Oliseh: Moggi to wspaniały człowiek
Sunday Oliseh twierdzi, że były dyrektor Juve, Luciano Moggi, był wspaniałym człowiekiem, ale przyznał, że jego pobyt w ekipie z Turynu nie był najlepszym czasem w jego karierze.
46-letni Nigeryjczyk przeniósł się do Starej Damy z Ajaxu za 10 mln euro w lipcu 1999 roku.
Po dwóch latach w Ajaxie, chciały mnie Roma i Juventus – powiedział były pomocnik Juventusu w rozmowie z Il Posticipo.
Chciałem zagrać w drużynie Giallorossich, ponieważ prowadził ich Fabio Capello. Był trenerem, którego bardzo lubiłem i który przybył tam, aby zbudować dobry zespół. Uważam go za świetnego trenera, jednego z najlepszych na świecie, dał mi do zrozumienia, czego ode mnie chce, był ze mną szczery. Mam dużo szacunku dla tego człowieka.
Ale Bianconeri złożyli lepszą ofertę mojemu klubowi. Ajax chciał sprzedać mnie Juventusowi zamiast Romie i ostatecznie trafiłem do Turynu.
Oliseh spędził zaledwie jeden sezon w Juventusie pod wodzą Carlo Ancelottiego.
Ancelotti był młody. Nie byłem jedynym, który grał mało. Inni gracze też byli w podobnej sytuacji. To nie był jeden z najlepszych momentów w mojej karierze. Nie czułem się dobrze w szatni. Nie podobało mi się, jak mnie potraktowano.
We wrześniu poprosiłem o pozwolenie na odejście, ale dyrektor Moggi powiedział mi, że nie ma takiej możliwości. Miałem też problemy z kostkami. W następnym roku przeprowadziłem się do Borussii Dortmund. Oferta trafiła na stół i zaledwie pół godziny później podpisałem kontrakt.
W sezonie 2001/02 wygrałem z nimi Bundesligę i zagrałem w finale Pucharu UEFA. Moje doświadczenie w Juve nie było niczyją winą. To nie był dobry moment, żeby się tam przenieść.
Były reprezentant Nigerii twierdzi jednak, że Moggi był wielkim człowiekiem.
Moggi był krytykowany za rzeczy, które nie dotyczyły jego relacji z graczami. Był naszym dyrektorem i zawsze słuchał, kiedy chciałem porozmawiać. Dla mnie był wielkim człowiekiem. Przykro mi, jeśli inni myślą inaczej.
W Juve były trzy filary: Moggi, Roberto Bettega i Antonio Giraudo. Byli świetni, nie miałem z nimi problemów, tak samo jak z Ancelottim, nawet jeśli nie dawał mi grać.
Źródło: football-italia.net