U nas topową pensję w Serie A ma nawet Bernardeschi. Mieliśmy ku temu finanse, klub prosperował dobrze. Pensja była adekwatna do innych piłkarzy z pierwszego składu. Myślisz że Wojtek od tak grałby w Juve za pensję Padoina? „czy z racji wieku, czy spadku formy) to będzie możliwa jego sprzedaż (względnie rozwiązanie kontraktu)” W takim wypadku żadnemu zawodnikowi, który ma 28+ lat nie powinno przedłużać się kontraktu. Wykonujesz swoją robotę na, świetnym poziomie, kończy ci się umowa, ale twój pracodawca do Ciebie mówi – słuchaj stary, nie wiem czy za rok nie będziesz gorszy w tym co robisz, więc nie dostaniesz… Czytaj więcej »

Akurat w przypadku Szczęsnego te 7 melonów to było po prostu za dużo, Wojtek nigdy nie był w ścisłym topie bramkarzy. Do tego kontrakt jest do 2024 roku, można było zaoferować do 2022 to byłaby realna szansa na znalezienie Szczęsnemu innego klubu. Kiedyś Alex Del Piero przedłużał kontakt co roku, Nedved też miał krótkie kontrakty. Ale. żeby nie szukać dalej: Kolarov dostał przedłużenie kontaktu o rok w Interze.

Del Piero przedłużał kontrakt co roku, gdy miał już, swoje lata. Nedved to samo.
Porównujesz 31 letniego Wojtka ( który przedłużył kontrakt w wieku 30 lat, po 3 latach sprawdzenia się w Juve) do Kolarova który nie dość, że biega na boku obrony/wahadle, to jest w wieku Szczęsnego po zakończeniu kontraktu w Juve?

Jeżeli wszystko byłoby tak logiczne, jak to zawsze masz w zwyczaju podkreślać, to Paratici nie pożegnałby się z posadą, zaś Juventus jako taki prezentowałby się zdecydowanie lepiej pod względem sportowym. Po to dana osoba piastuje ważną funkcję w klubie, żeby przewidywać pewne rzeczy, a przynajmniej nie popełniać nieustannie tego samego błędu, który polega na przepłacaniu kolejnych zawodników. Nie jest przypadkiem, że nikt nie chce u siebie Ramsay’a, Arthura, Rabiota czy Szczęsnego, ponieważ tamtejsi pracownicy doskonale zdają sobie sprawę, że żaden z tych zawodników nie jest wart pieniędzy, które inkasuje w Turynie. Paratici szedł na łatwiznę i od dawna szukał graczy… Czytaj więcej »

To samo spotkało Marottę😉
Przecież Szczęsny w momencie przedłużenia umowy był pewnym punktem zespołu, który ratował nam dupę.
Rabiot to dobry piłkarz – pensja podyktowana darmowym transferem.
Ramsey to wtopa.
Zaś czepianie się, że nikt nie chce kontuzjowanego Arthura to parodia. Poza tym było to tnięcie kosztów i wykazanie zysku w budżecie
Nikt o zdrowych zmysłach nie dałby za Pjanicia 60 baniek, Bośniak zarabiał niemal dwa razy tyle co Brazylijczyk (chodzi o kwotę brutto) . Z ekonomicznego punktu widzenia, to majstersztyk. Ze sportowego dostaliśmy człapaka za człapaka.

Rabiot od dłuższego czasu sprawiał te czy inne problemy i długo pauzował w PSG. Poza tym przed wygranymi przez Francję Mistrzostwami Europy stwierdził publicznie, że nie zadowala go miejsce na liście rezerwowych i zwyczajnie zrezygnował z ewentualnego dowołania. Arthur poza obniżką formy prezentował się jako osoba nieodpowiedzialna, bywał w tym względzie typowo „brazylijski”. Przed laty Juventus raczej unikał tego typu zawodników: drogich w utrzymaniu, znanych i kontrowersyjnych. Ramsay co prawda zawsze był grzeczny, ale każdy kto orientował się w jego sytuacji, wiedział że ma mnóstwo problemów zdrowotnych. Co do Szczęsnego, to już wspomniałem, że nie zasłużył na tak długi i… Czytaj więcej »

Jedynym problemem Rabiota był właściciel PSG. Ten sam właściciel groził Verrattiemu, ci smai ludzie teraz odgrażają się, że Mbappe też, może wylądować na trybunch. Arthur – już mówiłem. Po co doszukujesz się więcej, jak po prostu wzięliśmy młodszą wersję wypalonego zawodnika. Ekonomicznie – majstersztyk, sportowo – bez zmian. Ramsey – nie wiem co chcesz usłyszeć, napisałem WTOPA i teo podtrzymuję. Szczęsny czemu nie zasłużył? Jest bramkarzem, miał 30 lat, dostał kontrakt na kolejne 4 lata. Dla bramkarza to nadal dobry wiek, a Szczęsny od 2017 pokazywał profesjonalizm, świetną grę i zastąpienie legendy. Kto by przewidział, że ostatni rok będzie, błaznem,… Czytaj więcej »

To właściciel PSG kazał się wypiąć Rabiotowi na kadrę francuską? Niebywałe jest twoje usprawiedliwianie niemal każdego naszego ruchu.
Nie zasłużył, ponieważ w najlepszym momencie u nas bywał bardzo dobry, ale i tak przydarzały mu się błędy, co z czasem zaczęło narastać. Czteroletni kontrakt był bardzo ryzykowanym przedsięwzięciem i mądry dyrektor winien wziąć pod uwagę, że Szczęsny znów zacznie zachowywać się dziwnie w bramce, ponieważ robił tak w ważnych meczach reprezentacji oraz w Arsenalu, co tamtejsi fani pamiętają do dziś.
Tak czy inaczej każdy z nas pozostanie przy swoim zdaniu i nie widzę większego sensu dalszej rozmowy.

No tak, weźmy pod uwagę lata Szczęsnego w Arsenalu, zamiast tego że w Romie nie dał się Alissonowi, a w Juve pokazał że zasługuje na koszulkę, czyli 5 lat na, wysokim poziomie, najwięcej czystych kont w sezonie (2016/17) i bramkarz roku (2019/20).
Nie dajmy mu podwyżki, bo może mu się odwidzi i będzie jednak bramkarzem z młodości. Czy ty siebie słuchasz?

Chyba jednak siebie nie słucham, skoro wciąż z tobą dyskutuję. Patrząc dziś na rywalizację Szczęsnego z Alissonem sam się dziwię, że Polak wygrywał wówczas rywalizację z Brazylijczykiem właśnie. Błędy o których wspominałem nie miały miejsca wyłącznie w czasach młodości Wojtka i jak się okazało z wiekiem wcale nie zmądrzał i te wciąż mu się przytrafiają, na nasze nieszczęście, coraz częściej. Nikt nie jest wróżbitą, ale dawanie tak dużej podwyżki przy czteroletnim kontrakcie było zbyt ryzykowne ze strony naszych ludzi. Co do czystych kont, to przed laty Van der Sar zaliczył u nas dwa sezony i w obu zachował najwięcej czystych… Czytaj więcej »

To nie były suche statystyki. 2 świetne sezony w Romie, zainteresowanie Juventusu, namaszczenie przez Gigiego ( który wytypował Wojtka) i potwierdzenie wszystkiego w Juve, zwieńczone tytułem bramkarza roku. Rozumiem, że z perspektywy tego co zrobił teraz nie wygląda to ciekawie, ale w momencie podpisania kontraktu był na topie i nic nie wskazywało na błazenadę z meczu z Udinese. Poza tym Wojtek to bramkarz, nadal będzie miał 34 lata po wygaśnięciu umowy. W tym wieku nadal może być podstawowym bramkarzem zespołu, w porównaniu do piłkarza z pola. Jak wspomniałem, dostawał pensję na poziomie Bernardeschiego. Przedłużył go o 3 lata, nie 4.… Czytaj więcej »

Sam go ówcześnie chwaliłem, ale biorąc pod uwagę, że miał i wciąż ma tendencje do zawalania bramek w sposób spektakularny, można było poważnie się zastanowić czy zasługuje na tak wysoką podwyżkę. Generalnie ostatnie lata w naszym wykonaniu, to szereg zbyt opasłych kontraktów dla poszczególnych zawodników. W dużej mierze mamy przepłaconą kadrę, która zawodzi pod względem sportowym. Dobrze, że nasi zrobili krok w tył i przestali marzyć o efektownej grze, zatrudniając ponownie Allegriego, w którym upatruję nadzieję na korzystny wynik w obecnych rozgrywkach.

Tu się zgadzam. Najwyżej z trójki Marotta/Paratici/Allegri stawiam Maxa, bo to on lepił z tego co przygotowywali dyrektorzy. Za każdym razem potrafił skleić to, co miał i po czasie pokazywał niedowiarkom, że miał rację. Jeśli miałbym wybierać, celowałbym w Włochów, jak Chiesa i Locatelli. Tacy piłkarze, którzy znają mentalność w tym kraju, znaczenie Juve we włoskiej piłce, mogą stanowić o sile zespołu na lata. Pamiętam wywiad Paraticiego w LGdS, gdzie wspomniał o Chiesie, Zaniolo, Barelli i Tonalim. Jednego nam sprowadził, drugiego chciał bardzo, ale kontuzje zablokowaly wszystko. Barellę perfidnie chciał, namówić (po chamsku wręcz), a Tonali wybrał sam. Mimo wszystko… Czytaj więcej »

Nie wiem jak ty, ale ja nieco więcej wymagam od osoby na stanowisku dyrektorskim niż od kibiców na forum piłkarskim. To nawet śmieszne, że ty i uparty luque od dawna stosujecie zabieg, w którym przyrównujecie działania Paraticiego do wpisów na stronie. Znamienne, że w taki sposób oceniacie jego poczynania. Płacenie danemu zawodnikowi z kontraktem na ręku pensji jakiej wymaga, jakiej nikt inny nie ma ochoty mu płacić, jest relatywnie łatwe, tak uważam. Trudno jest w sposób realny wzmocnić zespół, podejmując przy tym realny trud znalezienia zawodnika, który pod wieloma względami pasuje do danej układanki. Takie zabiegi stosuje się z powodzeniem… Czytaj więcej »

Paratici sprowadził też między innymi Dybalę, Teveza, czy Barzagliego. Zadziwiające jest, jak ty i pogon próbujecie na, piedestał wystawiać Marottę, skoro obaj mieli podobne wtopy i świetne transfery.
Nie wiem też czego oczekujesz od dyrektorów sportowych, bo jeśli przewidywania przyszłości, to chyba nie bardzo to potrafią. Marotta – Costa, Bernardeschi, Pjaca. Paratici – Demiral, Ramsey czy właśnie Szczęsny.

Oczekuję, że nie będzie sprowadzał jedynie drogich w utrzymaniu, mających znane nazwiska zawodników jak to miało miejsce w ostatnich latach. Cały środek pola, skomponowany ostatnimi czasy zawodzi na całej linii i twoje tłumaczenia na nic się tu nie przydają.
Nie stawiałem Marotty na piedestale, i kiedy trzeba było, to i jego krytykowałem.

Problem w tym, że uważasz, że ktoś Paraticiego tłumaczy. A to nieprawda.
Od dawna mówiłem, że pomoc mi się nie podoba. Jednak patrząc na ruchy transferowe i problemy z piłkarzami obecnymi w zespole, inaczej nie mogło być. Nie mogliśmy, ulokować pieniędzy w pomoc, gdy każdy silił się na „udowodnienie przydatności dla drużyny”, tak naprawdę pobierając sutą pensję.
To wina zarówno Marotty jak i Paraticiego. Zjazd zaczął się po nie zastapieniu Pogby i kupnie Higuaina. I to dla mnie jest moment kluczowy, gdzie (mimo sympatii do Gonzalo) utopiliśmy 90 mln w półprofesjonalnym (pod względem prowadzenia się) piłkarzu.

Nie chodzi o zestawienie Juventusu i Atalanty jeden do jednego, a zaznaczenie, że sprawny dyrektor jest w stanie znaleźć zawodnika nieoczywistego, ale pasującego do drużyny, którego w przyszłości można by sprzedać z dużym zyskiem. Oczywiście mam świadomość, że mówimy o Juventusie klubie z dużymi, a czasem nawet wielkimi ambicjami, więc nie możemy oprzeć składu o samych rzemieślników czy graczy nieoczywistych, niemniej jednak idealną sytuacją jest balans, który charakteryzował nasz team na przestrzeni lat, a który w ostatnim czasie zatraciliśmy. Od dawna cały środek pola utworzony z dobrze opłacanych obcokrajowców zawodzi na całej linii, tak więc nie mówimy o pojedynczych potknięciach… Czytaj więcej »

Mimo wszystko uważam Ramseya za największą wtope Fabio. Będąc też kibicem PL, wiedziałem, że kruchy to piłkarz, nie odmawiając mu umiejętności.
Mnie dodam więcej apropo Costy, Marotta kupił także Bernardeschiego (40 mln), a także Pjacę (23 mln). Wydał 103 mln na skrzydłowych, każdy z nich jest w wieku, w którym powinien stanowić o sile zespołu, żaden nie jest piłkarzem, który stanowi o sile Juve.

Marotta miał kończący się kontrakt i nie został przedłużony. Paratici też miał kończący się kontrakt i nie został przedłużony. I z tych faktów wyciągasz absurdalny wniosek, że Paratici sam chciał odejść, a Marotta został ,,zwolniony”. Jeśli nie siedzisz w strukturach klubu to bardzo się chętnie dowiem skąd czerpiesz informację, bo jeśli serio to konferencja prasowa miała do tego przekonać to równie dobrze można postawić wniosek, że Dani Alves nie chciał odchodzić z Juve tylko został zwolniony, bo klub nawet mu nie życzył powodzenia. Z doniesień medialnych wynika, że Paratici poleciał, bo miał inną strategię na zespół – chciał dać suty… Czytaj więcej »