Morata gotów zasilić Barcelonę?!
Juventus i Barcelona próbują znaleźć rozwiązanie w sprawie Alvaro Moraty, którego macierzystym klubem wciąż pozostaje Atletico. Stara Dama odrzuciła na ten moment wymianę za Memphisa Depaya, ponieważ trener Allegri chce klasycznego środkowego napastnika.
Styczniowe okienko transferowe zaczyna się z przytupem, jako że Morata znalazł się na celowniku Barcelony – w szczególności trenera Xaviego.
Romeo Agresti i Sky Sport są przekonane, że Hiszpan dał już zielone światło na transfer do stolicy Katalonii, jednakże celem realizacji tej operacji potrzebna jest zgoda wszystkich stron.
Medią są zgodne, że Blaugrana zaoferowała Depaya w ramach wymiany, ale trener Juventusu, Max Allegri odrzucił tę opcję. Toskańczyk chce klasycznego środkowego napastnika i nie jest przekonany do Depaya, zarówno jeśli chodzi o jego ostatnią formę, jak kartotekę medyczną.
Co więcej, według La Gazzetta dello Sport, Juventus już kilka tygodni temu pytał o sytuację Divocka Origiego. Belg miał być jednym z nowych nabytków, niezależnie od sytuacji Moraty. Teraz jednak sytuacja może się zmienić i rozmowy mogą przyspieszyć.
Źródło: football-italia.net/twitter
Jak w tym klubie na byc dobrze jak zastępca Moraty ma być gość co od kilku lat zalicza kilkaset minut w sezonie? Allegri chyba przegrał jakiś zakład, bo mu zarząd kłody pod nogi rzuca na każdym kroku. Kean za Ronaldo, teraz to. Na przebudowę pomocy czekamy od 4 lat. Kiedy w tym klubie zatrudnią ludzi znających się na rzeczy?
Allegri będzie mieć problem, jak mu w lato wytransferują De Ligta i ściągną jakieś wynalazki.
Sprzedaż de lighta wyjdzie nam akurat na plus. Za niego możemy kupić 2-3 mega zawodników. Tak jak za zidana przyszedł Buffon, Thuram i nedved… Wyszło nam na ogromny plus
Po pierwsze zerknij ile kosztował Zidane a ile pozostali trzej. Po drugie zobacz kto wówczas zarządzał a kto teraz. Podam Ci przykład bardziej na czasie a nie prehistorię, odszedł Pogba a przyszedł Higuain – wyszło na spory minus.
Skoro są informacje, że Allegri nie widzi w składzie Depaya to wydaje mi się, że na pomysł z transferem Origiego też ma jakiś wpływ. Swoją drogą Belg jest w wieku 26 lat, w swoim najlepszym życiowym sezonie pod względem strzelonych bramek potrafił ustrzelić ich 8… To jest jakiś żart. Jak tacy piłkarze są brani pod uwagę przy ewentualnym transferze to tylko pokazuje, gdzie jesteśmy. Kiedyś takich zawodników ściągaliśmy jako zabezpieczenie, czyli 3-4 w kolejce do gry. Dzisiaj mamy na nim opierać atak. Jeżeli mamy tak biedować to może naprawdę trzeba spieniężyć De Lighta, przedłużyć kontrakt z Dybala, a następnie też… Czytaj więcej »
„marzy mi się wymiana z PSG tzn Dybala-Verratti)”
Ale masz świadomość, że przy Verrattim Dybala to okaz zdrowia?
Od sezonu 16/17:
Verratti
– 31, 37, 38, 38, 43 występy,
Dybala
– 26, 46, 42, 46, 48 występy.
Fakt, Dybala w tym okresie więcej rozegrał spotkań, ale czy rzeczywiście to tak duża różnica żeby twierdzić, że to okaz zdrowia przy Włochu?!
Jestem zwolennikiem Dybali, jednak prawda jest taka, że pomimo nielicznych spotkań nie jest on niezastąpiony dla nas. Śmiem twierdzić, że Verratti pomimo mniejszej ilości meczów ma większy wpływa na grę PSG niż Dybala na naszą.
Verratti to podobny przypadek do Dybali, zawodnik świetny i wręcz wiodący, któremu zawsze czegoś brakuje. Poza tym, jak widać jest piłkarzem bardziej podatnym na kontuzje. Może przesadziłem, że Dybala to okaz zdrowia, ale jeśli piłkarz do którego WSZYSCY mają zastrzeżenia, że trapią go kontuzje, w tym aspekcie nadal lepszy od Verrattiego, to nie ma o czym rozmawiać. I mówię to jako fan Włocha, od początku jego kariery w PSG. Poza tym Verratti już w tym momencie zarabia nieznacznie więcej od Dybali, więc za mniej nie przyjdzie. Tak przestawia się wykres Verrattiego z tego roku, mimo całej sympatii, piłkarz tak często… Czytaj więcej »
Analizując suche statystyki: – Verratti w sezonie 20/21 miał 6 mniejszych urazów kilkudniowych, 2 poważniejsze i 2 razy miał przerwę w związku z Covid. Powyższe przekłada się na 130 dni nieobecności, w tym 25 opuszczonych spotkań. -Dybala w tym samym sezonie miał jeden mniejszy uraz oraz dwie poważniejsze kontuzje. Opuścił przez to 130 dni w tym 21 spotkań. W obecnym sezonie Verratti opuścił 77 dni w tym początek sezonu po kontuzji kiedy był nieprzygotowany do sezonu, nie zagrał w 10 meczach. Dybala natomiast opuścił 61 dni, w tym 9 spotkań, mając przy tym 3 kontuzje. Analizując powyższe oraz fakt to,… Czytaj więcej »
Tylko pytanie, czy my szukamy gracza, który zagra mniej niż Dybala i będzie równie sowicie opłacany? Czy gościa, który będzie w dostępny częściej i miał znaczący wpływ na zespół? Bo jak narazie wygląda, że po prostu lubisz Verrattiego ( ja również) i próbujesz uzasadnić to, że teoretycznie będzie lepszy dla zespołu, niż najlepszy często na, boisku Dybala ( czego za pewnik nie możesz brać). Kończąc, chodziło mi o to, że piłkarz to bardziej podatny na kontuzje, opuszczjacy więcej meczów ( pamiętajmy też, że dziwnym trafem u nas każdy ma jeszcze więcej urazów, niż w klubie poprzednim) i niedostępny średnio 15… Czytaj więcej »
Nie kieruje się sama sympatią do danego zawodnika bo w obecnych czasach nie odmieni to naszej sytuacji. Fakt jest taki, że na pewno zarówno Dybale jak i Verrattiego cenię i lubię, jednak kieruje mnie przede wszystkim dobro zespołu. Wzialem pod uwagę statystyki bo napisałes, że Verratti to szklanka przy Dybali i nie będzie miał przez to wpływu na nasza gre, co później wyjaśniłes. Jednak statystyki pokazują, że w ostatnim czasie zarówno jeden jak i drugi opuszcza równie dużo spotkań… biorąc pod uwagę problemy zespołu w kreowaniu gry i fakt, że Dybala w ostatnich sezonach miał słabe liczby przy co raz… Czytaj więcej »
Ja bym tam wolał Origiego od jakiegoś „młodego zdolnego”. Skoro jest taki temat, to znaczy, że Allegri ma na niego pomysł. Ma kiepskie statystyki? Morata też, a pewnie kosztowałby paczkę fajek, a nie 40 baniek. W dodatku za pół roku mielibyśmy zadaniowa, który godzi się na swoją rolę.
A „młodzi gniewni”? Mamy takiego Kulusevskiego i Kaena. Zanim będą użyteczni to minie jeszcze Bóg wie ile czasu.
Chyba trzeba nie mieć honoru
Jezeli Origi faktycznie do nas trafi, to będzie znaczyło to jedynie, że ten sezon potraktujemy jako przejściowy. Z drugiej strony to mała szansa na ten manewr, skoro za kilka dni zaczyna się PNA i pół składu Liverpoolu zniknie i nawet tak przeciętny Belg będzie potrzebny