Kontrowersje COVID-EURO2020
Nie milkną rozmowy odnośnie rozgrywania EURO w warunkach pandemii. Premier Włoch, Mario Draghi wyraził swoje niezadowolenie odnośnie rozgrywania spotkań w Wielkiej Brytanii. Zapytany o finał, odpowiedział:
Finał Euro 2020? Nie powinno grać się tam, gdzie rosną infekcje.
Wiadomo, że celem premiera jest przeniesienie finału Mistrzostw Europy do Rzymu z Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie panuje groźna odmiana wirusa Delta.
Odpowiadam TAK, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby finał nie odbył się w kraju, w którym infekcje gwałtownie rosną.
Premier Mario Draghi powiedział o tym podczas wspólnej konferencji prasowej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Berlinie. Atak Draghiego na Anglię jest sprzeczny z obecnym zamiarem UEFA, która zwróciła się do rządu brytyjskiego o zwiększenie pojemności Wembley na półfinały i finał do 65 000 widzów.
Na odpowiedź UEFA w tym temacie nie trzeba było długo czekać:
Uefa, federacja angielska i władze angielskie z powodzeniem współpracują ze sobą, aby zorganizować półfinały i finał Euro na Wembley i nie ma planów zmiany miejsca tych meczów – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Na razie nie ma komentarza z Downing Street odnośnie słów włoskiego premiera. W sprawie hipotezy przeniesienia finału Euro 2020, wypowiedział się również prezes FIGC Gabriele Gravina:
Nie ma warunków, aby z organizacyjnego punktu widzenia móc myśleć o finałowej czwórce w Rzymie czy Budapeszcie.
Gravina ucina tym samym wszelkie wątpliwości co do ewentualnej zmiany decyzji przez UEFA.
Właśnie na Wembley, 26 czerwca, Azzurri spróbują urzeczywistnić europejski sen, gdzie na trybunach legendarnego londyńskiego stadionu mecz zobaczy 22 500 fanów. Jest to maksymalna pojemność dozwolona przez przepisy anty-Covidowe na obiekcie mogącym pomieścić maksymalnie 90 000 osób. Włoskich kibiców będzie najwyżej 2000. To wynik ograniczeń zdrowotnych i surowych przepisów dotyczących testów i kwarantanny wymaganych w Anglii. Z tego powodu wykluczeni są kibice przyjezdni, dlatego włoscy kibice ograniczą się tylko do Włochów, którzy obecnie mieszkają w Londynie.
Pomimo stosowania „baniek” i izolowania piłkarzy od reszty świata, nadal pojawiają się nowe przypadki zachorowań wśród piłkarzy. Po meczu Szkocja-Anglia, rozgrywanym właśnie w Londynie, pozytywny wynik na obecność wirusa otrzymał reprezentant Szkocji, Billy Gilmour. W związku z tym, dwaj zawodnicy Angielscy Mason Mount i Ben Chilwel, którzy mieli bliski kontakt z piłkarzem, zostali poddani izolacji. Trener Anglii podczas konferencji prasowej przyznał, że nie wie czy zawodnicy będą dostępni na mecz z Czechami. Angielski związek piłki nożnej wyda swoją opinię wraz z władzami medycznymi, ale w tym momencie ich obecność na mecz przeciwko Czechom jest zagrożona.
Przypominamy, że UEFA nie miała takich oporów przy okazji przeniesienia finału Ligi Mistrzów ze Stambuły, gdy liczba zachorowań rosła w Turcji.
Na temat swojego zarażania i kontrowersji związanych z wideo z obiadu, podczas którego zachorował wypowiedział się również Dejan Kulusevski:
Trudno było siedzieć w domu i oglądać w telewizji grę moich rodaków, ale nie było mi smutno. Moim celem był szybki powrót do zdrowia, aby być użytecznym dla drużyny. Bałem się, że zaraziłem kogoś nieświadomie, ponieważ nigdy nie miałem żadnych objawów. Wideo z obiadu? Powinienem być bardziej ostrożny, ale po powrocie do domu nie mogłem zamknąć się w garażu. Jestem przyzwyczajony do hejtu w mediach społecznościowych, nie mogę kontrolować tego, co myślą inni, ale chcę powiedzieć, że wielu skontaktowało się ze mną, aby życzyć mi szybkiego powrotu do zdrowia i czułem sympatię wielu ludzi, którzy chcieli wiedzieć jak się czuję. Myślę, że mam duże szanse na grę z Polską, nawet jeśli nie będzie łatwo przejść z kanapy na boisko, ale czuję się bardzo dobrze i myślę, że mogę grać.
Źródło: tuttomercatoweb.com
Boris Johnson właśnie powiedział, że najpewniej 19 lipca Wielka Brytania otworzy gospodarkę. Zachorowania w WB rosną, ale nie lawinowo i jest bardzo mała liczba zgonów (ok. 10 dziennie). UEFA już dawno się skompromitowała swoją niekonsekwencją, natomiast nie ma powodu, żeby coś zmieniać, bo gdzieś jest więcej zakażeń.
Do niedawna Boris otwierał UK 19 czerwca 🤷♂️ także nie wierzyłbym temu przystojniakowi.
UEFA zastanawia się nad organizacją finału w Budapeszcie. Czyli w stolicy państwa, które UEFA mocno krytykuje za zachowanie kibiców wobec mniejszości. Kasa, misiu, kasa.
FIFA dała przecież swój najważniejszy turniej w ręce Kataru, gdzie za homoseksualizm grozi kara śmierci.
I gdzie za stadiony umierają robotnicy z krajów rozwijających się. Słodko.
Niemniej, jako że artykuł dotyczy UEFA, to już podarowałem sobie, by ponownie przypominać o FIFA i Katarze.
Niepotrzebnie – to jedna banda.
Przykro mi ale wariant indyjski to właśnie wariant delta.
Zwał jak zwał to ten sam wariant hehe…