Nowa umowa Dybali już o malutki krok?!
Jak pisze Romeo Agresti, prawnicy pracują nad ostatnimi szczegółami nowego kontraktu z Paulo Dybalą, który będzie obowiązywał do 2025 roku.
Paulo Dybala i Juventus są gotowi, aby kontynuować wspólną przygodę, które trwa już sześć lat, od lata 2015 roku. Opera mydlana zbliża się do końca, ponieważ saga kontraktowa jest już na finiszu.
To jest to. Tym razem na poważnie — pisze reporter Goal Italia.
Umowa opiewa na około 8 milionów netto rocznie plus kwota bonusów. Termin obowiązywania: 30 czerwca 2025 r. Trzyletnie przedłużenie, które de facto pozwala uniknąć scenariusza odejścia za darmo przez Argentyńczyka w przyszłym roku.
Dowodem na to, że porozumienie jest już na ostatniej prostej, jest fakt, iż po wielu tygodniach Jorge Antun, agent Dybali, opuścił Turyn i wrócił do Argentyny. Misja (prawie) wykonana.
Krótko mówiąc, trwają prace nad sfinalizowaniem ostatnich szczegółów umowy. Potem czeka nas oficjalne ogłoszenie podpisania nowego kontraktu z La Joya.
Źródło: goal.com/it/twitter
Przedłużyć a w styczniu sprzedać. To jest to czego Juventus potrzebuję aby wyplątać się z obecnej przeciętności. Przeciętność a nierzadko nawet beznadzieja, opiera się właśnie na tym piłkarzu. Zabrakło synka w dwóch meczach i jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki drużyna zaczęła grać i co najważniejsze osiągać wyniki. A tylko dlatego, ponieważ w tych meczach nie było zawodnika, który dublował pozycje Locatelliego i zagrywał piłkę w wiekszosci do tyłu oraz nie brał czynnego udziału w destrukcji, bardzo istotnym elemencie gry.
Przecież sam twierdzisz, że celebryta nadaje się tylko do Serie B, a zatem nikt nam za niego nie zapłaci dobrych pieniędzy, bo ile klubów chce mieć w swoim składzie zawodnika z poziomem na Serie B?
Jego wartość piłkarska to 20 mln ale wizerunek to już 50. On u nas jest nie dlatego, że dobrze gra tylko dlatego, że ma dużo kibiców którzy nie oglądają meczów tylko grają w gry komputerowe. A tam to on jest top topów.
„A tylko dlatego, ponieważ w tych meczach nie było zawodnika, który dublował pozycje Locatelliego i zagrywał piłkę w wiekszosci do tyłu oraz nie brał czynnego udziału w destrukcji, bardzo istotnym elemencie gry.”
Sam sobie przeczysz – skoro dublował pozycję Locatelliego to musiał brać udział w destrukcji. Jeśli zagrywał do tyłu to nie z pozycji Locatelliego – a swojej w przeciwnym razie musiałby grać do stoperów lub bramkarza – a tak przecież nie było.
Twoja logika jest pokrętna.
Twoje myślenie jest pokrętne jak nie potrafisz zrozumieć że dublował pozycje Locatelliego, w fazie budowania akcji a nie w fazie obrony. Z tego co czytam masz prawo tego nie rozumieć.
Kolega Halupa próbuje prowokować. Jest wielu takich jak Ty. Są lepsi.
Dowodem jest to że agent opuścił Turyn? Równie dobrze mógł opuścić bo się nie mogli dogadać a on stracił już cierpliwość
To prawda, również nie do końca rozumiem wnioskowania Agrestiego w tej kwestii, jednak taki wyciągnął z tego wniosek (z jakichś powodów).
A on tego nie napisał w tym sensie, że agent mógł odlecieć do Argentyny bo się dogadali i tylko prawnicy teraz mają robotę?
Hm, chyba tak. Tylko że mimo wszystko wydaje się dziwne, iż agent wylatuje tuż przed finalizacją. No nic, pozostaje czekać – być może faktycznie wszystko jest de facto ustalone, że obecność agenta nie była już potrzebna. Zobaczymy.
Wy jeszcze macie siłe z Halupem dyskutować xD? To jest jak róba wytłumaczenia foliarzowi, czemu gada jak potłuczony. Facet nigdy nie powiedział nic, co by pasowało do rzeczywistości, nigdy nie poparł swojej pokrętnej logiki żadnymi danymi, a wam dalej się chce tracić swój czas na trola i napinacza xD
Dobrze chłop mówi!
Dokładnie tak, idealna definicja czasu straconego.
Dybala najlepiej opłacanym zawodnikiem Juve (z de Ligtem), a do brania odpowiedzialnosci za wyniki ostatni 🙁