Juventus U23: Pecchia zawieszony na trzy kolejki
Trener Juventusu U23, Fabio Pecchia, został zawieszony na trzy mecze w rozgrywkach Serie C za obrażanie sędziego.
Trener całkowicie stracił panowanie nad sobą podczas zwycięskiego spotkania z Arezzo. Oświadczenie Komisji Dyscyplinarnej potwierdza, że Pecchia obraził sędziego i użył „bluźnierczych zwrotów” podczas swojej tyrady.
Warto wspomnieć, że tak zwane „bluźniercze zwroty” w języku włoskim stanowią najgorszą i najbardziej obraźliwą formę przekleństw.
Źródło: football-italia.net
Aż dziw bierze, że szkoleniowiec mający za sobą doświadczenia pracy w Serie A i kilkuletnią współpracę z Benitezem w roli asystenta(Real, Napoli, Newcastle), przeżywa spotkania trzecioligowe tak bardzo, że dostaje zawieszenie. Inna sprawa, że Juventus U23 wciąż nie porywa i na dziś można uznać ten projekt za nieudany.
Tak prawdę mówiąc, cały projekt związany z wychowaniem młodzieży trudno uznać za udany. Bodajże po Farsopoli pamiętam coś takiego, że nowy zarząd przełożył wajchę, a zamysł był taki, by zacząć stawiać na rozwój młodzieży i na wychowanków. Tyle tylko, że od tamtej pory poza Marchisio nie dorobiliśmy się nigdy wychowanka na miarę pierwszego zespołu. Inna rzecz, że obecnie młodych talentów we włoskim futbolu jest na lekarstwo, a jeśli już tacy się pojawiają, to szybko stają się rozczarowaniem. To chyba najlepsze podsumowanie tego pomysłu.
Masz sporo racji. Powoli, bo powoli, ale to się zaczyna zmieniać. Kolejne młodzieżowe reprezentacje zdobywają medale na turniejach europejskich i światowych, choć tej najstarszej, a mianowicie U21, brakuje sukcesów sprzed lat, podczas których za ich wyniki odpowiadali Tardelli czy Gentile. Abstrahując jednak od ostatniego rozczarowania na młodzieżowych ME, kiedy to Włosi mieli potężnego pecha i nie wyszli z grupy, to zauważ, że w porównaniu do kadry np. Casiraghiego, ta najświeższa miała w składzie sporo świetnych zawodników, co daje nadzieję na przyszłość. Niestety bywa i tak, że dani zawodnicy szybko gasną, ale nie wydaje mi się, żeby tak było w przypadku… Czytaj więcej »
Zgadzam się, że pojawiły się symptomy poprawy i za takowe uznać należy wspomnianych przez Ciebie zawodników. Problem w tym jednak, że te młode gwiazdy nie wywodzą się ze szkółki Juventusu.
Jak już mieliśmy w kadrze młodego i zdolnego (Keane), to czasem odnosiłem wrażenie (choć może za sprawą raczej nierozważnych słów jego ojca), że niestety charakterologicznie bliżej było mu do Balotellego niż Del Piero. Jakby tego było mało, był pod skrzydłami Raioli.