Media: Allegri coraz bliżej powrotu do Juventusu
Dziennikarze coraz śmielej sugerują, że Massimiliano Allegri może w przyszłym sezonie wrócić do Juventusu.
La Repubblica poinformowała rano, że Allegri powiedział nie Romie, która ma skupić się na pozyskaniu na ławkę trenerską Maurizio Sarriego, a co więcej, Bayern Monachium niemal na pewno wykupi z RB Lipsk Juliana Nagelsmanna. Tym samym to Juventus miałby być klubem, który (ponownie) miałby objąć Allegri. Antonio Corbo, dziennikarz ww. dziennika, dodaje, że Andrea Agnelli już w przededniu Wielkanocy w Frote del Marmi osiągnął wstępne porozumienie ze szkoleniowcem.
Paolo Nonmollo donosi natomiast, że prezydent Juve osobiście pracuje nad powrotem trenera, nawet kosztem posad Fabio Paraticiego i Pavla Nedveda, ponieważ relacje na linii dyrektorzy-trener nie były najlepsze w chwili jego odejścia, a ponadto Allegri chciałby mieć wpływ na kształt projektu i transfery – chce zbudować nowy cykl, a kwestie finansowe związane z kontraktem nie grają roli.
Źródło: football-italia.net
Takie newsy to ja rozumiem! 😀
O kurka wodna, człowiek zarobiony to i się nie udziela, ale pod takim newsem nie można się nie odezwać. Nie wiem, jak ocenić te doniesienia. Byłem za tym, by Allegri odszedł (ale nie byłem za zmianą dla zmiany), bo nie dostrzegałem już chemii z zespołem, jednak teraz… Może niespełna dwa lata odpoczynku coś w Allegrim zmieniło, coś co by te chemię przywróciło? Dodatkowo, jeśli Allegri miałby mieć większy wpływ na na transfery (lub wpływ w ogóle, w przeciwieństwie do poprzedniego okresu), to też ta chemia mogłaby się odrodzić, bo miałby pasujących mu graczy. Nie wchodzi się dwa razy do tej… Czytaj więcej »
Wielki szacun za prawidłowe użycie tego powiedzenia xD
Allegri chciał się pozbyć Pjanica, to już by miał jeden problem z głowy. Teraz problem kto w środku pola ma grać.
No Pogon tak krakałes aż wykrakales .
Jezu Chryste, moje modlitwy zostały wysłuchane…
Moje także. On najbardziej pasuje do tej drużyny i mam nadzieję że przyjdzie faktycznie i zostanie na długie lata bo z Maxem ta drużyna ma szansę wygrać kiedyś LM
Będzie literacko: tzeba było przeżyć ten sezon w piekle, niczym w wierszu Rimbauda, a raczej rok w dupie, żeby doczekać się powrotu króla niczym u Tolkiena. Wracaj, królu!
Miód na moje rozdarte piłkarsko serce <3
Trzeba sobie powiedzieć wprost: obecny sezon, to absolutny koszmar w naszym wykonaniu i choć uwielbiam Pirlo, to zatrudnienie go na stanowisku trenera było potężnym błędem naszego zarządu. Facet nie miał absolutnie żadnego doświadczenia w tym fachu, przez co zrobiono krzywdę tak drużynie jak i jemu samemu. To nie oznacza, że w przyszłości nie będzie lepiej, w końcu Gattuso zaczynał fatalnie, a dziś ma na koncie jakieś sukcesy i walczy z Napoli o pierwszą czwórkę w Serie A. Co do Allegriego, to nie byłem zwolennikiem jego odejścia, a przynajmniej sprzeciwiałem się zmianie dla zmiany, co powtarzałem jak mantrę. Jego następca w… Czytaj więcej »
Nowy trener i przede wszystkim nowy dyrektor, który dobrałby transfery pod Allegriego. Oczywiście nie chciałbym powrotu De Sciglio i takiego typu transferów. Oczywiście na tyle, ile budżet pozwala.
Jaka ekscytacja na forum 🙂 panowie spokojnie, to tylko jedna gazeta.
Są logiczne podstawy ku ekscytacji. Chodzi mianowicie o to, że wszystkie czołowe kluby z Europy i Włoch, które byłyby w stanie opłacić kontrakt Maxa, mają już szkoleniowca, lub jak Roma, będzie miała(Sarri). Jeżeli zaś chodzi o sam Juventus, to jasnym jest, że Pirlo nie sprawdził się w nowej dla siebie roli i trudno byłoby znaleźć kogoś lepszego na stanowisko trenera niż właśnie Allegri.
Pożegnanie Paraticiego i przyjście mistrza taktycznego Maxa to byłby miód na moje serce. Jeszcze jakby Marotta wrócił to na nowo możemy odbudować Juve, tak żeby już się nie wstydzić regularnych porażek i remisów że średniakami. Pytanie, czy zmiana nie powinna nastąpić już teraz skoro właśnie wypadliśmy loża TOP4 Serie A.
Trzeba być dobrej myśli, aby Allegri sprawdził się poraz drugi. Wiadomym jest, że na pewno od nowego sezonu trzeba przewietrzyć szatnię, niestety w obecnym sezonie trzeba jak najwięcej ugrać tym, co się posiada. Nie będzie to łatwe. W każdym bądź razie, trzymam kciuki.
Ryzykujemy utratę LM, trener jest potrzebny od zaraz!
Nie ma takiej rzeczy, której bym nie poświęcił dla Jego powrotu 😀
Czasem powroty nie dają efektów . Moze warto sie zastanowic nad innymi nawiskami np Flik ,Klopp itd.
Jak dla mnie niemieccy trenerzy mniej pasują do Juve niż Sarri.
Zresztą magia Kloppa się skończyła i co najwyżej jego fani zobaczą go na ławce trenerskiej w Turynie jak Liverpool przyjadzie grać z nami w LE 😉
Tiaa, Klopp się skończył. On jedzie na picu. Nie kompromituj się.
Szkoda że Twój kudłaty amator nigdy się nie zaczął. Jak zespół grał gówno, tak gra jeszcze większe. Pirlo był wielkim piłkarzem, ale jako trener jest zerem i może za Kloppem co najwyżej nosić jego dresy.
Trudno przesądzać czy nie pasują. Po prostu Juventus nie zatrudnia trenerów z zagranicy. Szkoda bo to trochę zamykanie się na nowe pomysły.
Powrót M.A. to przyznanie się Agnellego do porażki w całym zamiarze zmiany postrzegania Juventusu jako klubu bardziej przyjaznego dla widza. Do tego potrzeba trafionych decyzji personalnych ale też pewnie konsekwencji i cierpliwość.
Allegri in oznacza
Ronaldo i Dybala out
I to jest największy pozytyw tego powrotu 🙂
Na jakiej podstawie przyjście Maxa oznacza odejście Ronaldo? Że niby jakiś dziennikarz po 2 latach wymyślił plotkę, że Allegri na odchodne kazał Agnelliemu wywalić Portugalczyka, bo blokuje zespół? Darowałbym sobie wiarę w takie doniesienia. Przy każdej okazji Maxiu podkreślał zawsze, że wielcy zawodnicy robią różnice i dobrze takich mieć. Co do Dybali już prędzej jestem w stanie się zgodzić, bo tam wiarygodniejsze źródła podawały, że rozstanie z Włochem, było spowodowane również chęcią zmian w składzie, a Argentyńczyk nie był nietykalny. Z dwójki Dybala – Allegri już wtedy wybierałem tego drugiego.
„wielcy zawodnicy robią różnice i dobrze takich mieć.” A jednak Max niezbyt cenił robiącego różnicę Douglasa Costę, a Dybalę przesuwał z dala od bramki fundując mu najgoszy obok obecnego sezon w karierze. Jedyną poważną przesłanką ku temu żeby istniał problem CR7 vs Allegri, jest fakt że Max przez lata powtarzał jak mantrę, że w drużynie najważniejszy jest balans. Kładł też ogromny nacisk na dyscyplinę taktyczną i grę obronną. CR7 mimo swoich niezaprzeczalnych zalet nie wpasowuje się w te hasła. Jego obecność wymusi na trenerze dostosowanie całej koncepcji drużyny pod Portugalczyka aby ten słynny przysłowiowy już balans zachować. Nie jestem przekonany… Czytaj więcej »
Celebryta się sam przesuwał z dala od bramki. W którymś z wywiadów, mówił o tym, że ma pełna swobodę taktyczna.
Ewentualny powrót Allegriego wcale nie rozwiązuje naszych problemów niczym czarodziejską różdżka i postaram się to wyłożyć w punktach. Przy czym zwracam uwagę przede wszystkim na potencjalne mankamenty i problemy, bo zalety Maxa znamy doskonale. Na pewno jest lepszym szkoleniowcem niż trenerzy, o których pisało się w trakcie sezonu jak Inzaghi czy Spaletti. Jeśli mamy odpalać Pirlo i brać kogoś innego to w kontekście innych kandydatów Max wydaje się najlepszym wyborem. Jest, wolny i jeśli wierzyć doniesieniom nie ma wielkich wymagań finansowych. Ewentualne zwolnienie Pirlo też nas mocno finansowo nie obciąża. Piłkarze, których mamy pasują raczej do defensywnego stylu Allegriego więc… Czytaj więcej »
Przecież jasnym jest, że obecna kadra potrzebuje przewietrzenia zmian, ale również nowego spojrzenia fachowca, a takim jest Allegri. Poza oczywistymi umiejętnościami trenerskimi Allegri posiada instynkt i doświadczenie, które pozwalały mu osiągać sukcesy w przeszłości i wydobywać z danego teamu to co najlepsze lub co najmniej dobre. Wszyscy tu narzekamy na drogą linię, że mało kto wycisnąłby z naszych pomocników coś więcej z czym trudno się nie zgodzić, choć pamiętajmy, że mamy do czynienia z drogimi w utrzymaniu piłkarzami, zaś takie nazwiska jak Arthur, Rabiot czy Ramsay są powszechnie znane w świecie futbolu. Właśnie dlatego musimy zrobić krok wstecz, zatrudnić Allegriego… Czytaj więcej »
Polecam tekst na kanale FB Amici Sportivi pt. „Czas odświeżyć pamięć – czyli dlaczego nie chcę powrotu Allegriego do Juve” Ciekaw jestem, co niby ten Max wymyśli przez te 3 czy tam 5 dni między meczami, aby odmienić naszą grę? Nadal mamy przeciętniaków w środku pola bez absolutnie krzty talentu gry w ataku, nadal nie mamy napastnika w jego stylu. Jest za to CR, Bonucci i Dybala, których nie ogarniał, czy to dyscyplinarnie, czy to taktycznie. Ano i mamy wielki komin płacowy połączony z brakiem kasy i ewentualnym brakiem awansu do LM (czy to sportowo, czy to UEFA nas wypierdzieli… Czytaj więcej »
Nie wiem czy coś wymyśli Allegri w kilka dni, ale wiem, że Pirlo już nic nie wymyśli.
Przeczytałem i nie zgadzam się praktycznie w niczym ujętym w tym tekście. Przede wszystkim mam dosyć mrzonek o wielce ofensywnym stylu gry Juventusu. Przez takie myślenie zrobiliśmy znaczny krok w tył w przeciągu ostatnich lat i pomimo słabszego roku kończącego pracę Allegriego w Turynie, ten konkretny sezon i tak był lepszy, niż to co oglądaliśmy przy okazji Sarriego i Pirlo prowadzących Juventus. Dziwi mnie też fakt, że ktoś kto kibicuje Juventusowi nie lubi defensywnego stylu gry. Chłop chyba źle wybrał ulubieńców;) Poza wszystkim nie uważam, że Allegri promował wyłącznie defensywną taktykę. Drużyna bywała różna pod jego wodzą, po prostu liczył… Czytaj więcej »
Clyde, ale z Maxem też dobiliśmy do naszego sufitu. To, że po Maxie zatrudniono niepasującego do Juve Sarriego, a później zaryzykowana z Pirlo to nie zmienia faktu, że z Maxem idealnie nie było i jego pomysł na grę się wtedy wypalił. Pamiętam, że większość z nas przyjęła tę decyzję raczej ze zrozumieniem – może przez to, że byliśmy mamieni przez media Zidanem czy Guardiolą, ale pewnie też dlatego, że od oglądania Juve Maxa nas zęby bolały. Chciałbym byśmy tylko pamiętali również i o kłopotach Maxa – wynikały one również z tego, że nie dostał wpływu na transfery takiego jakby chciał.… Czytaj więcej »
Przede wszystkim zarząd musi myśleć realnie o najlepszym rozwiązaniu dla Juventusu, porzucając przy tym marzenia o nie wiadomo jak efektownej grze, ponieważ tego typ myślenie przysporzyło nam sporo kłopotów. Po raz kolejny podkreślę też, że Juventus Allegriego nie był wyłącznie nastawiony na defensywę, choć przy trudach danego sezonu drużyna grała minimalistycznie w trakcie poszczególnych spotkań, co mogło być odbierane pozytywnie, ze względu na wyniki jakie udało nam się osiągać. Oczywiście wszyscy marzymy o triumfie w Lidze Mistrzów, ale pamiętajmy, że od czasu Lippiego, to właśnie Allegri był najbliżej wygranej, ale pech chciał, że dwukrotnie trafialiśmy na piłkarskie potwory w postaci… Czytaj więcej »
W końcu zmienimy taktykę 😉🤣 „he he he”
Zapanował duży optymizm w kwestii powrotu Maxa – odsyłam jednak do dzisiejszego tekstu na FB Amici Sportivi – wymienione są tam prawie wszystkie grzechy Maxa, który np katował MDS zamiast Cancelo, co chwilę sadzał będącego w formie Costę, zamęczył wręcz Mandzukicia i ogólnie cieszył się z 1:0 w każdym meczu. Ja wiem, że nagle przypomnieliśmy sobie wszyscy, że o tym co Max mówił: „wygrywanie nie jest rzeczą normalną”, ale nie jest tak, że faktycznie pamiętamy tylko to co dobre, a zapominamy coś co nas bardzo irytowało? Czy faktycznie Juventus zrobi progres przy Maxie?Nie tyle w stosunku do tego co jest… Czytaj więcej »
Ja bardziej myślę o Allegrim w kontekście przyszłego sezonu, kiedy będzie miał okazję przepracować okres przygotowawczy i mieć wpływ na kształt kadry. Co do tekstu z Amici Sportivi, to już napisałem co o nim myślę.
Nie, nie zrobi progresu. Nie wierzę w to, że zmieni się coś, oprócz… wygrywania.
Allegri to genialny taktyk i maratończyk, wie jak zarządzać siłami i jak rozłożyć wszystko na cały sezon
Jak ważne jest to, pokazuje sytuacja Milanu. Do niedawna głośno mówili o Scudetto, skończyć może się LE.
Max też miał swój sufit, a może był w trakcie jego przebijania. Tego nie, zdążyliśmy się dowiedzieć.
Tak Allegri rozłożył siły, że starczyło nam na 45 minut w finale z Realem 😀
No właśnie drużyna, która generalnie gra ostrożnie i zachowawczo nawet ze średnimi przeciwnikami nie będzie czuła się nagle komfortowo w innym stylu . Nie ma cudów. A tamten finał Allegri jakoś chciał grać inaczej…
Dlatego zawsze myślę, że lepiej budować od początku drużynę grającą pozytywny futbol. To, że w konkretnych meczach lub fazach meczu potrzeba zagrać taktycznie to oczywiste. Ale łatwiej o taką zmianę niż w odwrotnym kierunku.
Faktycznie beka, że za czasów Allegriego graliśmy w finałach Ligi Mistrzów. Potem co prawda odpadaliśmy z Lyonem i Porto, ale zarówno Sarri jak i Pirlo starali się wdrożyć ofensywny styl gry, tak żeby widz nowego typu nie był zanadto znudzony.
Allegri to kozak taktyk i ktoś, kto będzie wygrywał. Tego jestem pewny. Mam jednak kilka wątpliwości : – czy Max doszedł w Juve do sufitu i był to pełny obraz jego umiejętności? – czy będzie chociaż starał się, by jakoś piłka w naszym wykonaniu wyglądała? Czy nadal oczy będą krwawić 90% sezonu? – czy jest gotowy na ryzyko, największy zarzut mam do niego o brak tego szaleństwa. Często przerywaliśmy przez asekuracyjną grę, gdzie mieliśmy rywala na widelcu – z jednej strony chciałbym większej współpracy dyrektora sportowego z trenerem, z drugiej Max chciał Bonaventurę, a naciskał na De Sciglio. – jeśli… Czytaj więcej »
Jestem pewien,że Allegri ogarnął by najszybciej ten bajzel i znowu by czarował taktycznie. Jeśli ,ktoś tu myśli ,że zaczniemy grać ofensywnie i widowiskowo pod jego wodzą to jest w błędzie. Allegri pod tym względem się nigdy nie zmieni. Dla mnie Gasperini i Allegri i Conte to czołówka we Włoszech i ten sam wysoki poziom z tym ,że ten pierwszy stara się grac ładnie,przy czym potrzebuje czasu i jest trochę niewiadomą. Ten drugi to powrót trochę do korzeni i gry raczej brzydkiej i zachowawczej,a trzeci to beton i gra też nie nie jest widowiskowa ,ale zawodnicy zawsze dla niego walczą i… Czytaj więcej »