Martial: Chciał mnie Juventus
Anthony Martial potwierdza, że odrzucił oferty Juventusu i Barcelony.
Francuz nie przeżywał ostatnio najlepszych chwil w Manchesterze United i w styczniu został wypożyczony do Sewilli.
Pojawiły się doniesienia, że zarówno Juventus, jak i Barcelona próbowały ściągnąć piłkarza podczas zimowego okienka transferowego. 26-latek potwierdził, że oba kluby prowadziły rozmowy z jego agentem w zeszłym miesiącu.
To prawda, Juventus próbował mnie pozyskać – powiedział Martial.
Rozmawiali z moim agentem, ale powiedziałem mu, że wolę Sewillę. To była najlepsza opcja dla mojej rodziny i dla mnie.
Barcelona również prowadziła rozmowy z moim agentem, ale po raz kolejny powiedziałem, że moim priorytetem jest Sewilla. Nie zmieniłem zdania. Zawsze dotrzymuję słowa, kiedy coś komuś obiecam.
Źródło: football-italia.net
Nie za bardzo chce mi się wierzyć, że mając do wyboru Juve i Barce wybrał Seville. Zwłaszcza, że ani Barca ani Juve w tamtym momencie nie miały napastnika do podstawowej 11.
Pewnie miał do wyboru Seville, która pokryje cały kontrakt lub Juventus, który pokryje tylko część. A zatem wybrał ,,najlepsza opcję dla mojej rodziny i dla mnie”.
Może się mylę, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o wypożyczenie to pensja musi pozostać bez zmian.
Musi. Kwestia klubów, kto ile będzie płacił – co zawodnika mało obchodzi.
Niekoniecznie. Na przykład Pjanić obniżył swoją pensję, żeby grać w Besiktasie.
Właśnie, Pjanic. Inaczej spędziłby rok na trybunach, a, zależało mu jeszcze na graniu :
„Nie mogłem zostać w Barcelonie, straciłbym rok”
Sam piłkarz też wiele nie stracił, bo Barca podobno płaci mu 4 mln, a Besiktas 2,75 mln.
„Bośniak miał zgodzić się na redukcję pensji w Barcelonie o 50%, z 8 do 4 milionów euro netto, ale zarobki uzgodnione z Beşiktaşem (2,75 ml) będą stanowiły oddzielne uposażenie i nie będą pokrywać kwoty, którą musi wyłożyć kataloński klub.”
Więc wracając do tematu, jeśli piłkarz, się nie dogada sam od siebie, to pensja się nie zmienia. (chyba, że w drugą stronę)
Sytuacja Pjanicia w Barcelonie jest podobna do sytuacji Martiala w MU. Też by stracił kolejne pół roku, bo szans na grę prawie nie miał. Dlatego śmiem twierdzić, że Juve mu mogło proponować mniejszy kontrakt przez te pół roku, a Sevilla nie.
Kluby same z siebie nie mogą ci obniżyć obowiązującego kontraktu i tylko w sumie o to mi chodzi.
Może źle zrozumiem Twoją wypowiedź.
A tego nie kwestionuję. Chodziło mi o to, że (i to jest mój domysł) Martial nie miał od nas oferty ,,pełnego” kontraktu, takiego jaki ma w MU. Być może mu zaproponowaliśmy, że pokryjemy 2/3 (co by się zgadzało jakoś z naszą nową polityką), a z reszty by musiał zrezygnować. To by też pasowało do wypowiedzi Arrivabene w trakcie okienka, gdzie powiedział, że nie widzi szans na Martiala. Sevilli gaża Martiala być może nie przeszkadzała albo bardziej go potrzebowali i byli skłonni tyle mu płacić.
W taki sposób tak.
Wtedy nie winiłbym Martiala za wybór Sevilli, bo klub niezły, ma większe szanse na grę i swoje zarobki.
To tak złożony proces ( kontrakty), że nie wiemy co w tej sytuacji dyktował ManU?
Możliwe, ze postawili ultimatum.
Niemniej, zawodnik musiał mieć swoją wolę w tej sprawie i znaleźć klub, który płaci mu tyle ile chce. Reszta to nasze gdybania. 🤝
Martial ponoć jest dużym leniem i widzi to każdy kolejny trener United. W Sevilli, jak sądzę, presja nieco mniejsza i status „gwiazdora”, któremu można więcej (opierdzielać się). Stąd, czasu dla rodziny więcej, pewnie miał to na myśli:D
Sevilla ma szanse wykręcić dobry wynik na koniec sezonu, dobrze byłoby się podpiąć pod taki sukces. Natomiast i Barcelona i Juventus, nieważne jak zakończą sezon, to raczej rozczarowująco na tle oczekiwań (mówię głównie o ligach).
Całe szczęście, że do nas nie dołączył, chociaż pewnie czekał do samego końca. 😊
jasne, odrzucił Juventus i barcelonę dla sevilli. Kogo on chce oszukać ? Chyba samego siebie