LGdS: Dybala ma coraz więcej wątpliwości
Według włoskich mediów, Paulo Dybala coraz bardziej rozważa wysłuchanie ofert od innych klubów.
Kontrakt Argentyńczyka wygasa wraz z końcem sezonu, ale rozmowy na temat nowej umowy wciąż są przekładane i choć agent piłkarza pojawił się ostatnio w Turynie, to zarząd klubu woli, by zawodnik skupił się na meczach z Sampdorią, Villarrealem i Salernitaną.
Klub ma spotkać się z agentami wszystkich zawodników, którym kończą się kontrakty podczas przerwy reprezentacyjnej.
Zdaniem La Gazzetta dello Sport, Dybala ma coraz więcej wątpliwości co do swojej przyszłości w biało-czarnych barwach. 28-latek nie jest przekonany, czy Juventus dalej go potrzebuje i jest coraz bardziej otwarty na rozmowy z innymi klubami.
Źródło: football-italia.net
To nie jest kwestia potrzebowania go w kadrze. Dostał oferte naprawdę przywoitego kontraktu, jednego z najlepszych w klubie i lidze. Mimo ciągłych kontuzji, ma prawktycznie pewny wyjsckiowy skład, czego nei można powiedzieć o innych klubach w Europie. Więc albo wybierze okazjonalna grę u nas jak jest zdrowy i robenie liczb dla potomnych, albo grzanie ławki za większy hajs gdziekolwiek indziej. Wybór dość prosty.
To raczej klub powinien mieć tych wątpliwości więcej.
Otóż to.
Dybala ma oczywiście wątpliwości i słusznie. Każdy miałby na jego miejscu. Powinien mieć jednak otoczenie, który wyjaśni mu o co chodzi.
Krótka piłka Paolo – masz klub, w którym zarówno miejsce jak i zarobki masz naprawdę w porządku. Jeśli chcesz walczyć o skład w innym zespole (nie mam wątpliwości, że może Ci się udać, jednak na chwilę przez kontuzje), to szerokiej drogi ( chociaż z naszej strony to strata spora). Jeśli zaś czujesz się jednym z kapitanów. Masz świadomość, że kontuzje są kłopotliwe nie tylko dla Ciebie, ale głównie dla zespołu ( inie mam tu na myśli ekonomii, a bycie na boisku), jesteś dojrzałym i oddanym piłkarzem Juventusu, który będzie zarabiał jedną z najwyższych pensji w klubie, to kończ tu karierę… Czytaj więcej »
To co, teraz jakiś błysk geniuszu, bramka, wymowne zerkniecie na trybuny „patrzcie jaki jestem zajebisty, dawajcie lepszy chajs” a później mecz wtopa i kontuzja? 😆
Czasami lepiej odejść jak ma się klub lub zawodnik męczyć.