OFICJALNIE: De Sciglio w Lyonie
Po trzech latach, 62 występach, trzech Scudetti, zdobyciu Pucharu Włoch i Superpucharu Włoch, pora pożegnać się z Mattią De Sciglio.
Obrońca, który przybył latem 2017 roku, będzie kontynuował karierę w szeregach drużyny Ligue 1, Olympique Lyon.
W ciągu tych trzech lat w Juventusie Mattii nigdy nie zabrakło zaangażowania na treningu, na boisku, ani poza nim. Wykazywał się niestrudzonym charakterem i chęcią walki o swój zespół.
Dziękujemy De Sciglio za ten wspólny czas i życzymy powodzenia w kolejnej przygodzie.
Dzięki Mattia!
Źródło: juventus.com
Pamiętam, jak przed laty De Sciglio wchodził do dorosłej ekipy Milanu i niemal z marszu stał się ich podstawowym zawodnikiem. Włoska prasa była nim zachwycona, padały porównania do Maldiniego czy Tassottiego, ale na nieszczęście dla wszystkich zainteresowanych, Mattia, stawał się coraz przeciętniejszy i nigdy nie zbliżył się do poziomu, który początkowo mu wyrokowano. U nas najlepszy czas przeżywał pod wodzą Allegriego, choć i wówczas nie byliśmy z niego w pełni zadowoleni. Tak czy inaczej ktoś jeszcze w niego wierzy, w końcu przenosi się do czołowej ekipy Ligue 1. Ze swojej strony życzę mu wszystkiego dobrego!
Ehh ten transfer to była porażka. Piłkarsko niepewny, Niekompetentny na skrzydle, nieumiejący rozegrać, dość łatwy do ogrania w obronie. Jego uniwersalność była tylko pozorna, bo na lewej obronie był użyteczny, jak kotu buty. Nie jest to poziom De Ceglie, ale taki Padoin był kapkę lepszy. Nawet kończy podobnie do naszego wychowanka. Dodam, że nawet oficjalna strona Juve nie potrafiła stworzyć 1-minutowej kompilacji pożegnalnej na YT z jego zagraniami boiskowymi. A taki talent miał być… z drugiej strony to jakby go kontuzje nie zjadły, to by go nam Milan nie sprzedał po taniości.
Widziałem jego gola na żywo 🙁 Jedynego , pięknego. Smuteczek.
Dobry piłkarz ale za słaby na Juventus. W Lyonie powinien trochę pograć, jeśli zdrowie mu pozwoli. Powodzenia Mattia.
Najlepszy ruch w tym okienku. Dobrze, że udało się znaleźć jakiegoś frajera dla tego pupilka Alegriego i duchowego następcy DJ De Cegły.
Nigdy nie byłem jego fanem, nawet jeśli miał odgrywać drugorzędną rolę w zespole. Nigdy nie przekonała n je tzw. solidność w defensywie. Jasne parokrotnie zdarzyło się że zaskoczył czymś na plus, jednak generalny obraz tego zawodnika nam negatywny. Bywaj Mattia w tym Lyonie