Landucci: Juventus musi grać lepiej
Zastępujący pierwszego trenera Juventusu Marco Landucci wyszedł do mediów po porażce z Monzą.
Wypowiedź asystenta Massimiliano Allegriego była jedynym głosem po dzisiejszym spotkaniu.
Z pewnością musimy spisywać się lepiej. Angel był trochę nękany przez Izzo, który jak wiemy lubi stosować taką taktykę, i dał się nabrać. Czerwona kartka wpłynęła na grę. Nie widziałem powtórki, ale powiedziano mi, że to była właściwa decyzja, aby go odesłać — powiedział Landucci w rozmowie z DAZN.
Mieliśmy kilka szans na zdobycie bramki w drugiej połowie, ale to jest ten moment, w którym gadanie niewiele zmieni, musimy zabrać się do działania.
Mecz miał być reakcją na domową porażkę w Lidze Mistrzów z Benficą i chaotyczny remis z Salernitaną, ale zamiast tego Juve ponownie pokazało bolesny brak pomysłów, tożsamości, charakteru i stylu.
Być może porażka z Benficą była większym psychologicznym ciosem, niż myśleliśmy, ale znowu są to wymówki, a wymówki nie pomagają. Musimy po prostu zamknąć się i ciężko pracować. Nikt nie jest teraz szczęśliwy, ale aby wyjść z tej sytuacji możemy tylko ciężko pracować i spisać się lepiej. Wydaje się, że zaczynamy dobrze, a potem przestajemy grać, więc jedyną metodą jest praca. Każdy odgrywa swoją rolę w tym, by wspólnie ruszyć w tym samym kierunku.
Allegri jest zawieszony i nie ma wstępu do szatni, więc jeszcze go nie widziałem.
Juve na spotkanie z Monzą nie mogło skorzystać z zawieszonych Arka Milika i Juana Cuadrado, a na liście kontuzjowanych byli Manuel Locatelli, Adrien Rabiot, Alex Sandro, Federico Chiesa, Paul Pogba i Kaio Jorge. Allegri w ostatnim wywiadzie sugerował, że Juventus jest obecnie tylko „wirtualną drużyną” z powodu braku wielkich gwiazd. Czy to sprawiło, że dostępni gracze czują się pominięci?
Nie, to świetna grupa, to nigdy nie było problemem. Jasne, kiedy brakuje czterech czy pięciu graczy, jest to odczuwalne, ale znów nie może to być wymówką. Musimy po prostu zrobić lepiej, podnieść nasze głowy i odpowiedzieć działaniem, a nie słowami.
Te problemy mogą być rozwiązane i jestem przekonany, że możemy zrobić to lepiej. W tej chwili wszystko wygląda czarno, ale musimy znaleźć światło na końcu tunelu.
Po końcowym gwizdku Leonardo Bonucci zabrał całą drużynę, aby stanąć przy trybunie gości przed fanami i przyjąć ich gwizdy.
To normalne, że kibice będą protestować, bo Juve z pewnością musi się lepiej spisywać.
Źródło: football-italia.net
Tylko co Co kontuzjowani typu Sandro Rabiot czy Kaio wniesliby w tym meczu…
Ja to ogólnie Francuza nie trawie, ale uczciwie trzeba przyznać, że ostatnie spotkania grał fajnie i deklasuje intensywnością Pana Hamburgera, nad Paredesem nawet nie chcę się pastwić. A Sandro też nie gra jakoś tragicznie na tle mocarzy: Cuadrado, de Sciglio, Danilo. Ostatnio nawet karnego wywalczył. To jest ten moment w którym zaczyna się doceniać tych na których wcześniej się narzekało – bo ich zastępcy są jeszcze gorsi.
Allegri: ,,Nikt tak jak ja po słabym meczu nie umie powiedzieć tak wiele nie mówiąc nic.”
Landucci: ,,Potrzymaj mi piwo.”
Doceńmy debiut Palladino na ławce trenerskiej Monzy 😉 nasz człowiek!