OFICJALNIE: Bentancur piłkarzem Tottenhamu
Rodrigo Bentancur oficjalnie zamienia Turyn na Londyn – został piłkarzem Tottehnamu Hotspur.
Oto oficjalny komunikat Juventusu:
Juventus Football Club S.p.A. informuje o podpisaniu umowy z Tottenhamem Hotspur w sprawie przeniesienia praw rejestracyjnych Rodrigo Bentancura Colmana za kwotę 19 milionów euro płatnych w ciągu trzech lat obrotowych, która może zwiększyć się o 6 mln euro po osiągnięciu określonych celów sportowych.
Transakcja generuje pozotywny efekt ekonomiczny w wysokości około 4 milionów euro po odliczeniu składki solidarnościowej i procentu dla Boca Juniors.
Takimi słowami Stara Dama pożegnała Urugwajczyka:
W ciągu 4,5 sezonu w Juventusie Rodri uzbierał 181 występów we wszystkich rozgrywkach. Strzelił trzy gole, dwa w Serie A i jeden w Pucharze Włoch, a dodatkowo zanotował 17 asyst i celność podań na poziomie 89%. W ostatnich czterech sezonach w Serie A Bentancur jest zawodnikiem, który wykonał najwięcej wślizgów (205) i najwięcej przechwytów (147) w barwach Juventusu.
Od sezonu 2017/2018 żaden inny zawodnik, obok Paulo Dybali, nie rozegrał większej liczby meczów w Serie A w biało-czarnych barwach – 133.
To również zwycięstwa i trofea. Rodrigo jest trzeci, wraz z Franckiem Kessiem, jeśli chodzi o występy w wygranych spotkaniach. Lepsi są tylko Piotr Zieliński i Marcelo Brozović.
Bentancur wygrał trzy razy Serie A, dwukrotnie Puchar Włoch i trzy razy Superpuchar Włoch.
Dzięki za wszystko Rodri… ¡y Suerte!
Źródło: juventus.com
Szkoda, że poszedł do Spurs. 🙁
Powodzenia Benta! W pewnym momencie wydawało się, że będzie mocnym punktem drużyny, niestety zatrzymał się w rozwoju i stąd transfer.
Nie wiem co mnie bardziej drażni żałośnie niska cena czy sam transfer? Przypomnę tylko, że Bentacour był naszym najlepszym pomocnikiem u Sarriego, on ma nadal papiery na świetnego grajka, ale trzeba go odpowiednio ustawić, a póki co u Maksa do tej pory prawie wszyscy cieniują. On jest mega doświadczonym pomocnikiem, mnóstwo meczy na koncie zarówno u nas jak i w reprezentacji, a jakby nie było najlepsze lata przed nim. I co najważniejsze drużyna jest tak silna jak jej najsłabsze ogniwo! Nie wiem gdzie znajdziemy lepszego rezerwowego, z taką pensją i bez marudzenia. I już wiem – wkurza mnie i cena… Czytaj więcej »
kibicowalem mu ale u nas sie nie spelnil. jeszcze tylko Rabiot w lato do odstrzalu i bedzie dobrze.
Mam mieszane uczucia. Niby Bentancur, tak się wydaje, pewnego poziomu w Juventusie już by nie przeskoczył (może w nowym środowisku będzie inaczej). Niemniej jednak, jak mu się zabroni grać bezpośrednio przed obrońcami, nie każe rozgrywać piłki, a ustawi tak by mógł skupić się na byciu przecinakiem, to jest to naprawdę wartościowy gracz, którego w kadrze nam brakuje (okej, teraz jest Zakaria, ale moim zdaniem optymalnie byłoby mieć dwóch takich zawodników, zwłaszcza, że Rodrigo nie marudzi jak grzeje ławę). Ktoś a’la Gattuso (choć nie tak silny fizycznie i nie taki dzik). O wiele korzystniej byłoby pozbyć się Rabiot (mimo że to… Czytaj więcej »
Rodrigo Bentancur spędził w Juventusie parę ładnych lat, zdobywając przy tym najważniejsze trofea klubowe i dając się poznać europejskiej publiczności. Ostatni czas był dla niego słabszy, niemniej jednak wcześniej dał się poznać z dobrej strony i niejako wpisał się w małą tradycję dobrych/niezłych zawodników urugwajskich, którzy przez lata przywdziewali białoczarne barwy. Ze swojej strony życzę mu wszystkiego dobrego we współpracy z Antonio Conte.
Chyba dobry kierunek dla niego. Wiadomo, że czasem piłkarz potrzebuje zmiany klubu, otoczenia, trenera. Premier League to wiadomo większe pieniążki, prestiż no i menadżer mówiący po włosku, co powinno ułatwić wejście.
Pomagał w zdobywaniu mistrzostw, swoje zrobił. Nigdy nie był wybitny i nie wskoczył na poziom godny gry w pierwszym składzie. Z drugiej strony w międzyczasie przewinęło się przez klub wielu mniej przydatnych od Urusa pomocników. Mnie niesamowicie wkurzał swoimi ciągłymi niebezpiecznymi stratami, ale zawsze go chwaliłem za zaangażowanie w obiorze piłki.
Hm ale to w sumie jak to jest w końcu jest: „nigdy nie był wybitny i nie wskoczył na poziom godny gry w pierwszym składzie” a jednocześnie: „Od sezonu 2017/2018 żaden inny zawodnik, obok Paulo Dybali, nie rozegrał większej liczby meczów w Serie A w biało-czarnych barwach – 133.” i „Rodrigo jest trzeci, wraz z Franckiem Kessiem, jeśli chodzi o występy w wygranych spotkaniach„.
Czy naprawdę muszę tłumaczyć, że w ostatnich latach w pierwszym składzie środka pomocy Juve występowali gracze przeciętni, wypaleni lub co najwyżej dobrzy? Dla mnie nikt od kilku lat nie był godny gry w Juve na środku pomocy. Może do tego aspirować Loca i ostatnio McKennie, ale czasy, gdy w pomocy grali Vidal, Pogba, Pirlo, czy nawet Marchisio lub Khedira odeszły. Oby to się zaczęło zmieniać.
Z resztą cena za Bentancura też pokazuje, że wybitny to on nie jest i nigdy nie był.
Nie do końca podzielam Twoje proste rozumienie piłki nożnej. Także ostatnio w Juventusie byli obiektywnie uznani lub utalentowani piłkarze o różnej charakterystyce (wspomniany wyżej jest przykładowo utalentowany jeśli chodzi o wyczucie w odbiorze piłki itd), ale nie tworzyli dobrze działającej drużyny. Ale to już nie jest tak po prostu ich winna. Ta reputacja czyli nasze postrzeganie piłkarzy zależy od wyników. Ile musisz mieć przykładów, że ci sami zasadniczo piłkarze mogą tworzyć dobrą lub przeciętna drużynę? Każde forum piłkarskie ma tą specyfikę; pisałem już jak oceniano graczy Chelsea na pół roku przed wygraniem LM, kiedy wydawało się, że zmierzają gdzieś w… Czytaj więcej »
W punkt. 👊
Bez przesady z tym Salahem. Egipcjanin od dawna pokazywał, że jest wielkim talentem i zarówno w Fiorentinie i Romie imponował wysoką dyspozycją, zaś w Liverpoolu jego dyspozycja wręcz eksplodowała, dzięki czemu stał się jednym z kilku najlepszych zawodników globu. Prawdę mówiąc nie poszło mu jedynie w Chelsea Mourinho. Inna sprawa, że uważam się za „szowinistę” Juventusu i mało mnie obchodzi, że dany zawodnik przed laty był znakomity, skoro w Turynie zawodzi od samego początku. Taki Ramsay, to nie Henry, który był u nas ledwie pół roku, a ktoś, kto zgarnął potężne pieniądze za niemal trzy sezony gry(gry?;))i nie dał od… Czytaj więcej »
Symbol przeciętności i bylejakości jak dla mnie, łapał dużo głupich kartek, mega ryzykowna gra przed własną bramką, zawodnik, który miał więcej asysta przy bramkach dla rywali niż dla własnej drużyny. Całe szczęście że pozbyliśmy się tego balastu.
Mam nadzieję, że nie odbije nam się ten transfer czkawką, bo jak wspomnieli tu już przedmówcy – naprawdę był solidnym graczem. Z gorszym okresem ostatnio, czasem niestety elektrycznym, i raczej bez papierów na klasę światową, ale wciąż solidnym.
Padł wg. mnie ofiarą obfitości kadry w środku pola, kogoś po prostu trzeba stamtąd odpalać, by starać się o topowych graczy na tę pozycję, a na ten moment był widocznie bardziej sprzedawalny a z najmniejszym w teorii potencjałem dalszego rozwoju niż jego koledzy z tej formacji.
Moim zdaniem taki piłkarz w drużynie to skarb, dobry odbiór, dobry wzrost, siła i szybkość. Zawsze do taktyki Maksa na 1:0 idealny na utrzymanie wyniku i grę na czas. Szkoda bo 25 milionów za takiego piłkarza z takim doświadczeniem i w takim wieku to żadne pieniądze, a że miał głupie straty to wynika z tego, że nie ma on predyspozycji na rozgrywającego, to tak jakby chcieć zrobić z pirlo box to boxa. Uważam, że by nam się Rodrigo przydał jeszcze nie raz w roli przecinaka, ja tam będę tęsknił. Nie wiem czy oprócz kwestii finansowych są jakieś inne plusy zamiany… Czytaj więcej »
Dodam, że o ile rozegranie zdecydowanie nie było jego dobrą stroną, to w kombinacyjnej grze wyżej potrafił się odnaleźć – 17 asyst jakoś wkręcił, i dobrze się rozumiał z Dybalą zwłaszcza.
Zgoda, że w tym elemencie gry już teraz mamy zdaje się lepsze zastępstwo w osobie Locatellego (i trochę McKenniego, choć jego większą zaletą jest aktywność w polu karnym), zresztą w odbiorze Manu też potrafi Rodriemu dorównywać, ale właśnie o tym mówię – po prostu na tle konkurencji w pomocy nie wyróżnia się mocno in plus, a miejsca i oszczędności w środku pola trzeba szukać.
Popatrzcie Panowie jak Urus grał w pomocy. Wybierzcie jeden dowolny mecz Juve i przyjrzyjcie się tylko jego grze. Ten zawodnik mógłby się sprawdzić w obronie, ale nigdy nie w pomocy. Sam się modliłem, aby tylko trener na niego nie stawiał. Kompletny brak umiejętności gry do przodu. Wieczne pokazywanie innemu pomocnikowi, że „obrońca jest wolny”. Ogromny strach przed dotknięciem piłki, co przekładało się na „stanie w miejscu” (Benta w ogóle nie pokazywał się do gry innym pomocnikom).
Ja się cieszę ogromnie, bo uważam, że wszystkie mecze w tym sezonie, w których coś graliśmy w środku pola to były mecze bez niego.
Dowolny? To popatrz na ostatni mecz Z Milanem. Był najlepszy z pomocników; Locatelli źle wszedł w mecz i później lepiej nie było, McKennie dużo biegał ale jakości w jego grze brakowało. Więc jednak grać potrafi. Przypominam, że zasadniczo to był najlepszy z pomocników w sezonie z Sarrim, kiedy Juventus po raz ostatni zdobywał mistrzostwo. Do dobrej gry w elementach defensywnych dorzucił chyba 7 asyst (wspomniany Locatelli, uważany za zdecydowanie bardziej ofensywnego ma ich generalnie w karierze mniej). Doskonale wiem jak słaby rok ma za sobą, zdarza się w życiu sportowca i ciesze się w sumie poszedł po rozum do głowy… Czytaj więcej »
Tak. Każdy mecz. Nawet ten z Milanem. Zobacz jak Benta się zachowuje jak leci akcja od obrońców. To, że parę razy odebrał (i nie zrobił nic więcej) w meczu z Milanem nie czyni go najlepszym pomocnikiem. Locatelli i Arthur zawsze pokazują się do gry. Benta NiGDY. Ja ten marazm w pomocy widzę tylko w meczach z Urugwajczykiem. Polecam popatrzeć na cały mecz i przyglądać się tylko temu piłkarzowi.
Kolega wyżej napisał, że kibice mają problem z obiektywnym spostrzeganiem zawodnikow i nie sposób się nie zgodzic. Za Sarriego nasz najlepszy pomocnik, w Meczu Milanem najlepszy pomocnik na boisku obok Tonaliego, gdzie Sandro w kolejnym meczu okazuje się lepszy od Locatelliego. Może nad Locatelim, należałoby sie skupić, bo choć zdecydowanie lepiej radzi sobie na regiscie od Bentancura, a i w obronie jest naprawdę dobrze to w meczach z większymi zespołami znika, jakby mentalnie nie dojeżdżał.Kibicuje Włochowi, ale jego mental nie jest nadzwyczaj silny jak narazie i musi to zdecydowanie poprawić. Urus w maczach z gigantami dawał ekstra w odbiorze, dawał… Czytaj więcej »
Z perspektywy czasu można powiedzieć, że ten dzieciak, który przyszedł w ramach rozliczeń, za Carlitosa – zrekompensował nam stratę właśnie Apacza. Zagrał 4,5 roku – na przyzwoitym poziomie i na koniec dał klubowi parę groszy. Benta miał przebłyski okresy dobrej gry. Niestety brakowało mu liczb. Każdy pomocnik musi pomagać również strzelając kilka bramek w sezonie. W przeciwieństwie do Kulu – uważam, że sobie poradzi w Totkach bo zdrowie do biegania ma, jest ogarnięty taktycznie. Nowe środowisko go pobudzi, wymusi skupienie, którego ostatnio w Juve brakowało co kończyło się fatalnymi stratami. Napisał też ładne pożegnanie na swoich socialach. Będę mu kibicował… Czytaj więcej »