Meczowe

Hu Kers | 26 listopada 2018

Marcelino: Wszystko albo nic. Konferencja trenera Valencii.

Trener Valencii zapowiedział, że jego zespół zrobi wszystko co w jego mocy, by pokonać Juventus i przybliżyć się do awansu z grupy Ligi Mistrzów.

Jeśli Manchester pokona jutro Young Boys, tylko zwycięstwo da Nietoperzom szansę na wyjście z grupy do kolejnej fazy.

To ważny mecz w wielkich rozgrywkach, przeciwko jednemu z kandydatów do końcowego tryumfu. Myślimy o zwycięstwie, gdyż od tego zależy nasza przyszłość w Lidze Mistrzów. To będzie długie i trudne spotkanie, ale drużyna jest gotowa.

Rywalom nigdy nie jest łatwo, bo gramy bardzo intensywnie i mamy nadzieję, że uda się jutro wygrać. Nie możemy rzucić się od początku do bezmyślnego ataku, gdyż cierpliwość to również jedna z naszych mocnych stron. Musimy jednak dążyć do zwycięstwa. Zastanawianie się nad innymi wynikami, nic nam nie da.

Trener Nietoperzy został również zapytany, czy czerwona kartka z pierwszego spotkania, sprawi, że Cristiano Ronaldo będzie podwójnie zmotywowany, by się zemścić.

Nie sądzę. Ronaldo to niezwykły gracz, jednak nie sądzę, by czerwona kartka z pierwszego meczu miała na niego wpłynąć. On wie, że to nie zespół decyduje o odesłaniu zawodnika z boiska. Gdyby tak było, to zawsze gralibyśmy 11 przeciwko nikomu. On przez całą swoją karierę pokazuje, że gra na maksimum. Prócz ogromnego talentu, posiada on nieograniczoną ambicję, by być najlepszym w historii. Nie przewiduję, byśmy mieli zmierzyć się z innym Ronaldo niż do tej pory robiliśmy to w La Liga. Znamy go i wiemy jakie są jego mocne strony.

W Turynie w ostatniej kolejne Ligi Mistrzów wygrać udało się Manchesterowi United. Czy ten mecz mógł dać wskazówki Valencii, jak wygrać ze Starą Damą?

Każdy mecz to osobna historia. Drużyny mają różne style i różne cechy. Jeśli chciałbym coś zabrać od Czerwonych Diabłów to te ich zabójcze dośrodkowania. Chciałbym wygrać, bez względu na wszystko.

Juventus był lepszy. Niemal osiągnęli swój cel i wygrali. Jednak w piłce wszystko sprowadza się do bramek. Jeśli grasz gorzej, ale zdobywasz więcej bramek, wygrywasz. Mamy jutro szansę wygrać.

Czy Juventus będzie mocniejszy niż w pierwszym spotkaniu, bo w składzie znajdzie się Paulo Dybala? Mimo, że Dybali nie było na boisku, to wystąpił przeciwko nam Bernardeschi. Gracze się różnią, jednak kogokolwiek nie wybierze Allegri, będzie bardzo groźny.
Dybala jest w świetnej formie i jest topowym zawodnikiem, ale w Juventusie wszyscy są wyjątkowi. Nie martwimy się o poszczególnych graczy, ale o to co Juventus może zrobić jako drużyna. Musimy zneutralizować ich siłę.

źródło: football-italia.net

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze artykuły:
Przejdź do paska narzędzi