Liga Europy: Di Maria show
Juventus wygrywa z Nantes na wyjeździe 3:0 i awansuje do 1/8 finału Ligi Europy.
Bezsprzecznie najjaśniejszym punktem w drużynie Starej Damy był Angel Di Maria. Argentyńczyk zdobył wszystkie trzy trafienia, a pierwsze z nich było przepięknej urody.
PRZED MECZEM
Juventus gra dziś we Francji o awans do kolejnej rundy Ligi Europy.
Poprzedni mecz zakończył się rezultatem 1-1.
Do rewanżu Bianconeri przystępują bez powołanego Federico Chiesy, który ze względów zdrowotnych musiał niestety zostać we Włoszech.
Troche malo ofensywnie wychodzimy na ten mecz… Niemniej, mam przeczucie, ze zagramy dobry mecz (albo naiwna, czy wrecz debilna wiare).
Bramka salony świata
Bo i mamy do czynienia z piłkarzem światowej klasy. Di Maria ma już 34 lata i coraz częściej dopadają go kłopoty zdrowotne, ale kiedy tylko jest w pełni sił, to staje się faktycznym liderem Juventusu, wartością dodaną drużyny, która dzięki niemu jest jeszcze w stanie osiągać jakkolwiek akceptowalne wyniki, jak choćby ten dzisiejszy, dzięki któremu awansowaliśmy do kolejnej rundy LE. Pytanie jak to będzie wyglądało z poważniejszym rywalem europejskim.
Pan piłkarz 💪💪💪
Swoją drogą nasza skuteczność… sam di Maria musiał tę piłkę wciskać jak się da, bo pozostali zawodnicy nie potrafią skończyć najprostszej akcji.
W miare trafne bylo moje przeczucie. Z tym, ze nie tyle co zespol zagral dobrze, a di Maria rewelacyjnie. Mecz wygral nam jeden pilkarz. Wynik bardzo mylacy. Niestety, poza znacznie większa liczba podan i dobrym operowaniem pilki w momentach, gdy trzeba bylo ja utrzymac (tyle, ze warunki do tego byly więcej niz komfortowe), w ogole nie bylo widac, ze gramy w przewadze. Ile zoltych kartek naliczyliscie Sandro? Ja trzy (wjazd na klatke rywala, stempel na stope i bodajze reka). Cieszy mimo wszystko awans, rywale wcale nie tacy mocni w stawce, ale tez pamietajmy, ze obecny Juventus to najwyzej sredniak+ na… Czytaj więcej »
Świetnie nam się ułożył ten rewanż, szybko strzelona bramka, czerwona kartka, karny i to tyle dobrych wiadomości.
Nie wiem co ten Allegri tak skakał i gestykulował przez długi czas, jak po karnym mecz był zamknięty. Nie ma się co dziwić, że mimo tylu sytuacji reszta poza Di Maria, kopała się po czole próbując skończyć, jak tego nie trenują, a na meczach w polu karnym przeciwnika znajdują się od święta, nie mówiąc już o możliwości oddania strzału.
Juventus awansował, Barcelona w dupala, można iść spać!
Podczas meczu pojawiło mi się głowie, co by było gdyby zamiast Ronaldo przyszedl do nas właśnie Di Maria.Nie mam watpliwosci, ze skład wyglądałby inaczej dzisiaj.
Wczoraj one man show, czysta magia.
Martwi mnie pomoc. Locatelli i Fagioli nie są przyzwyczajeni do grania tak często, bez zmiennikow, będziemy wyglądać coraz gorzej.
Szkoda,ze wypadł Miretti,Paredes i jego forma to jakiś żart.
Ogladalem ostatnio mecz Inter-Porto ,Man.Unt.-Barcelona i tam wplyw na przebieg meczu mieli trenerzy,po przez zmiany,ale w tych klubach jest kto wejść ,aby zrobić różnicę, u nas tego komfortu nie ma.
Drobna uwaga. Meczu Barcy z Man Utd nie oglądałem (tylko Lecha), ale Interu z Porto już tak, i tam na przebieg meczu i owszem mieli wpływ trenerzy, ale nie tylko poprzez zmiany. Inter Inzaghiego coraz lepiej gra i pewnie, jakby jeszcze z dwa klocki dołożyć (zwłaszcza jakiegoś ofensywnego gracza na skrzydło), to by było lepiej niż dobrze. U nas natomiast gra oparta była na indywidualnych umiejętnościach Di Marii i na chaotycznym i nieskutecznym ataku, jak już Francuzi opadli z sił. Z całym szacunkiem dla Nantes, ale na nich nie trzeba mieć tak dobrych zawodników, jak na Porto czy Barce, to… Czytaj więcej »
Nie miałem zamiaru porównywać tych dwumeczów, chciałem tylko wskazać, że jesteśmy w dużo gorszej sytuacji kadrowej ,jesli chodzi o samą ławkę rezerwowych od tych klubów.