McKennie: Wiele nauczę się od Pirlo
Weston McKennie udzielił wywiadu dla ESPN FC, w którym rozmawiał o swoim nowym klubie, trenerze oraz kolegach z drużyny.
Na pewno jest to inny poziom, zarówno na boisku, jak i poza nim – powiedział były pomocnik Schalke 04, dziękując Bianconerim za udzieloną mu pomoc w szybkim znalezieniu domu w Turynie i sprowadzeniu do niego jego psów.
To było zdecydowanie oszałamiające. Wszedłem do szatni i zobaczyłem graczy, którymi grałem w PESa, moja mina wyglądała jakbym krzyczał: „o mój Boże!”. Myślę, że mogę się wiele nauczyć od tych ludzi, szybko wzięli mnie pod swoje skrzydła.
Nie kryję, że moim marzeniem była gra w Premier League. Na horyzoncie pojawiła się jednak drużyna tak wielkiego kalibru, jak Juventus, który ma niesamowitych graczy i sztab szkoleniowy. Usłyszałem, że Pirlo będzie nowym trenerem i to uczyniło klub jeszcze bardziej atrakcyjnym.
To klub, który zdobywa tytuły seryjnie, mierzy się z najlepszymi na świecie i to jest to, co chcę robić. To klub pełen tradycji, wspierany przez wielu i możliwość przejścia tutaj była bardzo intrygująca.
To naprawdę wielki zaszczyt grać z Cristiano Ronaldo. Wciąż pamiętam, jak go pierwszy raz spotkałem, szedłem korytarzem i pomyślałem, och, zaraz, bądź cool… tylko spokojnie… To naprawdę fajny facet, od razu przechodzi do rzeczy, chce ciągle wygrywać, ma niesamowitą mentalność i ciągle żartujemy. Nazywa mnie Texas Boy. Z tyloma osiągnięciami, mógłby być snobistyczny i się wywyższać, ale jest bardzo otwarty, ciepły, miły i pomocny dla wszystkich graczy bez względu na ich wiek.
McKennie przyznaje, że jego styl gry można porównać do Arturo Vidala czy Gennaro Gattuso.
Jak dotąd jest nieźle. Pirlo był jednym z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji. Jest ona podobna do tej, na której gram. Co prawda bliżej mi do Vidala, czy Gattuso, ale wiedziałem, że wiele się nauczę od Andrei, gdy zostanie moim trenerem.
Czasami gra z nami i jest taki elegancki i nonszalancki, ale jednocześnie nie da się odebrać mu piłki. Posiadanie go jako trenera jest całkiem fajne.
Źródło: football-italia.net
Ciekawe, jak to jest z tym Ronaldo. Czy gracze pytani o niego odpowiadają jak to on fajny, no bo co można powiedzieć, czy rzeczywiście Portugalczyk to spoko gość. Skłaniam się ku drugiemu, bo wiele osób, gdy mówi o nim dobrze, odnosi się do cech takich „człowieczych”, na co dzień, a nie tylko tych, jakie przejawia on jako profesjonalista. Osobną sprawą jest to, że nie rozumiem, ileż to można wszystkich w kółko pytać o Ronaldo. Z perspektywy dziennikarza, zamiast zadać takie pytanie, można by zapytać o coś innego, co wniosło by coś do dyskusji o piłce. Pytania o Ronaldo nie wnoszą,… Czytaj więcej »
Możesz zostać dziennikarzem i zadać inne pytanie niz o Ronaldo.
Lubię swoją pracę, więc nie. Równie dobrze możesz zostać ekspertem piłkarskim i wypowiadać się mediach, a nie tutaj. Innymi słowy, po co pisać coś, co w ogóle nic nie wnosi do tematu? Mój wpis do lotnych nie należał, ale przynajmniej trzymał się meritum. Twój – ani jedno, ani drugie. Pozdrawiam, bez odbioru.