Marotta: To Juventus podjął decyzję
Giuseppe Marotta potwierdza, że to Juventus podjął decyzję o rozstaniu ze swoim Dyrektorem. Sam Włoch przyznał, że po przerwie na odpoczynek, zajmie się prowadzeniem kolejnego klubu od sezonu 2019-20.
Wczorajsza wygrana nad Napoli nabrała słodko-gorzkiego smaku, gdy tuż po spotkaniu jak grom huknęła informacja o rozstaniu Marotty z zarządem Starej Damy. Dzisiaj, dzień później, pojawia się coraz więcej informacji na temat źródeł rozstania, a ton wypowiedzi, byłego już, CEO Bianconerich wskazuje na nie najlepsze pożegnanie. Potwierdzający jeszcze kilka miesięcy temu gotowość przejścia na emeryturę w Turynie Marotta, nie ukrywa, że poprowadzi kolejny klub od kolejnego sezonu.
Sytuacja jest prosta, taka była wola klubu, a ja muszę się do niej dostosować. Z miłości zarówno do ludzi, jak i całego Juventusu.
Myślę, że to za dużo powiedziane, iż zostałem wyrzucony. Muszę po prostu zaakceptować projekt firmy. Sam jestem profesjonalistą i rozumiem, że firma chce wykonać pewne kroki. Osobiście czuję, że dałem z siebie 100% i mam nadzieję, że moi następcy zrobią to samo. Towarzyszyłem Andrei przez lata i wierzę, że może teraz zawojować rynek zarówno krajowy, jak i międzynarodowy.
To przykra chwila. Świat sportu przesiąknięty jest sentymentem. W ciągu tych ośmiu lat przeżyłem jednak wiele wspaniałych chwil. Juve to jedne z najpiękniejszych i niezapomnianych stron w całej mojej karierze.
Najcieplej wspominam pierwsze Scudetto w Trieście. Pierwsze w erze Andrei Agnelliego z Antonio Conte na ławce. To było niezwykle emocjonujące i niespodziewane. W ciągu roku, dzięki poświęceniu i ciężkiej pracy zniwelowaliśmy dystans do najlepszych.
Mogę kategorycznie zaprzeczyć, że będę kandydatem FIGC, ponieważ nie jest to stanowisko dla mnie. Nie wykluczam dołączenia do innego dużego klubu, ponieważ jest to coś, co wykonuję od 40 lat. Pierwszy raz robię sobie przerwę, by się naładować. Chciałbym wrócić przed kolejnym sezonem na czele innej drużyny.
Czy będę wspierać Juve, jeśli dotrą do finału LM? Tak, będę wtedy na finale. Byłbym szczęśliwy, że nasza wspólna praca przynosi owoce. Dopingowałbym ich jako fan.
Zdaniem włoskich mediów na czele z Gianlucą Di Marzio, kością niezgody miała być kwestia polityki transferowej, gdzie Marotta chciał kontynuować zbilansowany rozwój, kiedy Angelli wraz z Paraticim pragną rozpocząć bardziej agresywną strategię, nastawioną na zwiększone zyski na wszystkich płaszczyznach.
Wykluczone jest jego zdaniem zatrudnienie w miejsce Marotty Zinedine’a Zidane’a. Najprawdopodobniejszym scenariuszem ma być zwiększenie władzy Fabio Paraticiego oraz Pavla Nedveda.
Źródło: football-italia.net