OFICJALNIE: Barzagli odchodzi z Juventusu
Andrea Barzagli potwierdził, że opuszcza sztab szkoleniowy Maurizio Sarriego po zaledwie kilku miesiącach współpracy z trenerem Juve.
Były obrońca przeszedł na emeryturę pod koniec ubiegłego sezonu. Po krótkim „urlopie” 39-latek wrócił we wrześniu do Starej Damy w roli asystenta Sarriego.
Zdecydowałem się na wybór innego stylu życia – napisał Barzagli na Instagramie.
To był wybór dokonany sercem! To nie znaczy, że to nie było trudne. Czułem potrzebę bycia bliżej rodziny, która przez te wszystkie lata w milczeniu mnie wspierała i towarzyszyła moim zawodowym wyborom.
Postanowiłem dziś postawić na pierwszym miejscu jedną rodzinę ponad drugą, rodzinę Juventusu, któremu zawsze będę wiecznie wdzięczny. To jednak właściwy wybór.
Moje myśli kierują się w stronę tych, którzy okazali mi najwyższy szacunek i pełne wsparcie, zarówno profesjonalne, jak i osobiste. Prezydent, trener, Fabio i Pavel. Obok mnie były postacie, które przyczyniły się do mojego rozwoju i są moimi przyjaciółmi.
Jest tyle rzeczy, które muszę powiedzieć. DZIĘKUJĘ: współpracownikom, fanom, profesjonalistom, którzy pracują każdego dnia, aby Juventus był tym, czym jest! Mogę to wszystko podsumować jednym gigantycznym zdaniem: #finoallafine forza @juventus! Zawsze wasz, Andrea!
Źródło: instagram.com
Dyplomatyczna wypowiedź. Mam tylko nadzieję, że odejście Barzagliego nie było spowodowane konfliktem z Sarrim, choć trudno mi sobie wyobrazić, że chodziło wyłącznie o poświęcenie więcej czasu rodzinie. W dobie coraz bardziej międzynarodowego Juventusu zwyczajnie szkoda, że znajoma twarz znika ze sztabu trenerskiego.
Zrobił co miał zrobić, de Ligt się ogarnął, z Ruganiego raczej już nic nie będzie, a reszta trzyma poziom. Myślę, że akurat tutaj nie ma drugiego dna i Andrea wybrał spędzanie czasu z rodziną.
Jeszcze Demiral.
Barzagli po zakończeniu gry w piłkę wspominał, że nie widzi siebie na razie w roli trenera, nie wie, co zamierza robić i potrzebuje sprawdzić siebie w różnych rolach. W podobnym tonie przyjęta została jego zgoda na dołączenie do sztabu trenerskiego. Dlatego uważam, że Barzagli uznał po prostu, że to robota nie dla niego. Profesor na boisku, dobry piłkarz-nauczyciel dla innych piłkarzy nie musi być dobrym trenerem, choćby przez tak prozaiczne kwestie jak zmiana typu relacji (starszy kolega z boiska vs. trener).