Paratici o Mandżukiciu i Emre Canie
Fabio Paratici jeszcze przed rozpoczęciu spotkania ze SPAL omawiał sytuacje Mario Mandżukicia i Emre Cana.
Jesteśmy przyzwyczajeni do napiętego kalendarza, więc martwimy się jednym meczem na raz – powiedział dyrektor Juve w rozmowie ze Sky Sport Italia.
W nowej roli występuje tylko jeden gracz, Blaise Matuidi na lewej obronie. Pozostali zawodnicy grają na swoich pozycjach.
Paratici został zapytany o kwestię Mandzukicia, ponieważ wydaje się, że przeprowadzka do Kataru została zablokowana przez zawodnika, który liczy na transfer do Manchesteru United w styczniu.
Oceniamy sytuację razem z Mario, a on może wykorzystać na to tyle czasu, ile potrzebuje. Mario był dla nas bardzo ważnym graczem i jesteśmy mu to winni.
Jeśli uzna to za stosowne, aby odejść i znajdzie rozwiązanie, którego pragnie, na warunkach, z którymi wszyscy się zgadzają, to może odejść, w przeciwnym razie znajdziemy inne rozwiązanie.
Decyzja Sarriego i frustracja Emre Cana wywołała plotki o tym, że zawodnik dogadał się już z PSG.
Nigdy nie ingerujemy w decyzje trenera. Emre Can ma się dobrze i będzie miał sporo czasu na grę przez cały sezon.
Źródło: football-italia.net
Moim zdaniem ostatnie zdanie nie jest prawdą. Wiele wskazuje na to, że władze Juve naciskają na Sarriego w kwestii wyboru personaliów. Wszystko się dość jasno klaruje: – pod koniec okienka Can był na wylocie, ale klub zapewniał go, że jest potrzebny i nie chciał, żeby odchodził (to słowa Cana). Dostaje wejście z ławki tuż przed końcem okienka transferowego i zostaje w klubie, żeby potem nie być zgłoszonym do LM. Kto Sarriemu wymyślił wprowadzenie Cana? To się można tylko domyśleć – Dybala zaczyna sezon na ławce, a w mediach pojawiają się wypowiedzi Nedveda i Paraticiego, że Dybala jest częścią projektu i… Czytaj więcej »