Liga Mistrzów 21/22 (faza grupowa): Skromne zwycięstwo w Rosji
KONIEC: Juventus nie zachwycił, ale najważniejsze, że wygrał to spotkanie i umocnił się na pozycji lidera w swojej grupie.
86′ Świetna wrzutka De Sciglio na głowę Kulusevskiego, który strzałem od słupka pokonał bramkarza rywali. 0:1!
PRZERWA: Niby Juventus przeważa, ale nic z tego nie wynika. Dotychczas Stara Dama nie stworzyła dużego zagrożenia pod bramką gospodarzy, a samo widowisko nie porywa. Bianconeri nie oddali żadnego celnego strzału.
PRZED MECZEM: Juventus przystępuje do tego spotkania jako lider grupy i po tym meczu również chciałby nim pozostać. Wydaje się, że Stara Dama powoli otrząsnęła się po nieudanym początku sezonu i do tego pojedynku podchodzi z serią pięciu zwycięstw z rzędu. Przeciwnik notuje za to obniżkę formy – dwa ich ostatnie mecze to dwie porażki.
Niby LM,niby prowadzimy grę,niby dobrze w obronie,ale jak nie przycisną to nie będzie 3pkt.
Paradoks Juventusu Allegrego, jeżeli gra wyglada jak gówno, to tym mniej obawiam się o wynik. Skończy się pewnie 2:0 z kozacką interwencją Szczęsnego przy 1:0. Oczywiście nie mam zamiaru oglądać drugiej połowy, bo pierwsza spowodowała u mnie napady snu i myśli o zmarnowanych 45 minutach życia.
Allegrizmo pełną gębą. Coś tam wpadnie na 1:0, ale czy ktoś to jeszcze ogląda …
Wydaje mi się, że celny strzał w kierunku bramki bardzo zbliżyłby nas do 1:0.
Załatwiliśmy sobie wyjśćie z grupy i to jest najważniejsze.W tym sezonie i tym składem będziemy oglądać najgorsze wydanie Allegro,ale ja się mu akurat nie dziwię.Nie mamy składu do efektownej i technicznej gry,więc nie czepiajmy się .
W następnym sezonie powinno wyglądać to lepiej.
Ciężko, bardzo ciężko się to oglądało. Ale po ostatnich dwóch sezonach to nawet takie mecze mnie cieszą 😛
Jeszcze się nie nauczyliście? Były 2 lata efektownej gry… tak że skończyliśmy ledwo kwalifikując się do LM. Nidy nie graliśmy, nie gramy i nie będziemy grać pięknie. Zamiast się cieszyć że jest gość który zaczyna układać ten bajzel to znowu jest marudzenie że brzydko gramy. Brzydko ale wygrywamy! Pojawia się jakaś ciągłość gry. Jak wam nie pasuje to kibicujcie Bayernowi albo ajaxowi a może Milanowi! Też ładnie chłopaki grają czy roma z nami lepiej wyglądała i Chelsea Też można dorzucić do tych co piękniej grają. Tylko Milan zbiera łomot w LM a z resztą wygraliśmy. Ogarnijcie się.
Sam się ogarnij. Oglądanie meczów ma z definicji dawać jakąś radość, a patrzenie na ten „spektakl” powoduje szkorbut. Rozumiem, że jesteśmy Juve i że jeden raz nie wyszedł nam projekt uatrakcyjnienia gry (głównie przez debilne decyzje i chaos decyzyjny) to mamy teraz do końca świata jarać się głębokim bronieniem przez 90 minut i czekaniem na wrzutkę na długi słupek? Jeżeli Allegri odszedłby za kilka lat, to głównym czynnikiem w doborze nowego kołcza miałaby być umiejętność pozbawiania chęci życia kibica Bianconerich?
Spoko, że zaczynamy punktować, ale oprócz tego to fajnie, jakby nasza gra w którymś momencie, chociaż przypominała zalążki rozrywki.
Jak chcesz rozrywki to idź do cyrku. Dla mnie rozrywką jest wygrana mojej drużyny
A gdzie ty widziałeś głęboką defensywę? Większość meczu posiadanie piłki 60 do 40 dla nas, 150 podań więcej wymienionych od Zenitu. Kuleje gra z przodu, bo mamy takich, a nie innych wykonawców i dość denny środek pola. Allegri rzeźbi z tego co ma i jak widać najlepsze co można z tym zespołem zrobić to zorganizować grę w obronie i dobrze zarządzać tempem gry. Z taką formą zawodników i składem osobowym ciężko liczyć na atrakcyjną grę, chyba że masz na myśli coś w stylu Pirlo.
Zawsze można zacząć kibicować „pieknie grającym” Atalancie, Interowi czy Milanowi, które łącznie maja tyle punktów co Juve
Cyniczny Juventus. Max przy okazji zrobił przegląd kadr i nie spompował zawodników przed meczem z Interem.
Wraca Juve dla koneserów. Zero tłoku na forum xd. Ja nie wiem jak można grać tak brzydko i wygrywać, ale nie styl się liczy tylko awans.
Obyło się bez ofiar, sporo ludzi pograło, czas srubować passę w lidze.
To jest największa tajemnica Maxa ^^
Dokładnie. Za to kocha sie Juve. Zostają tylko „koneserzy” i kibice, którzy kibicuja po 20-30lat. Kibice Ronaldo juz tez sie wykruszyli… Jeszcze paru musi odejsc, ale juz jest duzo lepiej. 20 komentarzy na forum, ale konkretnych, ktore mozna czytac i jakos sie do nich odnieść
Ciao Amici,
Widzę, że gdy ja byłem trenerem, to mieliście większy ruch na stronie.
Po lekturze wielu nieprzychylnych komentarzach na mój temat, w tym o dyzmie – nawet mi Was teraz nie żal.
Ale mimo wszystko, buona notte i ciao tutti.
Taki Juventus kocham oglądać. Styl Allegriego to dla mnie kwintesencja Juventusu. Z radością widziałbym same takie „brzydkie” mecze na 1:0 do końca sezonu 🙂 ale najważniejszy jest mecz w weekend. W nim mogą nawet srać na boisku, ale żeby tylko wygrali.
Rownież kocham taki Juventus i naszego trenera. Oglądam ze spokojem, bo wiem, ze w koncu strzela i wygraja. A przez ostatnie dwa lata przy kazdej akcji przeciwnika mialem wrazenie, ze z tego bedzie bramka.
De Sciglio zamyka usta hejterom. Ja nie jestem zbytnio zaskoczony, bo go trochę oglądałem w Lyonie i widać, że się ogarnął. Odpadły kontuzje i się okazuje, że nawet wrzucić potrafi. A co niektórzy płakali nad losem Pellegriniego i tym, że se Sciglio został zgłoszony do kadry. Allegri wie lepiej.
I przychodzi taki byle jaki MDS, w drugim meczu z rzędu robi drugą asystę czym wyjaśnia snutą od początku sezonu bajkę o przydatności Bernardeschiego.
Przydatność to tylko asysty? Jak Berna trafi wreszcie do bramki (z Romą był blisko), to co napiszesz? Zluzuj z tym hejtem.
A De Sciglio zawsze był dobrym obrońcą, ale liczne kontuzje hamowały jego karierę.
Trafi do bramki, jasne… Jak na ofensywnego gracza to raz w roku by się przydało w sumie.
Ja jego przydatność widzę tak: Max nie ma kim grać bo covid, kontuzje, rotacja itd… więc woła do siebie Berne i mówi: przydasz się, tylko prawy but na prawą nogę, żebyś się nie przewrócił.
Z tymi butami do dowaliłeś hahah
I wczoraj Max zapomniał mu przypomnieć jak ma zakładać bo się przewrócił i prawie Zenitowi asystę zrobił.
Allegri lubi taki wynik, kibice lubią 3 punkty. Teoretycznie wszyscy powinni być zadowoleni. Pozostaje doszlifowanie tego składu, bo na pewno może być już tylko lepiej.
I dodam,że Ramsey pierwszy wznosił ręce w geście triumfu, gdy piłka leciała do bramki Zenitu. On już wiedział, że jego obecność na boisku była kluczowa. To jest mentalność, to jest klasa. Wreszcie Allegri posłuchał jego wskazówek i wpuścił go tylko na 10 minut, żeby zachował siły na kolejne 20 minut w Serie A.
Przecież nie o to Ramseyowi chodziło i dobrze wiesz o tym. Chodziło o różnicowanie tempa pod zawodników, ale w czasie przygotowań, a nie meczu – właśnie po to by mógł grać dłużej. Radość też podejrzewam, że nie była fałszywa. Ale ok jak chce się psa zbić to kij się zawsze znajdzie.
Wyluzuj Mecenasie, to żart był 😀
Bojowe nastawienie mi się włączyło heh pozdro
Niestety, oglądałem jedynie ostatnie 20 minut. W tym czasie za dużo pozytywów nie widziałem, to gospodarze wykazywali większą ochotę do gry. No ale przyszła jedna akcja i na ogół krytykowany De Sciglio wrzucił do Kulusevskiego, w przypadku którego wystarczyło pokazać jego magiczny wyskok na 30 cm do góry, i się udało. Po bramce defensywa wyglądała już pewniej.
Ciekawi mnie, dlaczego Allegri zszedł z boiska przed końcowym gwizdkiem. Zabawnie wyglądało, jak olał być może kluczowe akcje Zenitu, ale może jest w tym jakieś drugie dno, bo bądź co bądź to mało grzeczne zachowanie.
Po wywiadach widać, że nie był zadowolony. Dobrze, że 3 punkty, ale styl pozostawiał wiele do życzenia.
Allegrii często schodzi chwilę wcześniej do szatni. Nie było to jakieś szczególne zachowanie.
Nie dziwie mu się, że skierował się do szatni po odgwizdaniu rzekomego faulu sprokurowanego przez powietrze. Też bym tak zareagował, a że to w jego stylu, to i tak zrobił. 😄
Słuszna uwaga, faulu tam nie było.
Dużo szczęścia, ale też widać rękę Maxa. Zespół porusza się inaczej, lepiej. Są nadal mankamenty, jednak z meczu na mecz drużyna staje się monolitem. Najlepsi – znów De Sciglio (!) 😮, facet pokazuje przydatność, gdy omijają go kontuzje. De Ligt – Dzyuba zapowiadał walkę i rozbijanie naszych obrońców, tymczasem Matthijs niszczył go za każdym razem. Szczęsny – świetna interwencja i pewność, która wróciła. Martwi mnie (chociaż i tak był najgroźniejszy) rzucanie Chiesy po kątach, mam nadzieję że Max wie co robi, bo Chiesa musi mieć miejsce, a w środku trudno o to. Bernardeschi świetny początek i z każdą minutą gasł,… Czytaj więcej »
Dzuba skompromitował się szybkościowo gdy miał z 5 metrów do piłki bliżej niż MDS i ten go jeszcze wyprzedził i zabrał piłkę. Też martwi mnie trochę Chiesa o czym pisałem wcześniej – widać, że jest trochę przygaszony, a inna sprawa, że wszyscy już wiedzą, na co go stać i będzie mu trudniej. Przydałby mu się odpoczynek, ale nie ma kiedy bo teraz Inter.
De Sciglio wogóle imponuje grą i przygotowaniem. Jest szybki i zdecydowany.
Wracając do Chiesy, nadal potrafi się urwać ( w tym spotkaniu zabrakło precyzji). Wydaje mi się, że tak jak mówisz, przeciwnicy wiedzą na co stać Fede i kryją go z większą uwagą. Musi nauczyć się gry pod jeszcze większą presją, na co go stać.
Gra Juventusu wciąż pozostawia wiele do życzenia, ale powoli widać wpływ Allegriego na drużynę i co istotne, wielu z kibiców Starej Damy ma wrażenie, że po raz pierwszy od dawna nasza drużyna daje nadzieję na rozegranie pozytywnego sezonu. Po triumfie z Romą(może nie warto było się z niego tak cieszyć w kontekście ich gry w pucharach:D)wspomniałem, że cieszy mnie powrów do wysokiej dyspozycji Szczęsnego, teraz natomiast mam nadzieję, że zwycięska bramka w LM dobrze wpłynie na Kulusevskiego.