Oficjalnie: kontuzja Aarona Ramseya
Ramseya po meczu pierwszej kolejki czeka przymusowa przerwa od piłki wskutek kontuzji.
Klub opublikował komunikat w tej sprawie:
W związku z problemem mięśniowym zgłoszonym pod koniec meczu z Udinese, Aaron Ramsey przeszedł dziś rano badania diagnostyczne w J|Medical, które wykazały niewielkiego stopnia uraz mięśnia przywodziciela większego prawego uda.
Za 10 dni zawodnik przejdzie kolejne badania, aby dokładnie określić czas powrotu do zdrowia.
Według Giovanniego Albanese ten rodzaj urazu oznacza, że 30-latek wypada na trzy tygodnie.
Źródło: juventus.com/twitter
Kpina i tyle. Ja wszystko rozumiem, ale po jednym meczu kontuzja to po prostu śmiech na sali. Czas chyba dla Aarona kończyć karierę, bo pamiętam go jako naprawdę kozaka w Arsenalu, a obecnie to po prostu wstyd swoją karierę tak rozmieniać.
No akurat ma słaby organizm i tyle. Raczej nie planuje „łamać” się dla płatnego wolnego.
Jak kiedyś w niewybrednych słowach nazwałem Ramsiego „atrapą piłkarza”, to prawdopodobnie słusznie zostałem „zminusowany”. Jednakże, jakby się tak zastanowić, trudno znaleźć inne, celne określenie opisujące zdrowie Walijczyka w kontekście wykonywanego zawodu.
To, że Ramsey złapie kontuzje pod wodzą Allegriego było więcej niż pewne, kwestia czasu. Gorsze jest to, że Walijczyk łapie kontuzje nieważne kto jest trenerem. Ciekawe co na to Allegri, który wiązał z nim spore nadzieje. Być może plusem tej kontuzji będzie to, że nie odejdzie McKennie (przynajmniej bez zastępstwa).
Sami sobie jesteśmy winni, daliśmy mu taki kontrakt, że nie dziwne, że odejść nie chce, a takiego kontuzjogennego gracza też nikt nie chce.
Wiem, że niektóre rzeczy nie są od niego zależne, ale ja już nie mogę na niego patrzeć. Już lepiej będzie wcale go nie uwzględniać w składzie, bo po co. Rytmu meczowego nie złapie, a w jego miejsce dać szansę komuś innemu. Koleś więcej razy był kontuzjowany od 2019, niż ja byłem na L4 przez całe życie.
Po latach dobrej gry dla Arsenalu Ramsay wylądował w Turynie na swoistej wysokopłatnej emeryturze, grając dość rzadko i najczęściej przeciętnie. W pewnym momencie nasz zarząd poszedł w złą stronę i zanadto skupił się na pozyskiwaniu znanych zawodników z kończącymi się kontraktami. Myśleli, że uznana marka danego zawodnika stanowi gwarant, że ten będzie znakomity również w Turynie. A przecież niejednokrotnie mówiło się, że Walijczyk z wiekiem traci na zdrowiu i coraz częściej musi pauzować z powodu tej czy innej kontuzji.
Khedira wersja Beta… Oczywiście jeśli chodzi o kontuzję bo Sami chociaż coś wnosił…
Ramsey, następny dowcip Paraticiego.
Jakby to Nedved powiedział:
„Ramsey? Kontuzje już za nim!”
czyli eksperyment z Ramseyem na regiscie potrwał 70 minut.
Teraz albo Benta albo Danilo, bo Loca potobno będzie gotowy na grę od pierwszej po przerwie reprezentacyjnej, chyba że go przypucują na Empoli.
Ciekawostka: Ramzey nie rozegrał nigdy dwóch pełnych meczów z rzędu dla Juve.
Na tą chwilę mamy czterech niedostępnych środkowych pomocników jeśli się nie mylę.
Naiwnie myślałem, że Rsmsey na regiscie pogra sobie więcej niż dotychczas, ale tak jak w poprzednim sezonie nie może on być liczony jako jeden z piłkarzy.Wygląda na to że z Empoli zagra jeden nominalny środkowy pomocnik, czyli Bentancur