Milik dostępny za 12 milionów euro?
Arek Milik ma podobno zawartą w swoim kontrakcie z Marsylią klauzulę w wysokości 12 milionów euro.
Marsylia zapłaciła w styczniu 8 milionów euro za byłego napastnika Napoli. Dodatkowe 4 mln euro uzależnione jest od spełnienia określonych warunków.
Według Calciomercato.com Milik posiada klauzulę wykupu o wartości 12 mln euro. Co ważne, w kontrakcie nie znajduje się żadna klauzula, która uniemożliwiłaby Polakowi powrót do Serie A.
Polski snajper był łączony z przenosinami do Juventusu oraz Romy w ostatnim letnim okienku transferowym, lecz wszystkie ruchy zostały zablokowane przez Napoli, które odesłało piłkarza na trybuny w pierwszej części kampanii 2020/2021.
Źródło: football-italia.net
Nie ten typ napastnika. Chyba że na ławkę. Żegnamy Morate a w jego miejsce Polak plus Icardi. Chyba najciekawsza opcja na szpice, która jest w naszym zasięgu.
Spójrz na ostatni rok Icardiego i typy kontuzji. Żaden z nich na tą chwilę nie daje gwarancji dostępności.
Nie rozumiem po co w ogóle się o tym piszę. Przecież Milik w Juve to jest nieśmieszny żart.
Prawdopodobny byłby tekst wymyślony przez dziennikarzy, że Raków Częstochowa jest bliski pozyskania Milika.
Jako podstawowy napastnik, to może i nieśmieszny żart, ale w sytuacji, gdyby miał wchodzić jako pierwszy z ławki albo do rotacji na spotkania w Serie A lub Coppa Italia, to wcale nie byłby zły pomysł, bo i tak ponoć szukaliśmy rezerwowego napastnika. Problem w tym, że Milik ma zbyt kruche zdrowie jak na naszych speców, więc pewnie więcej czasu spędzałby w gabinecie medycznym niż na boisku.
Na pierwszy skład, podobnie – póki co – jak Morata, jest za słaby. Na drugi lepsza opcja, jak Scamacca za 22.
Z tego co czytałem Milik znów złapał jakąś kontuję i nie gra. Szczerze mówiąc uważam sprowadzenie go za zbyt duże ryzyko, poza tym mam dosyć bazowania na w miarę ogranych półśrodkach. Takim sposobem tylko przyspieszymy nasz pościg za europejskimi przeciętniakami.