Nasilają się konflikty związane z postawą sędziów
Rośnie napięcie związane z błędami sędziowskimi, a wiele sportowych talk show we Włoszech dyskutuje o tym, czy trenerzy powinni mieć możliwość zażądania weryfikacji VAR.
Od początku sezonu miało miejsce wiele kontrowersyjnych incydentów w Serie A, ale napięcie wzrosło w ciągu ostatnich kilku tygodni, gdy kilku trenerów zostało wyrzuconych na trybuny w trakcie spotkań, a wielu innych upubliczniło swoje niezadowolenie.
Aurelio Andreazzoli z Empoli i Walter Mazzarri z Cagliari nie kryli rozczarowania niektórymi decyzjami sędziowskimi, które ich zdaniem mogły zostać całkowicie odwrócone w meczach odpowiednio z Interem i Romą.
Prezydent Toskańczyków, Fabrizio Corsi, oskarżył nawet niektóre kluby Serie A o kontakty z przełożonymi arbitrów, a w miniony weekend czterech trenerów otrzymało czerwone kartki: José Mourinho, Luciano Spalletti, Gian Piero Gasperini i Simone Inzaghi.
Gasperini nazwał sędziów „problemem” po remisie Atalanty 1:1 z Udinese, podczas gdy Inzaghi był wściekły z powodu rzutu karnego przyznanego Juventusowi po interwencji VARu.
Według Il Corriere dello Sport, Napoli może nawet zażądać plików audio z rozmów arbitrów głównych z sędzią VAR z meczów Juventusu z Romą i Interem [informowaliśmy o tym TUTAJ], a zarówno władze Interu, jak i Napoli mają być wściekłe i oczekiwać jednolitości w osądach, na co narzekał także Mazzarri wczoraj wieczorem po meczu Cagliari z Romą.
Wiele piłkarskich talk show we Włoszech dyskutuje o tym, czy trenerzy powinni otrzymać challenge VAR, który zmusiłby sędziego do weryfikacji konkretnego incydentu, jak to ma miejsce w tenisie i siatkówce. Aurelio Andreazzoli prowadzący Empoli powiedział już nawet, że poprze taką propozycję.
Zaledwie miesiąc temu José Mourinho powiedział, że cieszy się, że włoski futbol naprawdę się zmienił, ponieważ nikt już nie mówi o incydentach sędziowskich. Nie trzeba było jednak zbyt wiele czasu, aby stare nawyki ponownie dały o sobie znać.
Źródło: football-italia.net
Sędziowie we Włoszech to banda oszustów i zawsze tak było
To nie poziom sędziów jest tak katastrofalny – tylko, żenujące jest zachowanie trenerów. Włochy to mentalnie trochę Polska – tu też kwestionuje się wszelkie autorytety, rzuca oskarżeniami na prawo i lewo i w dupie się ma wszystko byle by wyszło na „moje”. Zastrzegam, że z sędziami też jest problem, ale nie jakoś większy niż gdzie indziej.