Łzy Donnarummy: Spotkanie z ultrasami Milanu
Według Sky Sport Italia ultrasi Milanu spotkali się dzisiaj z Gianluigim Donnarummą i zażądali, aby nie wychodził na boisko w meczu Juventusu, jeśli nie podpisze nowego kontraktu.
Sytuacja między bramkarzem a kibicami jest coraz bardziej napięta, ponieważ wciąż nie odpowiedział on na propozycję nowej umowy, zaproponowanej mu przez klub.
Obecny kontrakt bramkarza wygaśnie 30 czerwca i według doniesień prasowych 22-latek prowadzi rozmowy o dołączeniu do Juventusu jako wolny agent.
Sky podaje, że grupa ultrasów odwiedziła centrum treningowe Milanello zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem meczu Milanu z Benevento. Kibice mieli zażądać spotkania z bramkarzem, propozycja ta została jednak odrzucona przez klub, ale Donnarumma i tak wyszedł do fanów, aby z nimi porozmawiać. Bramkarz miał w ostrych słowach usłyszeć, że jeśli nie podpisze nowego kontraktu do końca przyszłego tygodnia, to nie powinien brać udziału w niedzielnym pojedynku z Juventusem.
Także Il Corriere della Sera potwierdza, że spotkanie Donnarummy z ultrasami miało miejsce i dodaje, że bramkarz powiedział kibicom, że jeszcze o niczym nie zdecydował, twierdząc, że to on będzie decydował o własnej przyszłości.
Il Corriere della Sera w przeciwieństwie do Sky Sport Italia twierdzi jednak, że reprezentant Włoch został zmuszony przez klub, aby spotkać się z ultrasami, nie był gotowy na przyjęcie takiej presji na tydzień przed starciem z Juventusem i opuścił spotkanie ze łzami w oczach.
Źródło: twitter.com
Dunnaruma płaczę z powodu kibiców Milanu.
Kibice Juve płaczą z powodu Szczesnego.
No to faktycznie go zmotywowali do pozostania w klubie.
A powinni? Mówimy o wychowanku klubu, który stawia zaporowe rzadania, nic w piłce nie wygrał i ciągle do najlepszych sporo mu brakuje. Sytuacja podobna jak z De Ligtem.Cena za potencjał,za znanego agenta i saga transferowa rozdmuchana do granic możliwości. Styl Raioli.
Mieliśmy szczęście, że mogliśmy( w większości) oglądać poczynania Giggsa, Gerarda, Del Piero, Rossiego, Tottiego et cetera, bo te czasy, kiedy zawodnik był przywiązany do barw klubowych, już nie wrócą.
Żądania*, nie mogę edytować
Żyjemy już w innych czasach. Dziś ani kluby, nie są zainteresowanie budowaniem i podtrzymywaniem takich legend, ani kibice nie są godni by się dla nich poświęcac.
Wystarczy przypomnieć pożegnanie Maldiniego, pogróżki śmierci dla syna Pirlo, albo chociaż poczytać komentarze pod adresem Dybali na tej stronie.
Beka z tego pana. Gdyby tu chodziło o ambicje to ok – miałby prawo sobie szukać klubu w stylu Real, Barca, PSG itd. Ale jemu jak zwykle chodzi o kasę i zrobił podobną telenowelę co kilka lat temu, gdy jeszcze jako nastolatek nie chciał przedłużyć kontraktu, bo mu się zamarzyła wielka mamona. Podobno kibic Milanu. Śmieszne. Dobry bramkarz, ale ja osób z takim mentalem nie chcę u nas.
Beka nie beka.
Po prostu czasy są inne i najlepsza szansa na zyskanie podwyżki to zmiana pracodawcy.
Nasi rodzice mieli jedną pracę i jednego pracodawcę przez całe życie. Dziś się pracuje rok czy dwa i się zmienia.
Miłość do klubu miłością, ale 2 mln to nadal 2 miliony. W okresie 5 lata to już jest 10 mln.
I co może grać do końca kariery i stracić przy tym 30-40 mln, a na koniec zostać wygwizdanym jak Maldini.
Nikt nie broni Donnarumie zarabiać, ale to jego sztuczne przywiązanie do barw, gdy jedynym warunkiem pozostania jest większa mamona to śmieszna rzecz. Myślisz, że taki Buffon nie miał ofert od szejków, którzy by mu zabulili kilka razy więcej niż ma teraz? Kwestia ambicji sportowych. Przecież nikt nie gra za darmo, obecnie rzesza młodych piłkarzy skupia się tylko i wyłącznie na hajsie nie patrząc na to, czy jakiś ruch będzie dobry lub zły dla ich kariery.
Mówisz o kwestii ambicji sportowych:
a) Donnarumie i możliwości dołączenia do Juve,
a) albo pozostaniu w Milanie
Obecnie tylko odpowiedź a) jest prawidłowa.
A. Spójrz na tabelę.
B. Nie żyj przeszłością.
Oba kluby są na podobnym poziomie. W Juventusie panuje chaos organizacyjny, drużyna jest napchana sytymi kontraktami które mogą jeszcze doskwierać przez kilka lat.
Wiadomo że Donnaruma kieruje się wyłącznie aspektami finansowymi. Przykład typowego najemnika pod batutą grubego agenta, który kieruje się dokładnie tym samym.
Liczę na awans do LM.
Druga sprawa to wyskok Milanu, a nasz chwilowy kryzys. Wróci Max i pozamiata ligą znowu.
Chcesz mi powiedzieć, że przy awansie do LM, nadal będziemy na tym samym poziomie z Milanem?
Mówisz nie żyj przeszłością, jakbyśmy ostanie 5 lat byli bez sukcesów.
Ten Max przychodził do Juve, kiedy wszystko było poukładane, drużyna nie miala sobie równych. Wprowadził swoje pomysły, które wywindowały nas na jeszcze wyższy poziom.
Ten sam Max, przegrał mistrzostwo z dużo słabszym Juventusem i był wypychany z Milanu. Teraz zderzy się z zupełnie inna rzeczywistością.
Milan ma takie same szanse na awans do LM co Juventus, więc nie wiem do czego pijesz.
Ten Max przychodził do Juve, które nie potrafiło wyjść z grupy LM, ten Max doszedł do dwóch finałów.
Ten Max zapewnił nam panowanie na kolejne 5 lat, mimo kryzysów, gdzie też poskładał zespół po wyprzedaży.
Piję do tego, co napisałem poniżej. Mamy większe możliwości, lepszy, zespół, bardziej perspektywiczny i bogatszy. Będąc tutaj miejsce tylko w top 4 jest porażką, a dla Milanu sukcesem. Wogóle nie wiem o co Ci chodzi? Przejście do Juve, to obecnie piłkarski awans. Nie zmieni tego jeden rok w kryzysie.
Póki co to jedyne co Donnarumma mógł wyczytać w mediach to, że jak Pirlo będzie w TOP4 to zostanie. Ja powiem szczerze, że do takiego zespołu pod batutą Pirlo bym wchodzić nie chciał. Więc pisanie o Maxie póki co jest przedwczesne. Jeśli Paratici jest słownym człowiekiem to w przypadku awansu do LM Pirlo zostanie. Chyba, że nie jest… ale jak to? Ten wielki CEO?
Jest tak słowny jak Marotta 😊
Co do Pirlo, wątpię że zostanie. Nikt nie jest ślepy, to był eksperyment i się nie udał. Podziękujmy kandydatowi na trenera i zatrudnijmy poważnego szkoleniowca.
Co do tematu, uważasz że Milan jest na poziomie Juventusu i jeśli chodzi o ambicje sportowe, nie jest to awans dla Donnarumy?
To zależy. Bo w sumie jeśli Milan będzie grał w przyszłym sezonie w LM, a Juventus nie (co jest jak najbardziej możliwe) to wówczas też będziesz twierdził, że ten transfer to awans sportowy? Z kolei jeśli Pirlo na farcie się zakwalifikuje to czy gra pod jego batutą to również wielka niewiadoma i równie dobrze możemy w przyszłym sezonie walczyć o środek tabeli. Jedno jest pewne – ten sezon udowodnił, że bez trenera nie ma zespołu.Pioli wycisnął z Milanu max, Pirlo nas zdegradował. To pokazuje jak niewielka może być różnica w postrzeganiu zespołów.
To zależy, czy czytasz co piszę nie tylko do Ciebie. Opierałem się przy awansie, nie biorę pod uwagi wypadnięcia z top 4.
W przypadku obu zespołów w top 4, dla Donnarumy jest to awans. Tym bardziej, że my w podobnej sytuacji ( ta sama ilość pkt) osiągnęliśmy dno, a Milan sukces.
Sam piszesz, że Pioli wycisnął max z Milanu.
Bo piszesz bez uzasadnienia.
Nie wiesz Ty, nie wiem jak, jaka czeka klub przyszłość dalsza jak i bliższa. Jesteśmy w momencie chaosu organizacyjnego, mamy ogromne problemy finansowe a włodarz desperacko szuka ratunku, angażując się w projekt Superligi.
To że napiszesz że był to jednorazowy wybryk, brzmi jak banał. Milan też kiedyś nie mial sobie równych a od 8 sezonów jest piłkarska druga liga i tłem na mapie Europy.
Patrząc obiektywnie, czytają doniesienia, przyszłość klubu rysuje się w ciemnych barwach.
I napewno zostanie w Milanie będzie lepsze sportowo, niż w Juve.
Milan też wygląda od nas lepiej finansowo i będzie sprowadzał zawodników lepszych, niż Juve. Pewnie też Inter, który ma większe problemy finansowe i stratę, niż my, ma lepsze perspektywy.
Rozumiem rozgoryczenie sezonem, ale to nie jest tak, że my jesteśmy w dupie, a cała reszta hula sobie na imprezach w pałacu. Pamiętaj, że Agnelli sam w Superlidze nie szukał łatania budżetu, a był tam też Inter i Milan.
Teraz to brzmisz jak typowy kibic Interu, który „nie żyje przeszłością” i wymazał ostatnie 9 lat z pamięci.
Jeden sezon w kryzysie nie zmienia faktu, że jesteśmy najbogatszym klubem we Włoszech, a tylko takie wygrywają w Europie.
No tak, jestem bramkarzem w Milanie, gdzie naszym największym (realnym) sukcesem jest miejsce w top 4 odkąd gram w tym klubie.
Interesuje się mną 9 krotny mistrz, z jedną z dwóch najlepszych kadr w lidze, największym zapleczem i ostatnim słabym sezonie ( który w mojej drużynie uznany będzie za sukces), mógłbym grać w takim klubie, ale nie – bo mój klub też, może kiedyś będzie tak prowadzony, popatrzę sobie na Juventus, jak wraca na szczyt i będę marzył o pucharach.
Miłość do klubu to jedno, ale ambicje sportowe to zupełnie co innego.
Wy się spieracie o Dollara? Serio? Kolejny przepłacony gruby kot? Takich to nam akurat nie brakuję. Zmiana na pozycji bramkarza jest nam kompletnie niepotrzebna. Wzmocnień potrzebujemy gdzie indziej i wszyscy wiedzą gdzie.
Spieramy się o to, czy dla Włocha byłby to awans, jeśli chodzi o ambicje sportowe 😉
Zerknij co napisałem poniżej w odrębnym komentarzu.
Nie, to nie jest jeden sezon w kryzysie. To trzeci kolejny sezon, kiedy lecimy mocno w dół.
To że jesteśmy najbogatsi we Włoszech to widać po kontraktach.
Wypisz sobie poszczególnych zawodników, wiek, zarobki. Już teraz ustępujemy kadrowo Interowi, który ma jedynie 2-3 przepłacone kontrakty. U nas jest takich zawodników mnóstwo, za to na palcach jednej ręki można wymienić grajków, których można się pozbyć bez żalu i coś zarobić.
To się nazywa obiektywne spojrzenie a nie wymazywanie przeszlosci.
Brać! Bramkarz na lata, za darmo i Włoch. Lubię Wojtka, ale ścianą nie jest (co pokazał też w ostatnim spotkaniu). Jeśli uda nam się sprzedać Szczęsnego, to trzeba postarać się o Gigiego w pakiecie z Romagnolim 😎
Jeśli Gruby faktycznie przytuli 20, to tak za darmo nie będzie. Z drugiej strony w wieku 22 lat Trans go wycenia na 60 baniek (niemal tyle co Becker, choć to półka niżej). Z tego też względu nie stracimy, gdyby coś. Warto spróbować. Najgorszy może być kwas w zespole z powodu pensji. Co do umiejętności Donnaruma, póki co mnie nie przekonuje, ale tego ne możne też powiedzieć o Szczęsny. Chyba pierwszy rok go chwaliłem, to od marca (w najważniejszym momencie sezonu) znowu daje plamy.
Znalazłem coś takiego, np. ” Te prowizje nie obciążają właścicieli klubów, a piłkarzy. Pieniądze dla agentów piłkarskich, czy jak kto woli menedżerów, są płacone przez zawodników, a władze klubu mają tylko tytuł wykonawczy. Czyli prezes nie wypłaca całości kontraktu piłkarzowi, tylko pomniejsza go o 3 do 10 procent i przekazuje te pieniądze na konto menedżera czy jego agencji. Często z opóźnieniami albo na raty. Gdyby właściciele klubów byli niezadowoleni ze współpracy z pośrednikami, nie korzystaliby z ich usług — wyjaśnia portalowi szef Unidos Football Agency ” Co do samego Donnarumy, mam podobne zdanie. Lubię Wojtka, ale pozyskanie Włocha w takiej… Czytaj więcej »
Dla dobra Juventusu powinniśmy się trzymać z daleka od takich pazernych typów. Powiedzcie mi co koleś osiągnął w swojej karierze poza tym, że jest wyhajpowany na maxa przez włoskie media? Nic. Kompletnie nic. Koleszka nawet w europejskich pucharach nie powąchał murawy. Wojtek jest jaki jest ale poziom europejski prezentuję. Większość jest zachwycona potencjalnym transferem tej pijawki tylko dlatego, że jest makaroniarzem ale zapomina się o tym, że w bramce Juve jest Polak.
Ja i tak jestem zwolennikiem Donnarumy. Nie chciałbym, by miał niewiadomo jak wysoki kontrakt, tu zgadzam się z Tobą.
Jednak Wojtek już parę razy zawiódł, nie wiem co jest przyczyną, ale nie jest wartością dodaną do zespołu.
Poza tym wyciągnięcie za darmo bramkarza tej klasy zdarza się raz, na jakiś czas. To właśnie ten moment, kiedy możemy pozyskać świetnego bramkarza z ogromnym potencjałem.
Nie mam nic do Wojtka, lubię go i cenię. Ale to ostatni dzwonek na jego sprzedaż, a jedyny na pozyskanie Włocha.
Wszystko fajnie ale jak Juventus ma się poskładać finansowo skoro potrzebujemy tylu wzmocnień na innych pozycjach? Weźmiemy sobie bramkarza za 12 mln za sezon…No super fajnie bo będziemy mieli wyhajpowanego bramkarza. Za ile sprzedasz Wojtka? Za 20 mln? Wątpię. Robisz kolejny komin płacowy. My te kominy powinniśmy likwidować a nie generować…
Dlatwgo mówiłem, kwestia kontraktu i zapewnienia lepszych warunków sportowych.
Jeśli chodzi zaś o poskładanie finansowo, właśnie tak to wygląda. Koszt Donnarumy wyniesie 0 w budżecie na transfery, a sprzedaż Wojtka +20 mln ( kwota podana przez Ciebie orientacyjnie). Budżet płacowy to osobna część klubowej kasy, a przynajmniej tak wygląda to księgowo.
Pamiętaj o tym, że typ o imieniu Mino będzie potrzebował kilkudziesięciu milionków w ramach prowizji czyli zysk ze sprzedaży Wojtka możesz sobie zapisać na papierze toaletowym.
Nadal nie jest to wliczane w budżet transferowy. Dokładnie, nie wiem na jakiej zasadzie klub rozlicza prowizje agentów, jednak w żadnym bilansie budżetu transferowego ( czyli potencjalnego zysku z Wojtka) nie jest to ujęte.
My nie wiemy w jaki składnik budżetu jest to wpisane. Według mnie w koszt transferu zatem koszt prowizji jest wliczany w koszt transferu. Tak na logikę. Ale ja bym się skupił na innych transakcjach bo bramkarz jest nam po prostu zbędny.
Wszystkie strony tematyczne, dotyczące transferów nie w pokazują prowizji agentów, a te są przy każdym transferze. Nie ma ich przy Canie, Ramsey czy Rabiocie, a agenci dostali swoje.
Oczywiście że są podawana w zeznaniach rocznych.
Koszt sprowadzenia Cana to było 14 mln, kontrakt 4 mln. Został sprzedany za 20 mln.
Sprowadzenie Rabiota koszt 10 mln dla matki piłkarza.
Nie chcę mi się sprawdzac Rmaseya, pewnie też koło 10 mln i kontrakt 5 letni, który gwarantuje mu 36 mln.
Śmieszne jest to, że Ty ciągle piszesz że te pieniądze się nie liczą,yslenie dzieiseciolatka.
Zeznaniach rocznych klubu, tak samo jak łączna strata, która nie jest wynikiem kupna zawodnika, a przykładowo braku kibiców na trybunach itp. Nie budżecie przeznaczonym na transfery, tyle pisania a Ty nadal nie wiadomo o czym.
Can poszedł za 25 plus 1 mln wypożyczenia 😉
Juve may have received money when Can left, however, it’s understood that actually got a better part of the deal. When Can was signed, a statement from Juventus confirmed the Italian’s paid Can a massive signing-on fee of £14m. Meanwhile, the Liverpool ECHO claims that the Old Lady also agreed to pay Can a whopping £4m-a-season in wages. Liverpool FC transfer news: Juventus set to complete Emre Can switch before the end of the week – reports GETTY Can let his contract run down at Liverpool before moving to Juventus In the two years he was in Italy, Can ended… Czytaj więcej »
Widać kompletnie nie rozumiesz, o czym mówię, a dosrywasz się do ogólnego bilansu zysków i strat.
Ja. Mówię o BUDŻECIE transferowym, ty o amortyzacji transferu i wydatków związanych z umową.
Nie pogrążaj się, bo wystarczy spojrzeć na takie transfermarkt. Podaj mi jakie liczby widnieją przy tych transferach? Właśnie.
Amortyzacja i koszty ogólne nie są wliczane do Budżetu transferowego, a budżetu klubu. Bosze jaki ciężki typ z Ciebie w tym temacie.
Czego ty nie rozumiesz?
Właściwie potwierdziłeś to, co napisałem do kolegi. Bo połączyłeś wszystkie koszty związane z transferem, łącznie z kosztami pensji.
Ło kurwa trochę Cię @Apo rozjechał…
Tak, nie mając pojęcia że łączy wydatki klubu w całość
A tak z innej beczki to ja już mogę przeklinać czy jeszcze?:)
Nie wiem co masz na myśli budżet transferowy. Niezależnie pd tego zarówno umowy sprzedaży zawodników zawarte pomiędzy klubami, jak i prowizja przy podpisywaniu kontraktu dla agenta (w ramach np. umowy agencyjnej) stanowią koszt i wpływają na wynik finansowy okresu sprawozdawczego w którym zostały poniesione
Jako koszt ogólny, jaki klub ponosi. Natomiast w transferach piszą, że koszt wynosi 0. Wszystkie strony o tematyce transferowej podają darmowe transfery, jako darmowe transfery.
Co do agentów, nawet przy normalnym transferze jest ten koszt ponoszony.
Jednak wszelkie bilanse transferowe nie ujmują agentów, a sprawozdania ogólne klubu już tak.
Bo on jest darmowy, pomiędzy zespołami. Przy transakcjach nie tylko piłkarskich oprócz umów sprzedaży są też np. umowy o pośrednictwo, jest to jednak niezależna umowa pomiędzy kupującym a agentem. Nie wnikam, jak to klub rozlicza (czy budżet transferowy obejmuje też prowizje i inne koszty, które mogą mieć miejsce przy transferze). W sprawozdaniach, tak jak zauważyłeś to występuje, a to jest istotniejsze. Z innej beczki moje przypuszczenia się uprawdopodobniają, co do tego co kiedyś pisałem, że to Paratici pozbył się Marotty :https://juvepoland.com/2021/05/03/marotta-wykluczam-powrot/
Dlatego chodzi właśnie o to, w budżecie transferowym nie jest ujęty koszt prowizji agenta i sam zastanawiam się gdzie, to ujmują.
Przytoczyłem fragment, który sugeruje ze możemy szukać tego w płacach?
Sam koszt jest, istnieje i tego nikt nie neguje, po prostu nie każdy rozumie że klub (przedsiębiorstwo) może mieć konkretne działy i one mogą być osobno finansowane, ale łącznie działają na zyski i straty.
Dlatego do FFP liczony jest transfer, jego amortyzacja (poprzez pensję) i zysk /bądź strata względem tego.
Tutaj dla rozeznania macie podane z ostatniego raportu finansowego ile wyniosły nas opłaty za agentów.
Wiem i pamiętam artykuł temu poświęcony, jednak nadal nie wiem gdzie, to ksiegują.
Napewno to co przytoczył @Apo nie jest prawidłowe, bo łączy koszty w całość, a wiemy że tak to nie działa, by wykazać zysk.
PS. Właśnie doczytałem ” Pozostałe zobowiązania krótkoterminowe i długoterminowe”
To chyba zamyka temat 😉
Dzięki @Gryfel