSG.
Dodatkowo Di Maria nie krył zaskoczenia po zmianie Milika w meczu z Benficą, co uchwycił realizator tego spotkania. Już wtedy, zawodnik wydawał się nie zgadzać z pewnymi decyzjami trenera.
Źródło: TuttoJuve.com
Di Maria to jest kot. Cały czas jest niedostępny i jeszcze narzeka, że ma grać w piłkę. Przyszedł do Juve na wysokopłatne na wakacje, pogra raz na 6-7 spotkań i cyk – do emeryturki będzie jak znalazł. Tu czerwona, długie zawieszenie, tam kontuzja i ,,dochodzenie do formy”. Z Pogbą sobie mogą zbić piąteczkę.
Allegri sam przyznał, że popełnił błąd zbyt szybko wystawiając Di Marię do składu, przez co odnowił mu się uraz. Gdyby poczekał trochę dłużej, to zamiast pauzować 4 meczy, pauzowałby 3, a na mecz z Monzą byłby w lepszej formie.
Teraz ma prawie miesiąc odpoczynku przed sobą, więc mam nadzieję, że drinki z palemką, dużo snu i może jakaś impreza w weekend mu pomogą zagrać chociaż dwa mecze na wysokim poziomie.
Wiem, że jesteś fanatykiem warsztatu trenerskiego Allegriego. Jednak naprawdę jeśli masa postronnych ludzi, także innych trenerów (a więc nieco większych znawców niż my tutaj) czy osób z jego kręgu mówi, że gościa przerasta obecnie wykonywana praca. Do tego, jego pracownicy pośrednio lub bezpośrednio pokazują lub mówią (m.in. de Ligt, Ronaldo, Vlahovic, a teraz DiMaria), że jego filozofia gry idzie pod prąd, nie tyle do współczesnych trendów piłki, ale ogólnie do tego z czym przez lata mieli do czynienia. To naprawdę, nie z tymi osobami jest coś nie tak, tylko właśnie z tą ławkową miernotą. Do tego dochodzą jego idiotyczne wypowiedzi,… Czytaj więcej »
Jak zwykle – insynuacje w moim kierunku z dupy. Możesz sobie darować. Ja w przeciwieństwie do niektórych kibicuję zespołowi mimo przeciwności, co nie czyni ze mnie fana Allegriego tylko po prostu kibica. A twoje życie to nieustanny hejt i obelżywe komentarze. Więc schowaj tę swoją wyższościową postawę do kieszeni.
Piszesz nieprawdę.
Ty, za każdym razem, węszysz spisek wszyscy-przeciwko-Tobie, jeśli nawet ktoś słusznie uzna, że Twoje wspomnienia z drużyny 14latków nie do końca mają przełożenie na profesjonalny futbol, a (z jakiegoś powodu) minusy traktujesz dużo poważniej niż powinieneś.
A co do tematu: Allegri był wypalonym trenerem, kiedy Juventus go zwalniał. Kiedy przyjmował go z powrotem… dalej był wypalonym trenerem…
Kolejny ekspert od mojej osobowości. Odpowiem krótko: zajmij się sobą. Dla mnie wyzywanie kogoś to hejt. Więc twoje wypociny, że ,, piszę nieprawdę ” możesz sobie głęboko wsadzić.
Moje komentarz nie są z „dupy”, jak piszesz. Tylko wnoszę to po Twoich komentarzach, przejrzyj je a zobaczysz, że głównie czepiasz się wszystkich z środowiska piłkarskiego Juve, a najmniej jego samego. Nie nazwał bym tego jako hejtu, tylko nazywaniem rzeczy po imieniu, a że z czasem słowa są coraz mocniejsze jest wynikiem właśnie coraz gorszej postawy zespołu i właśnie wkoło powtarzania przez Allegriego, że piłkarze muszą więcej pracować i będzie lepiej. Niestety z meczu na mecz jest gorzej i za chwilę nawet w przyszłym sezonie do LM się nie zakwalifikujemy, bo trwa na stołku, bredzi na spotkaniach, bo mu się… Czytaj więcej »
Zgadzam się ze wszystkim.
Nie kot a kod – pocztowy 😉
Przyszedł królewicz i gwiazdorzy. Jeszcze nic nie pokazał oprócz czerwonej kartki…
Nie pokazał? Koleś ma jakość jakiej nam ewidentnie brakuje. Zdziwiła go zmiana Milika, bo ten grał dobrze ot, cała historia.
W którym meczu błysnął…?
W debiucie.
Chłop grał w topowych klubach, walczył zawsze o najwyższe cele, załamał się widząc co się tu odwala
Grał też w United, powinien być lepiej przygotowany na to, co zastał w Juve.
Psycha siada, ja się nie dziwie.
A ja myślę, że wszyscy pilkarze grali by dużo lepiej gdyby za zremisowany i przegrany mecz zabierali im kasę!
Np 4 mecze w miesiącu 4 wygrane 100% kasy
4 remisy – 50% kasy
4 przegrane – 0 kasy
Itd
Z…. by kazdy jal mały samochodzik i tu nie tylko mam na myśli graczy JUVE, ale wszędzie tak powinno być!
Wtedy nie byłoby znaczenia kto jest trenerem
Zresztą od zawsze uważałem treber nie gra może ich tylko ustawić
Ale oni i tak robią co innego na boisku
Jakby od trenera i jego sztabu zależało tylko tyle o czym tutaj piszesz, to żaden klub by ich nie zatrudnił. Wystarczyłby jeden rozgarnięty jegomość.
Sorry, ale bzdury pleciesz. Dobry trener to wartość dodana zespołu.
Są tacy trenerzy, którzy mają zdolność do motywowania piłkarzy niezależnie od ich zarobków. Problem w tym, że w większości przypadków po dwóch sezonach tego typu chatyzmatycznych trenerów mają dość wszyscy w klubie i ciężko z nimi coś zbudować na dłużej. Najlepszym przykładem jest Conte, który z marszu poprawia wyniki zespołu, ale po czasie czar pryska i zostają niekończące się kłótnie ze wszystkimi. Dlatego ciężko jest dobrać odpowiedniego trenera pod zespół, bo nigdy nie wiadomo, w którym momencie czego zespół będzie potrzebował: czy tyrana, czy kolegi, czy taktyka. Dlatego nie ma trenera, który by sprawdził się w każdym zespole, który prowadził… Czytaj więcej »
Di Maria to powinien zająć się grą, a nie kwestionowaniem decyzji trenera. Jak na razie to Allegri zrobił więcej, dla Juve niż Argentyńczyk. Oczywiście Maxowi należy się krytka, bo drużyna jest bez formy, ale piłkarze też powinni uderzyć się w pierś, bo nie tylko trener jest winny obecnej sytuacji.