Czyli koniec końców z perspektywy tego sezonu oddaliśmy za psi pieniądz Spinazzolę – gracza na luzie do rotacji z Sandro – by choć trochę podreperować budżet. W zamian, z uwagi na brak bocznych obrońców, za takiego uchodzić będzie pewnie Cuadrado. Tak, ten kolumbijski demon obrony. Dwie operacje w jednej, tak w skrócie, bo pomijam tutaj wymianę Cancelo-Danilo (choć i o niej w kontekście umiejętności defensywnych Portugalczyka i Kolumbijczyka można było wspomnieć), po których wypada się jedynie zaśmiać i to bynajmniej z uwagi na pozytywne strony tych transakcji.

Już się nie mogę doczekać, aż wymienimy go za rok podczas okienka!

Opisane powyżej Cagliari, ale także Genoa oraz beniaminek z Brescii dokonują doprawdy ciekawych wzmocnień, oczywiście biorąc pod uwagę obecny potencjał każdego z tych zespołów. Co do naszego lewego defensora, to wydaje się, że dzięki powrotowi na Sardynię, gdzie wcześniej spędził całkiem udane półrocze, będzie miał okazję do regularnych występów i to pomimo wcześniejszego sprowadzenia tam Federico Mattiello, który jak powszechnie wiadomo, miał spore problemy zdrowotne w trakcie swojej gry dla Chievo.